reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

xTosia - nie stresuj się tak kobieto, szkoda nerwów :sorry2: mój mnie też ostatnio wkurza na maxa, ale biorę głęboki wdech i robię swoje :tak: muszę ci powiedzieć, ze podobne jesteśmy do siebie ;-) i masz dużo sily, jak każda kobieta ;-)
 
reklama
Cześć laseczki!
Dawno mnie tu nie było, nie miałam jak sie z Wami skontaktować, bo laptop mi się zajarał i był w naprawie. Niedługo się nim nacieszyłam i jutro znowu oddaję do serwisu, bo dym wczoraj poszedł z niego i coś nie gra.
Mam teraz troszkę problemów w domu z teściową ale nie mogę teraz pisać bo Hania stara się sobą zasłonić ekran. :sorry2:

Martilla
trzymam kciuki za jak najszybszy rozwój wydarzeń związanych ze staraniami.
Ja się obawiam, ponieważ 2/3 dni przed owulacją poszliśmy na całość, potem dopiero obliczyłam że jestem tuż przed owulacją. Kilka dni temu miałam 2 dni brązowego plamienia, a dopiero 26 stycznia będę mieć okres.
W ciązy z Hanią było identycznie, to było plamienie implatacyjne (zagnieżdżanie się zarodka).
Od wczoraj mam stan zapalny w pochwie, gdzie od porodu nie miałam, a w czasie ciązy cały czas na to cierpiałam.
Gdyby nie kłopoty z teściową pewnie bym się cieszyła, ale odłożyliśmy planowanie dzidzi na później, bo chcemy się rozbudować.
Mam nadzieję że to tylko zbieg okoliczności.
 
Ostatnia edycja:
hejjjjj
ja tez witam poswiatecznie i noworocznie...:-D:-D ale jakos niemialam o czym pisac zreszta troche bylam zajeta bo kochane cioteczki MÓJ KRÓLEWICZ SKOŃCZYŁ ROCZEK PONAD TYZIEN TEMU...!!!!!!!!! i zadna ciocia niepamietala:-:)-(

zartuje.....:-D no byly urodzinki. pare osob sie zjechalo, impreza najpierw miala byc 10.01 ale ze mialam egzamin w tym dniu wiec przelozylam..i byla w ta sobote.....
u mnie poza tym nic ciekawego sie nie dzieje

hannah ja tez 2 dni przed owulacja poszlam na calosc:-D ze niby mąż zapomnial wyskoczyc heheeh takie gadanie....a ja zapomnialam mu powiedziec:-D
ale mysle ze raczej nic nie bedzie w kazdym badz razie dzis strasznie zachcialo mi sie pączka...jakl nigdy:szok::szok:

ale ostarnio mam taaaaaaaaaaaki apetyt ze tylko jem i codziennie mowie "od jutra sie biore za siebie" ale gó.....prawda.....:wściekła/y::wściekła/y:
xtosia
nie denerwuj sie znam to skads i ja juz zaczelam wrzucac na luz...nie czepiac sie jakis tam glupot i odkad zaczelam to robic jest duzo lepiej.....:-)

ja na tersciowa nienarzekam..wlasnie przed chwila przyszla i powiedziala zebym niegotowala obiadu bo ona jakas kapuste robi to zejdziemy i zjemy....a mi to w to graj...heheeh:tak:
 
Ostatnia edycja:
Ja się dziewczyny wzięłam za siebie.Jem niewielkie porcje,bo ostatnio mój żołądek mieścił takie ilości,że sama się dziwię :szok: Teraz już lepiej :-) Ostatni posiłek zjadam o 18-ej i ewentualnie asekuruję się owocami:-p
Hannah to daj znać jak się sytuacja rozwinęła.Ja na razie unikam sytuacji podbramkowych,bo jakoś mi się odechciało drugiego dziecka :-p Znając życie,jak znów się we mnie odezwie instynkt macierzyński,to ze zdwojoną siłą :-D
A Tobie życzę,żeby wszystko poszło po Twojej myśli.
 
hannah
no to zaszalałaś ciotka hehe w każdym razie co ma być to będzie, ale życzę żeby wyszło po Twojej myśli! A coś Ty robiła z tym laptopem ,że się zjarał ??:-D

agacjone
jak to żadna nie pamiętała o urodzinach Kubusia ? no wiesz co ;-) Ty też tam uważaj , bo zaraz następne będzie w drodze :-D

andzia
ja sobie codziennie obiecuję ostatni posiłek zjeść do 18 czy nawet 19, niestety wytrwałam w postanowieniu może ze 2 dni :-D

iza
męża do izolatki z tym katarem :-)

ilonka
a Ty co tam skromnie ? co tam więcej u Ciebie poza zatkanym nosem ?;-)

xTosia
nie przejmuj się mężem, zacznij go trochę olewać, może podziała?
 
Martilla myślisz że łatwo było? :-p Przez pierwsze kilka dni szlag mnie trafiał,bo głodna chodziłam a mój ciągle coś chodził i żuł :-D W ogóle chodziłam zła jak osa (teraz wiem co czuje palacz rzucający fajki) i ciągle myślałam o jedzeniu hehe :-)
Mam nadzieję,że wytrwam w postanowieniu,bo widzę różnice i w wyglądzie i w samopoczuciu.Może w końcu "boczki" zgubię,przez mojego wybranka zwane pięknie "uchwytami miłości" :-D
 
Andzia
no nie sądzę ,że było łatwo :-) w każdym razie najgorsze jest to jak Ciebie ściska w żołądku, a Twój zamiast pomagać to podjada kiedy chce na Twoich oczach :-) nic te chłopy nie domyślne;-)
ja mam zalecenie od lekarza basen albo rower przynajmniej 2 razy w tyg po pół godziny... ech już to widzę ;-)
 
No to i ja się dołączam do zrzucenia paru kilo. Już jakieś pierwsze kroki zrobiłam. Bo z pieczywa to jem tylko WASA pełnoziarniste i o dziwo jak zjem 4 kromki to mi to wystarcza. Zobaczymy jak tak długo w tym wytrwam :-p A co do życzeń urodzinowych naszych pociech to niestety jednak ciotki nie wszystkim życzą zdrówka bo Kewin już dłuższy czas 2 latka skończył a tu nikt mu nie życzył. Czekał czekał a tu nic :-( No ale było minęło może za rok ktoś będzie pamiętał. A tak poza tym.
Przedwczoraj byłam na bilansie dwu latka i wszystko w porządku. Byczek z niego normalnie rośnie. 15 kg i 99 cm. Ale wzrost ma po tatusiu (190 cm) Ja to w sumie też do niskich się nie zaliczam bo mam 175 cm. Powoli zaczyna mówić. Póki co to trochę nie wyraźnie a tak to po swojemu dużo. Ostatni do jego słownika można dodać: baba Hania, lampa i wieje :-) No i to chyba by było na tyle.
 
Heh podobnie było w 2 latka Izy,ale co tam,nie mam ciotkom za złe,bo sama jestem sklerotyczką :-p
Karolina najadasz się tym pieczywem?Może też spróbuje :tak: No a Twój Kewinek to faktycznie spory mężczyzna :-) Iza przy nim niewielka z tymi swoimi niespełna 89cm i 14kg :-p
Rehabilitacje jeszcze macie?
 
reklama
a ja narazie niemam silnej woli zeby sie odchudzic....rano zachcialo mi sie paczka powiedzialam mężowi ze jak bedzie wracal z pracy to ma mi kupic...a tu niespodzianka.....schodze z Kuba nadół do tesciow a tam co widze????? teściowa smaży pączki....tak dba o synową!!!!!:-)

takze niedlugo znowu ide na cieplutkie paczki....:-D:-D

zanudze sie w tym domu niedlugo...juz sobie miejsca niemoge znalesc...jeszcze kuba nic mi niew daje zrobic...jak na zlosc usnac niechce.....:wściekła/y:
 
Do góry