Dziękuję dziewczyny za wszystkie gratulacje! Mimo tego, że od tygodnia się tego spodziewałam to jestem w szoku i bardziej się na razie boję niż cieszę. Wizytę mam w środę ok. 15, jak na mój gust to trochę za wcześnie, ale gin kazała przyjść w przyszłym tygodniu, a w późniejszej fazie tygodnia się nie da już umówić. Na razie wie tylko mój mąż i przyjaciółka, rodzicom powiem, jak zobaczę na USG serduszko, a reszcie dopiero w 4 msc.
Nie mogę spać. Zastanawiam się ciągle czemu.. jeśli beta tak dobrze przyrastala, czemu spadła tak nagle z dnia na dzień? Czy to mogło być po tym "brutalnym" badaniu ginekolog która stwierdziła ciążę pozamaciczną? A może to stres? A czy jeszcze będę mogła mieć dzieci. A czy to nie poronienia nawykowe. Bo przecież czasem tak wyglądały moje miesiączki, opóźnione z dziwnym plamieniem.. ciągle kombinuje w swojej głowie..
Nie zastanawiaj się nad tym Kochana, bo to nie ma sensu. Badania nie mają z tym nic wspólnego. Ciąże biochemiczne raczej nie mają nic wspólnego z poronieniami nawykowymi, bo decydują po prostu błędy w podziale komórki i tyle. Trzymaj się i nie odbieraj sama sobie nadziei :*
@Spazientito Ile po terminie @ zrobiłaś?
Ja juz staram sie nie myśleć za dużo ale dalej nie mam @, kalendarzyk mowi że powinna być jutro. Pani gin po usg stwierdziła ze powinna byc wczoraj lub dziś. Może wytrzymam do poniedziałku i zrobię bete. Ale testy same negatywne
7 dni po terminie @.
Cudoooo, tyj na zdrowie :*
Żebyś wiedziała, że już tyje i się nie mieszczę w ubrania, albo mi w nich niewygodnie. Nie byłam jakaś super szczupła, ale raczej z tych szczupłych - rozmiar 36, czasami 38. Teraz mnie wszystko ciśnie na brzuchu i zatrzymuje się na biodrach. Wczoraj mierzyłam legginsy z HM ciążowe i 38 weszło mi do połowy uda, ledwo je zdjęłam, bo były takie ciasne na łydkach... Szczerze mówiąc to jeśli mają to być ubrania dla ciężarnych to porażka, spuchną nogi i trzeba się wyciąć ze spodni.
Dziewczyny. Kobieta to stworzenie tak dziwne... wmawiam sobie w tym cyklu „poczekam z testem”, „nie chcę się zawieść”. I co robię? Test. Wczoraj. 8dpo - biały jak ściana, negatywny. Z jednej strony myślę, że jeszcze i tak za wcześnie wiec po co w ogóle go zrobiłam. A z drugiej „głupia babo nieźle sobie wkręcasz ciążę na banię”. Postanowiłam na pewno zaczekać z następnym minimum do spodziewanego pierwszego dnia @, czyli do wtorku. A wiec wstałam dziś rano, zjadłam śniadanie, zrobiłam test! Łeb zlasowany... no, ale te moje cycki to coraz bardziej żylaste. Myślę „pewnie wyjdzie bfn ale chociaż ulżę mojemu durnemu rozumkowi”. No... ale tam jest kreska. Blada, ale widzę ją! Trudno ująć to na zdjęciu, pomanipulowałam trochę kontrastem. Czuję, że w tym cyklu się nie zawiodę. No mam po prostu dobre przeczucia
Trzymam kciuki żeby z dnia na dzień test był bardzo pozytywny <3 Bladą kreskę widać
Dołączam się do kciukow i gratulacji dla Spazientito i Blue ivy
Zaciskam również za Ciebie KiedyPytam żeby udało się w tym cyklu.
A mi się wydaje, że mi nie jest pisane bycie mamą
O... dzięki że o mnie wspomniałaś
Ehhh myślę pozytywnie i dzialamy działamy ale nie nastawiam się. Już dawno stwierdziłam że mi to nie pisane i chyba ten dzień nie nastąpi więc w ogóle nie biorę tego pod uwagę że coś się zmieni w moim życiu. Brzuch mnie ciągle pobolewa jak na okres. Lekarka mówi że tak pobolewa w trakcie owu ale mi się wierzyć nie chce. Rozumiem twoje obawy.... Ale uda się.... W którym dc jestes?
Dziewczyny nie opowiadajcie głupot! Z tego co pamiętam to jestem od Was starsza, mam Hashimoto i proszę - i tak się udało. Słuchajcie
@nnat., naszej kochanej Czarownicy bo ona tutaj nieźle wróży
Ja w tym cyklu byłam absolutnie pewna, że nie zajdę w ciążę
Kochane mam nadzieję, że dalej na wątku jest dla mnie miejsce? Będę pisała trochę rzadziej, bo forum trochę mnie stresuje. Na razie nie dołączam do żadnych grup mamowych, bo tam jest trochę strat, smutków i wzajemnego nakręcania, a ja nie chcę żeby stres na mnie źle wpływał.
@nnat.,
@Wiatraki macie problemy ze snem? Ja dzisiaj się obudziłam o 7... W niedzielę. Moja kropka już mi daje w kość ze spaniem a jeszcze się nie urodziła