Rene - często tak jest, że facet przy dzieciach to się męczy na sam ich widok ...u mnie było tak samo, ale Michał dawał Nam popalić bo się budził w nocy co 30 min, godzinę - i spania nie było. Powiedziałam, że jak mi nie pomoże to albo wyląduję w wariatkowie jak się nie wyśpię, i nie odpocznę dla samej siebie albo się pakuję i do mamy jadę. Lub niech spada bo do czego mi on jak w niczym nie pomaga ?
No i dotarło, ale w sumie dopiero jak poszłam na studia podyplomowe. W soboty i niedziele zostawał całe dnie sam i musiał zrobić wszystko sam przy małym. Dopiero zobaczył, że nawet wyjście do WC z raczkującym dzieckiem jest nie lada wyczynem. Moja rada ? Zostaw w domu pierdolnik na 2 dni, pieluchy, ciuchy do prania, prasowania, pełne zlewy naczyń, full zmywarka, jedzenie zrób dla siebie i starszej ...i niech zobaczy armagedon bez kobiecej ręki. A na Boga nie jesteś robotem. On też jest cwany bo przy starszej nie było tyle roboty teraz, i się pobawiła sama i bajkę włączył i miał spokój. A tu drugie, trzeba zasuwać, karmienie, przewijanie, sprzątanie, i pamiętać trzeba o drugim żeby się nie poczuło gorzej. A Ty nie płacz tylko stań na swoim, nie odpuść bo mu będzie ciężko zrezygnować z wygody jaką miał przy jednym odchowanym dziecku.
Agnesis - z czego Ty laska chcesz chudnąć ?