kacha10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2010
- Postów
- 1 938
hajmal mój synek na szczęście wtedy nie wiedział, że byłam w ciąży. W sumie to wtedy miał taki etap, że dzidzi nie chciał mieć w domu jak go podpytywaliśmy delikatnie. Aż się martwiłam jak to będzie po porodzie. Po paru miesiącach od poronienia dojrzał i na wiosnę pokazywał mi już dzidzie w wózku i mówił że też chce mieć taką w domu. A mi serce pękało bo rana po poronieniu jeszcze dość świeża była.
Moja mama też poroniła drugą ciąże w 8 tyg. A dowiedziała się w 14 tyg. Niestety rodzice zdążyli mi już powiedzieć , że będę miała rodzeństwo. Ja to chciałam mieć zawsze siostrę.I tak mi smutno było, że już jej nie będę miała. Po roku moja mam znów była w ciąży i urodził się mój brat. Między nami jest 5,5 roku różnicy. Z brata już średnio byłam zadowolona.
Jak uda mi się zajść w ciążę to na pewno szybko synkowi nie powiem, chyba sam będzie musiał się skapnąć po rosnącym brzuchu.
Hajmal u Was juz teraz będzie wszystko ok. Ciesz się, że się udało, że szybko kruszynka do Was wróciła.
carmen to fajnie, że w pierwszym cyklu z małą się udało. Ja zanim zaszłam to rok i 5 miesięcy się staraliśmy (a wyniki mieliśmy świetne). Więc ja chyba jakoś mało płodna jestem. Teraz już kończę 10 cykl i ciekawe ile jeszcze mi zostało. A mój m zawsze z testem każe mi czekać tydz. po terminie spóźnionej @, ja takiej cierpliwości nie mam jak on, z resztą mam cykle regularne więc w ogóle bym sobie wtedy nie potestowała.
Moja mama też poroniła drugą ciąże w 8 tyg. A dowiedziała się w 14 tyg. Niestety rodzice zdążyli mi już powiedzieć , że będę miała rodzeństwo. Ja to chciałam mieć zawsze siostrę.I tak mi smutno było, że już jej nie będę miała. Po roku moja mam znów była w ciąży i urodził się mój brat. Między nami jest 5,5 roku różnicy. Z brata już średnio byłam zadowolona.
Jak uda mi się zajść w ciążę to na pewno szybko synkowi nie powiem, chyba sam będzie musiał się skapnąć po rosnącym brzuchu.
Hajmal u Was juz teraz będzie wszystko ok. Ciesz się, że się udało, że szybko kruszynka do Was wróciła.
carmen to fajnie, że w pierwszym cyklu z małą się udało. Ja zanim zaszłam to rok i 5 miesięcy się staraliśmy (a wyniki mieliśmy świetne). Więc ja chyba jakoś mało płodna jestem. Teraz już kończę 10 cykl i ciekawe ile jeszcze mi zostało. A mój m zawsze z testem każe mi czekać tydz. po terminie spóźnionej @, ja takiej cierpliwości nie mam jak on, z resztą mam cykle regularne więc w ogóle bym sobie wtedy nie potestowała.