reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki WETERANKI - 2018 naszym rokiem !

Nasikałam do pojemniczka żeby zrobić test, podcieram się, a na papierze co? Krew.
I witaj 1dc.
Tak jakby mi chcial powiedziec "co ty się głupia łudzisz, oszczędzę ci kasy za test i czekania w nerwach tych 5 min"
Także zaczynamy kolejna walkę...
 
reklama
Nasikałam do pojemniczka żeby zrobić test, podcieram się, a na papierze co? Krew.
I witaj 1dc.
Tak jakby mi chcial powiedziec "co ty się głupia łudzisz, oszczędzę ci kasy za test i czekania w nerwach tych 5 min"
Także zaczynamy kolejna walkę...

Fuck... [emoji53]
Reqiem, macie w planach jeszcze jakieś badania?
 
Fuck... [emoji53]
Reqiem, macie w planach jeszcze jakieś badania?
Szczerze to już chyba wszystko wyczerpalismy. Mozna by się bawić w jakieś szczegóły bo badań jest masa, ale nie wierzę juz że ten problem leży jeszcze gdzieś głębiej. Jak się odbijemy finansowo to wracamy do IUI.
 
Szczerze to już chyba wszystko wyczerpalismy. Mozna by się bawić w jakieś szczegóły bo badań jest masa, ale nie wierzę juz że ten problem leży jeszcze gdzieś głębiej. Jak się odbijemy finansowo to wracamy do IUI.

No tak właśnie myślałam ze już wszystko wyczerpane...
Hmm... taka moja rada (wiem, ze łatwo się mówi) ale ja na Twoim miejscu odcięłabym się od wszystkiego co związane z planowaniem ciąży... wyrzuciłabym testy owu, ciążowe, przestała patrzeć kiedy płodne, kiedy nie, nawet na to forum przestałabym zaglądać. Może jedzcie odpocząć na weekend gdzieś ... i się wyłącz całkowicie .... no bo co innego oprócz iui i in vitro zostaje?[emoji53]
 
No tak właśnie myślałam ze już wszystko wyczerpane...
Hmm... taka moja rada (wiem, ze łatwo się mówi) ale ja na Twoim miejscu odcięłabym się od wszystkiego co związane z planowaniem ciąży... wyrzuciłabym testy owu, ciążowe, przestała patrzeć kiedy płodne, kiedy nie, nawet na to forum przestałabym zaglądać. Może jedzcie odpocząć na weekend gdzieś ... i się wyłącz całkowicie .... no bo co innego oprócz iui i in vitro zostaje?[emoji53]
Taki też mam plan, tylko ze u nas to wszystko trwa 5lat, teraz w listopadzie wrócismy do starań bo szkoda nam było czasu na czekanie aż samo się stanie. Wcześniej rok czy nawet półtora żyłam właśnie w takim trybie o którym mówisz, żadnych testów owu, żadnych witamin, nawet kwasu nie brałam, nawet do ginekologa wtedy nie chodziłam, o istnieniu forum nie mialam pojęcia. I przeleciało 1.5roku bez żadnych efektów. W 100% udało mi się przejąć na tryb "co będzie to będzie". Razem stwierdziliśmy, ze trzeba ruszyć z kopyta. I co teraz znowu wracać do punku wyjścia?
 
reklama
Nasikałam do pojemniczka żeby zrobić test, podcieram się, a na papierze co? Krew.
I witaj 1dc.
Tak jakby mi chcial powiedziec "co ty się głupia łudzisz, oszczędzę ci kasy za test i czekania w nerwach tych 5 min"
Także zaczynamy kolejna walkę...
Przykro mi Reqiem, że i tym razem się nie udało. Wiele par starało się długo i się nie udawało. Jak odpuściły to w końcu dzieciątko się pojawiało. I Wam tego życzę. Wszystko w rękach Pana Boga.
 
Do góry