reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

troszke mi nerwy przeszły...zjadłam, zajęłam sie zakupami do remontu, zaraz ma przybyć nowa kanapa i meble do pokoju...bedzie dobrze jakkolwiek by nie miało być w końcu to nie jestesmy na poczatku ciązy, wszystkie juz mamy blisko wiec bedzie ok...tak sie staram sobie wmawiac haha
 
reklama
Madzia 33- niezłe:)może wykorzystać pomysł w przedszkolu;-)
Mnie dół tak od poniedziałku trzyma, ale nie przez poród, tego jakoś się nie boję, nie do końca zdaję sobie sprawę, co mnie czeka, więc spoko..Taki dół na zasadzie:nic mi nie idzie, mąż mnie nie rozumie, jestem gruba i we wszystkim wyglądam fatalnie- jednym słowem wszystko jest do dupy. Nic mnie nie cieszy, normalnie paranoja, skakać z radości tu powinnam za chwilę urodzę upragnione od dawna a dziecko,a ja tu ryczę bez konkretnych powodów-coś trzeba kurde z sobą zrobić...
 
Emilka masz rację zajmij się czymś, żeby nie mysleć tak o tym. Tylko nic nie dzwigaj. I nie martw się, nie jestes sama która się boi. Ja sobie cały czas mówię, że bedzie oki. Musi być;-)

asiaN mam wrażenie jakby na tym etapie ciąży człowiek tak się czuł. Ja i pozostałe dziewczyny mamy tak samo. ja też ostatnio jestem jakaś bardzo wrażliwa. wszystko mnie drazni, ciągle chce mi się płakać. mam doły. myslę za wiele. mam wrazenie, że to hormony nami sterują. to już końcówka ciąży więc chyba muszą dać nam popalić byśmy tę ciąże zapamiętały:tak:
 
Tak myślałam o tym co piszecie o laktacji, i właśnie wczoraj widziałam Romkę w tramwaju jednocześnie karmiącą, zbierającą pieniądze, i zmieniającą tramwaje co przystanek....świetnie sobie z tym wszystkim radziła, a była tak małej postury...
także to chyba kwestia nastawienia i psychiki..jak sobie to porównam z różnymi rewelacjami, które usłyszałam na prezentacji produktów Medela (w ramach szkoły rodzenia) co jest wskazane a co nie (butelko-łyżeczka, specjalnie dozujący pokarm smoczek...wszystko żeby dziecko dobrze jadło z piersi...)..to chyba momentami lepiej zaufać intuicji?:-)
 
Najważniejsze nie brać zbyt mocno do bani. Wczoraj przeczytałam taki porodnik co dostałam od położnej i między innymi dział karmienia - no to rzeczywiście można się zdołować jak się nie ma mleka - bo tam jest to tak opisane, że wrecz każde inne mleko jest szkodliwe i tylko mleko matki zapenia idealne składniki. Dodam oczywiście że autorem poradnika jest położna.

Wiec, dlatego rozumiem, że później wiele dziewczyn popada w depresję, bo uważają się za niepełnowartościowe. Stwierdziłam że jak taka nabierze do głowy to nie mleka z tego całego stresu.

Co ma być to będzie i tak wszystkie będziemy musiały przez to przejść
 
tak ja mam siostre ktora uwzala zawsze ze matka powinna karmic mleko piersia ! a jak nie ma mleka badz ma malo to nie zadbala o to odpowiednio podczas ciazy, to jej wina i powinna sie wstydziec! tymczasem pierwsze dziecko karmila piersia dlugo dlugo potem miala przerwe i zaszla drugi raz w ciaze...i nie miala pokarmu wogole....mina jej zrzedla i nic juz sie nie odzywa na ten temat...
 
...ja na chwilku zmienie tor Waszych pogaduch. Powiedzcie mi kiedy bedziecie scielic lozeczka dla Waszych kochanych dzieciaczków? Wiem, ze to niby szczegol, ale taka mnie mysl naszla i jestem ciekawa co powiecie. Przed szpitalem? Czy zaraz po powrocie... :confused:
 
reklama
Do góry