Młody - T R A G E D I A - ciągle gada na lekcjach, wierci się ...codziennie jakaś uwaga w dzienniczku elektronicznym wisi :/ Dzisiaj mam iść do wychowawcy ...ciekawe co tym razem przeskrobał. Tłumaczę, proszę, grożę ...i nic nie działa. Szlaban na słodycze, granie, bajki ..- jak grochem o ścianę. W domu grzeczny, prace domowe odrabia chętnie i się bardzo przykłada do estetyki .. a w szkole, w szkole ...wolna amerykanka. Zupełna odwrotność ...jak czytam uwagi to mam wrażenie, że nie o moim dziecku mowa.
Mam nadzieję, że to tylko okres przejściowy. A jak nie to depresja murowana. Nie wiem czy wychowawczyni mało rozgarnięta, bo nikt się na niego nie żali inny. Tylko ona. Na englishu grzeczny, na Religii też, na informie również ...ehh.
Nie byliśmy z K prymusami. Ja byłam kiepska z matmy, a on z polaka i odwrotnie ..i nie oczekuję, że dziecko będzie geniuszem. Ale widzę jakie kolosalne postępy robi w domu. Pierwszy raz w życiu zmieścił się w liniaturze ! Co pół roku temu malowanie wyglądało jak zwyczajne bazgroły. Kółko było albo kropką albo bohomazem na format A4. A teraz niebo do ziemi.
Owulacyjny.
CHłopcy trudniej niż dziewczynki przystosowują się do szkoły. Porozmawiam może z psychologiem albo pedagogiem szkolnym, na pewno znajdzie jakieś rozwiązanie....