reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki Styczen 2015

Ewelina, ja też znam gorsze... Dużo gorsze. Ale w świetle obecnego związku nie wyobrażam sobie tego, że.mój mąż by strzelał focha (chyba, że takiego 5 minutowego, z uśmiechem, dla zaznaczenia jakiejś jego racji) albo uciekał na piłkę czy siłownię kiedy mamy wolny czas, który moglibyśmy spędzić razem...
 
reklama
Podobno faceci sie nie zmieniają... Choć wyjątki się zdarzają - mój po pewnym incydencie zmienił się bardzo. Może i Twój potrzebuje aby nim porządnie potrząsnąć?
 
Pytanie , czy jak zacznie się starzeć, to nie znajdzie sobie kolejnego hobby, które pochłonie jego wolny czas. A Ty dalej będziesz siedziała sama, tyle, że z dzieckiem... Ktoś, kto całe życie wychodził na siłkę i piłkę raczej nie usiedzi potem najpierw z płaczącym niemowlakiem, a potem absorbującym dzieckiem, bo nie wytrzyma napięcia, które nie znajdzie ujścia... Wcześniej czy później znajdzie odskocznię poza domem. Przynajmniej tak to wygląda z obserwacji moich znajomych...
 
Ewelinka ja bym się nastawiala ze dziecko cos zmieni. Wiadomo zalezy od faceta, ale u mojej Przyjaciółki np. Mąż uwielbia motoryzacje i kazda wolna chwile spędza w garażu. Jak Maly sie urodził byl w domu przez pierwsze miesiące. Teraz jest to co przed jego narodzinami. Ona z synkiem w domu jej Mąż w garażu :(
 
reklama
Ewelinka, oczywiście, że Ty znasz go najlepiej. My nie mówimy, że na pewno tak będzie. Tylko, że tak się.może zdarzyć...
 
Do góry