reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

Nie słyszałam o tych metodach przy porodzie naturalnym, ale jeśli cokolwiek pomaga warto to mieć - choćby miała zadziałać wyłądznie autosugestia.

Ja wczoraj będąć u laryngologa (zatkany nos i wyciek do gardła) pogadaliśmy sobie trochę. Babeczka ma jakieś 48 - 52 lata. I opowiadała jak to po pierwszym dziecku miała nieodpartą potrzebę karmienia piersią. Była bardzo zmotywowana i nie uznawała faktu ze nie da rady. Efekt był taki ze strasznie przytyła bo non stop piła jakieść specyfiki na karmienia, bawarki, śmietany a mleka w piersiach jakby kot napłakał. I wówczas jej mama powiedziła po 3 tygodniach - że koniec z tym, dziecko się drze i jest głodne. Nakarmiła go mlekiem z proszku. I powiedziała że wówczas zrozumiała - że jej motywacja do karmienia, spowodowała blokadę. Przy drugim dziecku powiedziła sobie - jak będę miała mleko to będę karmić, jak nie to trudno - i miała i karmiła.

Wniosek: wszystko i tak siedzi w naszej głowie, i trzeba do wszystkiego podejść elastycznie tj. nie za wszelką cenę.

wiesz ze calkiem podobnie moglobyc u mnie
za wszelka cene chicalam karmic piersia, pilam roznosci , jakies smierdzace ziola herbatki , nabial , no kombinowlama ile sie dalo a mleka jak nei bylo tak nie bylo
w koncu mlody jak widzial tylko mojego cycka to sie zanosil tak bardzo nei chcial byc piersia karmiony
aja ryczalam przy kazdej porze karmienia
mega depresja poporodowa
az w koncu mama moje tez powiedzial dosc dziecko bo tylko ty sie meczysz a dziecko glodne
i tak jeszcze jakie s20 ml odciagalam 2 razy dziennie az w koncu nei bylo co odciagac


teraz powiedzialam sobei ze taka glupia ne bede
jak bede miala mleko to super jak nei to tez zle nie bedzie
pierwszego tez prawie wcale nie karmilam
 
reklama
U mnie byl podobny scenariusz ale juz Wam kiedys pisalam, nie bede sie powtarzac i na nowo tych nerwow przezywac...

Bedzie jak ma byc i tyle
 
No bo mleko to z głowy spływa do cycków :-p. O własnie, wiem czego nie kupiłam, mleka dla malucha! No nic, męża wyślę. A może tym razem pokarmie, jak nie to tez dobrze, przynajmniej nie będę musiała męczyc sie z odmawianiem sobie czegoś i nocnymi pobudkami. Nie dam się zwariowac, co bedzie to będzie, tym razem mi juz nie zalezy, za mądra na to juz jestem, natury nie oszukam.
 
Laseczki cos na poprawe humorków z rana.. szczególnie dla ciałek pedagogicznych;-)

zaczela się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły
> publicznej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu,
> że Jasiu jest diabłem wcielonym wszyscy się go boją, dziewczynki nie
> mogą spać po nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasie ze
> szkoły.
> Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiącu
> nauczycielka wzywa ojca i historia się powtarza - o powieść o
> znerwicowanych kolegach i koleżankach , o połamanych meblach w
> szkole itp. Ojciec wymyślił żeby Jasia zapisać do szkoły Jezuitów (że
> Bóg to ostatnia deska ratunku dla Jasia). Jak wymyślił tak i zrobił. Po
> miesiącu wzywają Jezuici ojca Jasia na wywiadówkę. Ojciec przygotowany
> na najgorsze ...przychodzi i słyszy, że dawno takiego porządnego ucznia
> jak Jasiu nie mieli.
> Pomaga kolegom, zawsze jest przygotowany, uczy się pilnie itp.
> Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał , postanowił Jasia
> zapytać co ją spowodowało !?
> Jaś na to:- ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na
> korytarzu człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek
> na krzyżu, u dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec ...! Tam się z
> ludźmi nie pierdolą !
 
Madziu, dobrze z rana poczytać na poprawę humoru:tak::-D
Emilka, pamiętaj, że i my też będziemy rodzić-nie jesteś sama;-) głowa do góry, nie wdawaj się w zły nastrój! :tak:;-)




 
reklama
Do góry