reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Talerzyki i szklanki po śniadaniu jeszcze nie umyte, kurze nie pościerane (chociaż może mój mąż nie zauważy ;-)), brudne ubrania się nie piorą... :no: Nawet się dziś nie pomalowałam. Padnięta jestem!

Kochana jestem z Ciebie dumna ... nareszcie robisz coś dla siebie nie sprzątając kiedy jesteś zmęczona!!!

No i na męża też jestem trochę zła, bo on w nocy smacznie śpi i ma gdzieś to że ja padam ze zmęczenia! A może w jego spoglądaniu na świat ja nie mam do tego prawa! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: No i znowu się wyżaliłam :-(

Dokładnie ... mój też śpi smacznie, a ja zapierniczam w nocy do pokoiku po Hanię kiedy płacze i robię picie. Powiedz mężowi żeby sam pomył gary ... korona mu z głowy nie spadnie ... ja tak ostatnio mojemu powiedziałam, że zapieprzam w robocie, w domu, przy Hani, a wieczorami słyszę żebyśmy film obejrzeli. Więc mówię to Ty zrób coś w domu, a nie każ mi wieczorem sprzątać to coś obejrzymy :-D

Mąż wiecznie w pracy, ale widzę, że nie tylko ja mam ten problem ;)

Hehehe chyba powinnyśmy założyć jakiś klub "samotnych domowych matek i żon". Mój teraz też w pracy i wróci pewnie już po kąpieli i całym opożądzaniu do spania ... takiemu to dobrze :baffled:

Hania właśnie "czyta" bajkę, a ja idę wyjąć moją rybkę w folii z piekarnika :-D
 
reklama
a mój Wojtuś znów zasnał niedawno....ja sprzątam i jak dobrze pojdzie to będe mieć pracę od kwietnia i to w domku:-) dla mnie ciężko ale lepsze takie rozwiązanie niż żadne:-)zaraz mąż przyjedzie z pracy ide coś upichcić bo do tej pory mi się nie udało;-) hehe
 
Nie podali nic na przyspieszenie bo stwierdzili ze pierwszy porod to normalne ze moze tyle twac,jak mialam skurcze co 2 minuty i trwaly minute w ogole nie mialam rozwarcia( myslalam ze bede po scianach chodzic ) przyszedl lekarz i stwierdzil ze to moze potrwac jeszcze nawet kilka dni i ze mnie wypisza do domu, tak sie wscieklam ze myslalam ze ich pozabijam. uparlam sie i zostalam w szpitalu, a po jakiejs godzinie mialam juz rozwarcie na 5 a potem poszlo juz szybko.najlepsze bylo jak mala sie urodzila i mowi polozna ze sliczna dziewczynka a my w szoku, mialam w czasie ciazy 2 usg i mowili ze napewno chlopak:-). wiec mielismy niespodzianke.
 
MARCY i jak siostra urodzila?
OLKA1988 ja tez zawsze staralam sie zeby bylo szczysciutko jak maz wroci do domciu, obiad na stole itd. ale doszlam do takiego samego wniosku jak reszta dziewczyn ze czasem trzeba dac sobie na luz i zrobic cos dla siebie.
LAGAJKA zazdroszcze ci tych przespanych nocy i pieknych wloskow malej:-) moja mala miala dlugie ciemne wlosy a teraz jej sie wytarly i jest lysa:-)
 
Marcy jaka praca? Dziecko do opieki? Czy trafiło się coś innego? Sama zastanawiałam się nad zaopiekowaniem się jakimś maluszkiem jak Marika podrośnie, ale chyba nie da rady - mam tu 4 piętro bez windy, więc spacer z dwójką byłby mistrzowskim wyczynem, no chyba że byłby to grzeczny kilkulatek...

Olka gratki za odpuszczenie sobie :) tak trzeba, żeby zachować choć trochę zdrowia psychicznego.

Wiolka o nie do pomyślenia!! Przecież dla maleństwa to był straszny wysiłek i duże ryzyko, ty też nieźle się wymęczyłaś. Ale dobrze że masz kochaną córcię, a o włoski się nie martw, jeszcze będą następne :) łysolki są słodziuke -> wyglądają tak bardziej niemowlęco-reklamowo :)

Moje szczęście pofikało na kocyku, potem się rozmarudziło, wypiło herbatkę i poszło spać, popołudniowej drzemki czas, a dla mamy chwila wytchnienia. Rano babcia posiedziała z dzieciem, a ja nastałam się w kolejce na poczcie i prawie zbankrutowałam w aptece. W między czasie wpadł brat i zrobił obiad, o połowę zabawy domowej mam z głowy :)
 
xTosia fajne to lozko.
przeczytalam ten artykul i stwierdzam ze jestem ,,zla matka", ten opisane tam matki sa poprostu normalne jak kazda z nas, kazda sie stara zeby bylo w domku czysto, obiad ugotowany i jeszcze zeby znalezc czas na zabawe z dzieckiem ale .. niestety nie zawsze sie tak da i czasem trzeba dac sobie spokoj i poprostu odpoczac.takie jest moje zdanie
slodkich snow
 
tak opieka nad dzieckiem:-) mi też cieżko ale cóż mam zrobić nie ma wyjscia trzeba coś kombinowac...ide do Wojtusia znów mi płacze...grrrrrrrrr
 
To i ja się dołączę do opieki nad dzieciaczkami. Dałam ogłoszenie w internecie i babka zadzwoniła tylko musi jeszcze porozmawiać z mężem więc zobaczymy. Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie to pewnie od przyszłego tygodnia będę miała dziewczynkę która jest troszeczkę młodsza od Kewinka bo ma 20 miesięcy. Będą mi przywozić do domu więc dla mnie to udogodnienie. Głównie to mi się rozchodzi nie tyle o kasę a o kontakt z dzieckiem dla Kewinka w podobnym wieku. Wiadomo najlepiej zrobić swoje ale są takie czasy a nie inne więc na drugie póki co nie możemy sobie pozwolić. A jeżeli chodzi o ceny za opieke u nas w Lesznie to nikt tu nie da 10 zł za godzinę. Więc pewnie w dużym mieście jakbym wywaliła swoja cenę to bym sie nie opędziła od telefonu. Jeszcze by może robili licytację kto da więcej hehe.
A tak poza tym to raczej wszystko po staremu. Szlak mnie tylko trafia bo mały nadal robi kupę w gacie. Czasami zawoła ale większość i tak ląduje w majty. Jak już nasra to idzie do mnie jak kaczka śmieje się i woła mama EE.
 
reklama
karolina fajnie masz ze ma 20 miesięcy ja będe miała pół roczną Marysię....Wojtek w tedy bedzie miał 10 miesiecy....:tak:nie wiem kurde czy dam rade ale mus to mus:-)
 
Do góry