reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na Wyspach

Agitatka to dobrze, ze chociaż z nazwiska jestes zadowolona:tak:;-) o kurcze to mówisz, że te mrozy to już w nastepnym tygodniu:baffled: miałam nadzieje, ze mnie ominą i bedą akurat wtedy jak bede w Pl... ehh...
U mnie dzisiaj nie jest jakos bardzo zmino przynajmniej narazie,a z tymi angielskimi mieszkaniami to fakt są bardzo zimne, nawet jak się nagrzeje, to szybko sie wychładzają. I nie wiem czy u was też tak jest, ale tu u mnie jest straszna wilgoć w powietrzu przez co odczuwalna temperatura wydaje się niższa niż rzeczywiście. Teraz mieszkamy w nowym budownictwie, wiec jest w miare ok i mamy ciepło, ale jak mieszkaliśmy w tym typowym angielskim to była masakra, zimno jak diabli nawet przy włączonym ogrzewaniu i straszna wilgoć, powiedziałam nigdy więcej starego budownictwa. Fakt mieszkania w tych nowych blokach są trochę droższe, ale ja wolę więcej zapłacić i mieć ciepło i sucho, niż marznąć i płacic kolosalne rachunki za ogrzewanie. Teraz mamy cały czas ustowione na 21 stopni i temperatura się ładnie trzyma, ogrzewanie się tylko włącza jak przez jakiś czas okno jest otwarte, a tak to sporadycznie, no ale jak przyjda mrozy to pewnie ogrzewanie bedzie hulało cały czas żeby utrzymać temperaturę:sorry2:
 
reklama
Edith,Agitatka dziekuje ....:tak:
Roxi super wiesci...:tak:,pamietaj ze rok 2013 jest rokiem plodnosci i komu jak komu Tobie Kochana napewno sie uda i czuje ze Ty pierwsza z nas zafasolkujesz!!!!:happy2: i koniec kropka!
a ja tam z innej beczki ,dziewczyny znacie moze jakies fajne programy do nauki j.angielskiego?
 
Roxii, no to super wiesci. Ja wierze ze tym razem sie uda i wszystko bedzie dobrze...zycze Ci tego z calego serducha :)

My niestety na razie mieszkamy wlasnie w starym budownictwie i nie za fajnie jest :/ Tzn. latem jest super, sucho, cieplo i na dodatek mamy wielki ogrod w ktorym praktycznie od wiosny do jesieni cos grzebie. Ale zima jest zimno, ciezko nagrzac i wilgoc w calym domu, nawet ciuchy nie schna :( Mam nadzieje, ze w tym roku uda nam sie zmienic mieszkanie na cos nowszego.... Tylko tez ogrodek.... strasznie bym chciala taki sam bo ja zeswirowana na tym punkcie jestem ;)

Basik, tez gdzies to slyszalam ze 2013 jest rokiem plodnosci, tylko juz nie pamietam gdzie. A jezeli chodzi o angielski...nie umiem Ci pomoc, Ja w sumie tradycyjnie z ksiazek sie uczylam i ucze.
 
Ostatnia edycja:
czesc dziewcyny

aniolkowa przywitaj mnie w klubie zawiedzionych w tym meisiacu... :(((

basik uwazaj na siebie

Roxi trzymam kciuki za poniedzialek, mam nadzieje, ze jakos teraz zaradza i blastus zostanie z Toba na dluuugie 9 miesiecy!!!

agitatka powodzenia!! trzymam kciuki


u mnie nic nowego, jestem w trakcie zmiany pracy... w tym tygodniu maja wyslac CRB, wiec moze juz za meisiac zaczne w nowym miejscu.... mam wielka nadzieje...

dalej kolujemy sie z samochodem... pompa paliwa naprawiona, ale wyciekajaca ropa zalala sprzeglo, teraz ono powinno byc wymienione, bo biegi sie zlizgaja... bylismy w huynday po wycene... zaplacimy jedyne 780funtow... zajebiscie... jedyny plus, to dadza namzastepczy samochod na te 2 dni wymiany sprzegla...

cos slabo zaczelismy ten nowy rok... ciagle cos... jakies problemy...

pamietacie... na poczatku grudnia zmienilam mieszkanie... laska ktora mieszkala tu przed nami strasznie nie chciala zebym zakladala zakladala rachunki na moje nazwisko - ona caly czas placila za pad i gaz z kont landlordki - miala hasla dostepu itp.

ja porozmawialam z landlordka, ze podpisze umowe na kolejne 3 lata, ale rachunki bede placic na swoje nazwisko, przeniose swoje konta na wode, gaz, prad ze starego mieszkania, babka sie zgodzila, a nawet ucieszyla...

w dniu wprowadzki spisalam komisyjnie liczniki i pozamykalam/pootwieralam konta...

a poprzednia lokatorka dzwoni dzis z ryjem, ze ona nie zaplaci rachunku za gaz, to jest duzy!!!!! w pazdzierniku i listopadzie zuzyla tyle, co wczesniej za 3 miesiace...
ja przy zamykaniu rachunku podalam jej nazwisko i nowy adres i teraz jest cyrk, bo wystawili rachunek na nia... a nie na landlordke :-)

najlepsze, ze swiatlo zostalo na landordke i do tej pory poprzednia lokatorka go nie zaplacila.... juz przyszlo upomnienie....

normalnie przerasta mnie chamstwo niektorych... nie potrafie takich rzeczy zniesc... dzis wzielam 3 calmy bo jestem roztrzesiona tymi cyrkami....

czemu Polacy zawsze musza robic jakies machloje??? kretynka myslala, ze mi wcisnie rachunek za gas na 155funtow - dostala go 1 grudnia rano (sprawdzalam kiedy dostala emaila), wyprowadzila sie 2 grudnia z niezaplaconym rachunkiem....dobrze ze spisalam liczniki i pozakanczalam wszystko....
 
ja na szczescie przeprowadzilam sie ze starego budownictwa w nowe - roznica jest kolosalna!!! wczesniej mieszkalam na parterze - zimno bylo nieraz jak szlag - ogrzewanie na full a ja przed soba na lawie nieraz stawialam wlaczona farelke hihihiih bo mi zimno bylo

teraz mieszkamy na pierwszym pietrze i jest cieplusienko... plus slonce caly dzien(o ile jest) strasnie duzo daje ciepla...



dziewczyny... chyba jestem tu najstarsza buuuu ja z rocznika 1975 :)
powoli godze sie z mysla, ze juz nie bede miala wiecej dzieci.... ironia losu.... moglam pewnie miec jeszcze dzieci... to ich nie chcialam... a jak zmienilam zdanie w ubieglym roku i zamarzylam o rodzenstwie dla corki, to sie nie udaje.... za stara jestem z pewnoscia....

mam dzis podly nastroj :(((
 
Osinka, nie mow tak, wcale nie jestes za stara. Wiesz, ja czasami tez tak mysle, ze moglam wczesniej pomyslec o posiadaniu dziecka, ale mysle zaraz , ze moze to tak mialo byc, ze moze mialam wlasnie poczekac na wlasciwego partnera. Moj poprzedni maz nie chcial miec dzieci. wiec staramy sie teraz , z osoba ktora tak jak ja bardzo pragnie dziecka. Chyba nic nie dzieje sie bez przyczyny i moze po prostu musimy jeszcze troszke poczekac. Bedzie dobrze, zobaczysz i doczekasz sie wyczekanego rodzenstwa dla Twojej corci :) trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&.
A co do mieszkan i ludzi....to nie dziwie sie ze sie denerwujesz, podlosc niektorych nie zna granic. Przykre to, ze ludzie potrafia sobie wzajemnie robic takie swinstwa :( Kiedys daaaawno myslalam, ze rodacy na emigracji to trzymaja sie razem i pomagaja sobie...... O ja glupia i naiwna!!! przyjazd tu szybko zweryfikowal moje zdanie o rodakach :(
 
Ostatnia edycja:
Osinka no co Ty gadasz, jaka za stara na dziecko??!! Daj spokój duzo starsze kobiety od Ciebie rodzą dzieci:tak: Spokojnie uda się, widzisz co tu dziewczyny piszą, ze 2013 jest rokiem płodności, wszystkim nam się uda, a co!:-)
Z tymi rachunkami to faktycznie cyrk, ludzie to potrafią kombinowac:no: dobrze ze spisałaś te liczniki i teraz masz z głowy;-)
Powodzenia z pracą &&&&&&;-)
basik ja z programami do angielskiego tez nie pomogę, jakoś wolę bardziej tradycyjne metody czyli np jakis kurs czy coś takiego, bo ja za leniwa jestem zeby sama się w domu uczyć:baffled: I wlasnie całkiem niedawno zapisałam się na kurs angielskiego, musze cos zacząć ze sobą robić, bo zamuliłam się strasznie, a tak przynajmniej do szkoły będę chodzić i podszkole angielski, bo już tyle lat tu siedzę, a wciąż nie jest on jakiś super-tak to jest jak się pracuje z polakami, nawet nie ma gdzie tego języka używać, dlatego idę się dokształcić:-)
 
Roxi w szoku jestem, że tak szybko masz wizytę :szok: Suuuuper. I fajnie, ze sie zdecydowałaś na kolejne podejście. Wiem, że czasem trzeba psychicznie odpocząć, ale z drugiej strony nie ma na co czekac, bo czas zapieprza jak głupi. Tak bym chciała, zeby w końcu ci sie udało. Zreszta jak nam wszystkim tu. Tyle czasu juz tutaj "siedzimy" na tym wątku i czekamy. Oczywiscie nie mam nic przeciwko, ale fajnie by było juz być na "zaciążonych na wyspach" :happy:

Osinka z niechęcią, ale przyjmie cie do grona zawiedzionych @. Pod warunkiem, ze to będzie twoja ostatnia :tak: Nam sie tak kiepsko zaczął zeszły rok i 2 poprzednie. Najlepszy był 2009 - wszystko szło nam super i liczę że ten tez taki będzie. Chociaż zaczął sie niechcianą małpą, ale to w sumie nic nowego. Współczuje problemów z autem. U nas lada chwila rozkraczy sie van i mój zostanie bez auta. Nie stać nas na nowego a to jego narzędzie pracy. niestety w nim juz nie ma co naprawiać a za miesiac MOT, którego z pewnością nie przejdzie:-(
Co do wieku to jest mnóstwo kobiet, które dopiero w wieku 40 lat decydują sie na pierwsze dziecko. Ty na szczęście nie masz jeszcze 40 a do tego masz juz córkę, więc dla organizmu jest lepiej. Wiadomo będzie ciężej zajść niz 25latce, ale nie niemożliwe. Na forum ciąża po 40 jest masa kobiet i zachodzą. Trzymam kciuki w tym roku płodności.

Ja mieszkam na samiuteńkim południu i w ten weekend ma sypac u nas dosc intensywnie. I ma być baaaardzo zimno przez 3 tygodnie. Zaopatrzyłam sie juz w grzane wino :-)
A co w ciąży w końcu nie jestem!
 
Ostatnia edycja:
Osinka czuje to samo co Ty,najpierw szkola potem praca potem wyjazd tu ,dorabianie sie mieszkania.....bla,bla ,bla..i teraz jak postanowilismy postarac sie o rodzenstwo dla synka pojawiaja sie schody:no:,eh.....co miesiac po miesiaczce wielkie nadzieje a gdy przychodzi@ wielki zal,smutek,nerwy i myslenie .....i poza tym strasznie mnie wkurzaja te ,,bobosexy,,.sprawdzanie sluzu,pilnowanie temperatury i sex w wyznaczonych dniach,zaden spontan tylko przymusowy grafik bobosexu:wściekła/y: eh... do niczego....
przepraszam za smecenie
postaram sie juz nie marudzic
 
reklama
Podłe dziś nastroje patrze panują na naszym bb

Już o każda stara..Fakt frustrujące są te wszystkie ciąże na około. Zobaczcie te wszystkie "gwiazdy" dzieci mają po 40 i rah, bach i zaciążona, następna i następna :wściekła/y:
A my tu się staramy, jak basik pisze, testy, temperatury, szyjki i śluzy i wielka dupa :angry:

Też się nad tym często zastanawiam, że może żebyś od razu strzelali po Filipie by się udało, ale nie ma co gdybać i tak nie cofniemy czasu.

Skoro rok 2013 jest rokiem płodności, to my to udowodnimy. Trzeba tylko się odblokować :tak:

To jak to jest z naszą średnią wieku, ja jestem rocznik '84 ;-)

Buziaczki kobitki :-)
 
Do góry