1
174974
Gość
Właśnie, wyczerpałam limit szczęścia poznając narzeczonego. Gdyby nie on to nie miałabym nikogo, i tutaj już widzę minus bycia jedynakiem...Dacie radę :* masz narzeczonego który cię wspiera... A to jest najważniejsze, że nie jesteś sama z problemami... Pomału krok po kroku uporacie się że wszystkim ja w to wierzę