reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

reklama
Dziewczynki kochane bardzo dziękuję za życzenia udanego urlopu :tak: podziałało ;-):-D przede wszystkim udało nam się uciec od mrozów panujących w Polsce, więc nie miałyśmy problemu ze spacerami... do nart podeszłam lajtowo, więc kolana jakoś wytrzymały, mimo że po pierwszym dniu myślałam, że więcj nart nie założę :sorry2: udało mi się nawet dwa razy iść na masaż tajski - w końcu mnie plecy przestały boleć :-D chociaż nie spodziwam się, żeby ten stan trwał długo :-p
Karolka turystka zadowolona byla cały czas, wszystkich zaczepiała, do wszystkich się uśmiechała i machała - nie poznawałam własnego dziecka :-D śmialiśmy się, że nawet nawiązywała kontakty międzynarodowe, bo o czymś dyskutowała z 11-sto miesięczną niemką ;-):-D no i wszyscy kelnerzy wiedzieli jak Karolka ma na imię i nadawali do niej cały czas po czesku :-D
niestety przez mrozy w domku wysiadły żaluzje, brama się nie domykała, przed domem zaspy nas przywitały - no masakra :szok: także wczoraj był dzień naprawczy, a dzisiaj pralniczo - prasowniczy (nie jestem pewna, czy jest takie słowo :-p) :baffled: mam nadzieję, że od jutra będę mogła sobie z wami już spokojnie pogadać :blink:
póki co - spokojnej nocy życzę :-D

Celinko - gratuluję przeprowadzki :tak: mam nadzieję, że Bartuś sie już troszkę uspokoił i daje ci pożyć :sorry2:
 
Witaj Izunia!! Super, że urlopik się udał :-D:tak: A powiedz mi z Karolcią długo na polku byliście? Czy ograniczaliście się? My planujemy za trzy tygodnie jechać gdzieś na narty :tak: Ja i Olcia to raczej będziemy takim dodatkiem, bardziej spacerowac będziemy i patrzeć jak tatuś szaleje, no ale niech nasz mężczyzna skorzysta ;-)
 
Dzięki kochane :-D
Mamjakty - no niestety, jeżeli chodzi o spacery trochę ograniczał nas czas i zmęczenie :zawstydzona/y: mąż wychodzil na stok o 10 i wracał przed 13, ja w tym czasie dawalam Karolci deserek, odciągałam mleczko i szłam na spacer... więc tego spacerku wychodziło około 1,5 godz tylko :-( później o 13.30 szłyśmy my na stok (ja z Paulą), a mąż był z Karolką, tylko że nie chcialo mu się juz wychodzić...mój mąż na nartach szaleje i jak wraca to pada ;-)i tak dobrze, że udawało mu się pobawić z Karolą :blink: ze stoku wracałyśmy o 16 i zanim się wykąpałyśmy i doszłyśmy do siebie trzeba było iśc na obiad :sorry2: Karolka pewnie najmniej skorzystała, ale była zadowolona i nawdychała się górskiego powietrza, wiec polecam wyjazd na narty :tak:a gdzie chcecie jechać? kurcze... moja siostra z takim maluchem wybiera się do Austrii - ja bym się trochę bała :sorry2:
 
My myślimy o Limanowej, Laskowej - nie byliśmy tam nigdy zimą :-)
A Wy gdzie byliście? Umknęło mi to ;-)
A jak z jedzonkiem - na słoiczkach Karolcia była? Czy udawało Ci się samodzielnie coś zrobić, o ile miałaś taką możliwość?
 
Ostatnia edycja:
My byliśmy w Spindlerowym Młynie w Czechach ( hihihi... nie umknęło ci, nie pisałam wcześniej ;-)). Od nas tam jest najbliżej, a warunki super ;-) Karolka na słoiczkach była, nie było możliwości ugotowania czegokolwiek, bo w hotelu spaliśmy :sorry2: dlatego (między innymi) z premedytacją ją tak długo na słoiczkach przetrzymywałam, teraz powoli muszę ja przyzwyczajać do naszego jedzenia... pewnie to potrwa trochę, bo ona nasze chętnie je, ale w tak niewielkich ilościach, że słoiczek muszę jej jeszcze dawać :zawstydzona/y: a Limanowa - fajnie, też tylko latem byłam i to dawno ;-)
 
izkab bardzo się ciesze że wypad się udał.

No i mamy ospę :( to było do przewidzenia. Byłam po Oliwię w przedszkolu i jak wstała z leżakowania to już parę krostek się pojawiło. Pewno jutro będzie wysyp.
 
reklama
uu, to pewnie i Blanię złapie - ale w sumie chyba nawet to lepiej, będzie już z głowy - to chyba nic strasznego, no nie? Trzymam kciuki za łatwy przebieg tej ospy!!

Iza - ja bym chciała mieć dostęp do kuchni, kiedyś byliśmy w Zębie to mieliśmy kuchnię do dyspozycji, a teraz nie wiem jak będzie, my jedziemy w sumie na 4 dni, więc jej cos ugotuję i na dwa dni będzie miała, a najwyżej na następne dwa słoiczki dostanie - tyle, że ostatnio Ola je dwa dania, więc nie wiem czy mi dwa słoiczki zje :confused: Dawno jej w sumie słoiczka nie dawałam :sorry2: Ech, no zobaczymy ;-)

A dziewczyny, kiedy najlpeiej jechac nad morze?? Nie zależy mi na wyjeździe w sezonie, chcę jechać bardziej dla lepszego powietrza, powdychania jodu - myślałam o maju albo o wrześniu - co poradzicie? :sorry2:
 
Do góry