Mamcia_86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2011
- Postów
- 1 128
Kochane, wczoraj milczalam, bo rozmyslalalam nad tym, co usłyszałam wczoraj u gin/endokrynolog . Owulacje powinnam mieć niedzielę lub poniedziałek. Zapytałam ile bierze prywatnie za monitoring cyklu - wzięła mnie odrazu na usg podczas wizyty NFZ. Pomimo, że od czwartku bolał mnie lewy jajniki, to pęcherzyka nie byli widać, w ogóle go nie było. Coś było przy prawym jajniki-albo się wchłaniał, albo dopiero będzie - mało możliwe by dopiero był.
Jakoś rozryczalam się. Powiedziałam, że to już 4 cykl, że przez te 7 lat były miesiące, kiedy wiedzialam, że mam dni płodne, ale bzyknelismy się, a dzidziusia i tak nie ma. 2 lata temu zatrzymał mi się okres, usłyszałam, że jeden jajniki już się do niczego nie nadaje... Przeprosiłam za płacz, było mi wstyd. Ona mnie przytuliła. Powiedziała, że teraz wszystko rozumie.
W miesiączkę mam odstawić luteine i Bromergon.
Mam od 5 dnia cyklu wziąć clo i przyjść na monitoring 13-15 dc. Zobaczy, czy jest pęcherzyk i czy rośnie i da mi jakiś zastrzyk. Ale zaznaczyła, że zwykle organizm wie, co robi i mam się zastanowić, czy chce tak ingerować, bo ona się już napatrzyla... I teraz sama nie wiem... Wczoraj rozmawiałam z przyjaciółką i jej koleżanka po clo i zastrzyku urodziła córeczkę z zespołem downa. Czy jest tu ktoś po cło o zastrzyku i ma zdrowe dzieciątko?
Jakoś rozryczalam się. Powiedziałam, że to już 4 cykl, że przez te 7 lat były miesiące, kiedy wiedzialam, że mam dni płodne, ale bzyknelismy się, a dzidziusia i tak nie ma. 2 lata temu zatrzymał mi się okres, usłyszałam, że jeden jajniki już się do niczego nie nadaje... Przeprosiłam za płacz, było mi wstyd. Ona mnie przytuliła. Powiedziała, że teraz wszystko rozumie.
W miesiączkę mam odstawić luteine i Bromergon.
Mam od 5 dnia cyklu wziąć clo i przyjść na monitoring 13-15 dc. Zobaczy, czy jest pęcherzyk i czy rośnie i da mi jakiś zastrzyk. Ale zaznaczyła, że zwykle organizm wie, co robi i mam się zastanowić, czy chce tak ingerować, bo ona się już napatrzyla... I teraz sama nie wiem... Wczoraj rozmawiałam z przyjaciółką i jej koleżanka po clo i zastrzyku urodziła córeczkę z zespołem downa. Czy jest tu ktoś po cło o zastrzyku i ma zdrowe dzieciątko?