reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki WETERANKI - 2018 naszym rokiem !

Właśnie chciałam napisać że dziś byłam w klinice i w poniedziałek mam mieć hsg co do nasienia to ja wszystko na ten temat wiem, bo to nie jest moje pierwsze forum ;) u nas nasienie po zabiegu się poprawiło jednakże czeka go kolejny zabieg dlatego że lekarz robił jakąś inną metodą która po raz pierwszy była wykonywana w naszym szpitalu. Żylaki pozostały częściowo zablokowane jednak trzeba powtórzyć już laparoskopowo. Hormony ok
Aha no to trzymam kciuki za Was. Oby to pomogło. [emoji6]
 
reklama
Hej dziewczyny. Wiem ze to nie to forum ale chyba musze sie komus wyzalic. Od lutego tego roku mieszkamy z tesciami. Mamy osobne wejscia do domu, ale wspolne podworko. Na poczatku cud, miod i orzeszki. Ale im dalej tym gorzej. Zaczynam zalowac ze sprzedalismy nasz malutki domek i tu wrocilismy. Tesciowa niby fajna, wygadana zawsze z usmiechem. Z drugiej strony obraza sie o wszystko. O kazda sytuacje jak zwracam jej uwage. Dzis sie poklucilismy bo ona ma zly wplyw na mojego Antka. Wklada sobie kredke do buzi i udaje ze pali. Ja chce jechac z mlodym na rower ona go buja na hustawce. Ja chce isc juz do domu bo jest godz 22 ona bierze Antka na hustawke. A to moje dziecko lata za nia jak ze sraczka tylko babcia i babcia. Nie wspomnialam o slodyczach na sniadanie, obiad i kolacje. Mam jej dosc...
 
Hej dziewczyny. Wiem ze to nie to forum ale chyba musze sie komus wyzalic. Od lutego tego roku mieszkamy z tesciami. Mamy osobne wejscia do domu, ale wspolne podworko. Na poczatku cud, miod i orzeszki. Ale im dalej tym gorzej. Zaczynam zalowac ze sprzedalismy nasz malutki domek i tu wrocilismy. Tesciowa niby fajna, wygadana zawsze z usmiechem. Z drugiej strony obraza sie o wszystko. O kazda sytuacje jak zwracam jej uwage. Dzis sie poklucilismy bo ona ma zly wplyw na mojego Antka. Wklada sobie kredke do buzi i udaje ze pali. Ja chce jechac z mlodym na rower ona go buja na hustawce. Ja chce isc juz do domu bo jest godz 22 ona bierze Antka na hustawke. A to moje dziecko lata za nia jak ze sraczka tylko babcia i babcia. Nie wspomnialam o slodyczach na sniadanie, obiad i kolacje. Mam jej dosc...
No to nieładnie teściowa postępuje. Wiadomo że dziadkowie kochają wnuki, ale wszelkie zasady co do wychowania dzieci ustalają rodzice. Najlepiej porozmawiaj szczerze i spokojnie z teściową, oczywiście delikatnie bo się obrazi. Powiedz że dziecko musi mieć ustalony harmonogram dnia, że posiłki są bardzo ważne, słodycze potem. Ze dziecko musi do domu wrócić o danej godzinie. Wiem że łatwo się mówi... U moich znajomych syn był niejadek i tylko słodycze, a wiadomo dziadkowie rozpieszczali. Dziecko dostało takiej anemii że w szpitalu wylądowało i było zdziwienie dziadków. Także dieta i wypoczynek są najwazniejsze dla zdrowia dziecka. A to że mały za babcią jest to naturalne bo ona go rozpieszcza.Ale pamiętaj że to mama jest najważniejsza w życiu dziecka. Także myślę że w końcu synek znudzi się babcią i będzie jej uciekał z huśtawki żeby iść z Tobą na rower. Głowa do góry MamaTonio i pamiętaj że sprawy najlepiej załatwia się na spokojnie ;)
 
A u mnie 15 dc i pęcherzyk 27 mm masakra. W tym cyklu nic z tego nie będzie. A miało być tak pięknie bo w końcu ovu po drożnej stronie
 
No to nieładnie teściowa postępuje. Wiadomo że dziadkowie kochają wnuki, ale wszelkie zasady co do wychowania dzieci ustalają rodzice. Najlepiej porozmawiaj szczerze i spokojnie z teściową, oczywiście delikatnie bo się obrazi. Powiedz że dziecko musi mieć ustalony harmonogram dnia, że posiłki są bardzo ważne, słodycze potem. Ze dziecko musi do domu wrócić o danej godzinie. Wiem że łatwo się mówi... U moich znajomych syn był niejadek i tylko słodycze, a wiadomo dziadkowie rozpieszczali. Dziecko dostało takiej anemii że w szpitalu wylądowało i było zdziwienie dziadków. Także dieta i wypoczynek są najwazniejsze dla zdrowia dziecka. A to że mały za babcią jest to naturalne bo ona go rozpieszcza.Ale pamiętaj że to mama jest najważniejsza w życiu dziecka. Także myślę że w końcu synek znudzi się babcią i będzie jej uciekał z huśtawki żeby iść z Tobą na rower. Głowa do góry MamaTonio i pamiętaj że sprawy najlepiej załatwia się na spokojnie ;)
Dzieki za slowa otuchy. Jeat ciezko w cholere. Wiedzialam ze beda spiecia ale nie myslalam ze az tak czesto. Tesciowa ona dziwna jest, najstarszy wnuk lat 8.5 slucha muzyki gdzie leca kur...y. Mowie do niej ze on chyba za mlody na te teksty co, a ona N... scisz ta muzyke bo sasiedzi powiedza ze cie demoralizuje. Pozwala na totalnie wszystko. Ja to jestem poukladana, nie jestem roztrzepus, nie panikuje wszystko zalatwie czy to w sklepie budowlanym czy w banku. Tesciowa to moje totalne przeciwienstwo. Pewnie dlatego te spiecia
 
MamaTonio- a ja zapytam, dlaczego sprzedaliście dom? [emoji848]
To byl malutki dwupokojowy domek na odludziu. Tesciowie zostali sami w pietrowce i bardzo chcieli zebysmy wrocili. Sprzedalismy dom, splacilismy rodzine i oto jestesmy w domu dwurodzinnym z czterema pokojami w centrum wsi ze sklepem pod nosem. W naszym domku nie bylo nam zle i czasami tesknie za ta cisza i samodzielnoscia w podejmowaniu decyzji. Moja mama zyla z synowa przez 5 lat z jedna kuchnia i lazienka i nigdy spiec nie bylo, a tu non stop ciche dni i fochy. Wiedzialam ze bedzie ciezko ale kuzwa nie az tak.
 
reklama
To byl malutki dwupokojowy domek na odludziu. Tesciowie zostali sami w pietrowce i bardzo chcieli zebysmy wrocili. Sprzedalismy dom, splacilismy rodzine i oto jestesmy w domu dwurodzinnym z czterema pokojami w centrum wsi ze sklepem pod nosem. W naszym domku nie bylo nam zle i czasami tesknie za ta cisza i samodzielnoscia w podejmowaniu decyzji. Moja mama zyla z synowa przez 5 lat z jedna kuchnia i lazienka i nigdy spiec nie bylo, a tu non stop ciche dni i fochy. Wiedzialam ze bedzie ciezko ale kuzwa nie az tak.

Nie wiem co mam Ci powiedzieć, nie chce Cię dołować...
ja mieszkam z moimi rodzicami w jednej miejscowości, dzieli nas jakieś 3km, nie mam dzieci a czasem mam dość...
Moja mama jest przewrażliwiona i ze tak powiem na starość bardziej się martwi i za wszelka cenę chce nadrobić stracony czas kiedy pracowała długo, również za granica, a ja dojrzewając, będąc w szkole - byłam zupełnie sama z siostra i musiałam sobie radzić. Wtedy jakoś nie czuła potrzeby rozmowy itd. Tylko potrafiła się na mnie drzeć. O wszystko. A teraz.... nie zadzwonię do niej 2 dni i jest problem ze nie dzwonie, mam w dupie, nie przyjeżdżam itd...
także tak to jest z tymi rodzicami / teściami.

Ja wiem ze moj mąż nie dopuściłby do sytuacji żebyśmy mieszkali z jednymi lub drugimi bo wie czym to grozi...
szkoda ze sprzedaliście dom. Może mogliście się zamienić z teściami? Jeśli są sami to dwa pokoje by im chyba wystarczyły...
 
Do góry