reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

reklama
Nie wiem, wczoraj z tz rozmawialismy ze w sumie to nic innego niz czekanie nam nie zostaje i wszystko moze sie przeciez jeszcze zdarzyc...
Potem snily mi sie koszmary i dzis mam przeczucie ze cos jest nie tak a jakos nie potrafię ignorowac moich przeczuc bo niestety zazwyczaj sie sprawdzają zwlaszcza jeśli sa to zle przeczucia [emoji849]
A czemu Tz Cię nie wspiera? Tylko dokłada? Tz jest od tego żeby wspierać, żeby wyrzucać nam z głowy takie negatywne mysli :)

.... mój Tz gdy byłam w ciąży i też miałam takie schizy stał nade mną i ciągle powtarzał, że będzie wszystko dobrze. Gdyby mi gadał, że wszystko może się zdarzyć albo przytakiwal to chyba cała ciążę miałabym depresję [emoji12]
 
A czemu Tz Cię nie wspiera? Tylko dokłada? Tz jest od tego żeby wspierać, żeby wyrzucać nam z głowy takie negatywne mysli :)

.... mój Tz gdy byłam w ciąży i też miałam takie schizy stał nade mną i ciągle powtarzał, że będzie wszystko dobrze. Gdyby mi gadał, że wszystko może się zdarzyć albo przytakiwal to chyba cała ciążę miałabym depresję [emoji12]
Mój też jest z tych co nie widzą innej opcji niż tej że wszystko musi być dobrze . Ale to dobrze bo ja też z tych pesymistów życiowych :p
 
A czemu Tz Cię nie wspiera? Tylko dokłada? Tz jest od tego żeby wspierać, żeby wyrzucać nam z głowy takie negatywne mysli :)

.... mój Tz gdy byłam w ciąży i też miałam takie schizy stał nade mną i ciągle powtarzał, że będzie wszystko dobrze. Gdyby mi gadał, że wszystko może się zdarzyć albo przytakiwal to chyba cała ciążę miałabym depresję [emoji12]
Ale czy ja powiedzialam ze on mnie nie wspiera ? [emoji849] Nie rozumiem skad to wywnioskowalas ale mniejsza o to..
Wspiera i to chyba bardziej niz kiedykolwiek ale jestesmy ostrozni i raczej realistami i ogólnie omawiamy kazda ewentualność...bo przecież mozna sobie wierzyć ze bedzie dobrze ale zycie bywa okrutne i lepiej miec tego świadomość i byc (o ile to mozliwe) przygotowanym na wszystko..
 
Ostatnia edycja:
Ojej nie było mnie chyba dwa dni a tu widzę istny wysyp dwóch kresek!!
Gratuluję!!! ♥

U nas dalej walczymy chociaż trochę mało ostatnio było boboseksów ale mam nadzieję, że udało się wstrzelić w owulację :rofl2::rofl2:
Najgorsze jst to że u mnie trudno stwierdzić kiedy ona naprawde jest, bo apka mi źle pokazuje :wściekła/y: Jedyne co to polegam na temperaturze.
ostatnio jak byłam u ginki (tak w ogóle moja teściowa hah niezłe szczęście mam lol) to niby miał to być dzień owulacji, a z badania wyszło, że już po...
Miałyśmy od tego cyklu monitorować co dwa dni kiedy ona będzie ale teraz miała tydzień urlopu więc nic z tego. No to na następny przesunęłyśmy.
Jak patrzę na te testy owulacyjne to coraz bardziej mnie przekonują.... a jak przyjdzie co do czego to zapominam i ich nie kupuję....:crazy:
 
reklama
Ale czy ja powiedzialam ze on mnie nie wspiera ? [emoji849] Nie rozumiem skad to wywnioskowalas ale mniejsza o to..
Wspiera i to chyba bardziej niz kiedykolwiek ale jestesmy ostrozni i raczej realistami i ogólnie omawiamy kazda ewentualność...bo przecież mozna sobie wierzyć ze bedzie dobrze ale zycie bywa okrutne i lepiej miec tego świadomość i byc (o ile to mozliwe) przygotowanym na wszystko..
Na takie sytuacje nie da się przygotować... niestety... poza tym, stres nie jest Ci teraz potrzebny.
A po czym wywnioskowalam? Po tym, że rozmawiacie na takie tematy, przygotowujecie się na najgorsze. Tylko po co? Skoro wszystko jest ok. No i nie wspomnialas nic o tym, że Twój Tz próbował Cię pocieszyć... bo ja rozumiem, że kobieta może się bać, hormony nami rządzą przecież.
Zresztą skoro się martwisz, idź zrób bete , powtórz po dwóch dniach... na pewno Cię to uspokoi :) bardziej niż poruszanie takich tematów...
 
Do góry