reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na Wyspach

Dziewczyny, jakiestam rozeznanie mam, ale ciezko jest przekonac GP do skierowania na testy...? Bo widzicie, moj maz jest diabetykiem, za kolnierz tez nie wylewa, zatem mam pewne obawy co do opwodzenia staran... Jak pojde za 3 miesiace (tak sie umowilismy - pol roku) i mu powiem, ze staramy sie pol roku, to mnie zapewne z kwitkiem odprawi, wiec powiem, ze staramy sie rok (wiecej nie nasciemniam, bo maja w bazie danych, ze bralam piguly). W ogole przeraza mnie tutejsza opieka, ginekolog jako specjalista ze skierowaniem itd... Mieszkam tu 6 lat i jeszcze sie nie przyzwyczailam, wiec chyba nigdy sie juz nie przyzwyczaje.

Ja proboje zrobic sobie badania na tarczyce bo za dziecka mialam problemy a leczenie przerwala wyprowadzka do Irlandii. I teraz bede sie meczyc z GP bo historii choroby mu nie dostarcze bo to bylo ponad 10 lat temu i pewnie juz nie maja w archiwum a zreszta lekarz ktory mnie leczyl juz nie zyje... wiec bede sie meczyc zeby mnie zbadal i mi zrobil bo napewno cos jest nie tak bo tyje z nikad i wogole... wiec wiem co czujesz.... ja ginekologa widzialam raz a tez mieszkam tu 6 lat. A najbardziej mnie wkurza to ze po stracie dziecka nie mialam zadnego badania ginekologicznego... dopiero po 3 latach mialam usg i dowiedzialam sie ze mam powiekszona macice ze wyglada jakbym byla w 12 tygodniu ciazy wiec sie zle obkurczyla i teraz juz nie da sie nic zrobic...


Agnieszka dzieki :) bedzie ciezko
 
reklama
Aha, to swietnie... Masakra z tym jest, strach w ogole chorowac, bo leczenie to na chybil-trafil, a o profilaktyce to nikt chyba nie slyszal... Przykre, smutne i przerazajace to jest.Powodzenia w przeprowadzce!
 
Nom niestety... ja mam teraz problemy z noga po operacji i tez nic nie zrobia bo nie wiedza co.... ogolnie nic sie nie da zrobic, chodz z luznym stawem i zwijaj sie z bolu bo oni nie wiedza.... Probowalam sie dodzwonic do lekarze co robil mi operacje ale sie okazalo ze wyjechal na szkolenie do Ameryki i bedzie dopiero po Bozym naordzeniu a jego Team nie przyjmuje.... wogole powiedzili zebym sie zglosila do ortopedy w lokalnym szpitalu a oni przesla karte choroby.... a szpital w Sligo jest jeden z gorszych....
Ide dzis zobaczyc czy dam rade pogadac z Pielegniarka i moze zrobia mi ta krew...
 
Sluchaj, a nie mozesz zarzadac leczenia w Polsce? Znajomy z pracy tak zrobil, bo mial dosyc tutejszego burdelu - leczenie dlugoterminowe, wiec mu NHS pokrywa koszt... Nie wiem tylko, jak wyglada procedura.Wspolczuje i mam nadzieje, ze wszystko pojdzie dobrze. PS. Mi przy wstrzasnieniu mozgu po tym, jak wyrznelam o sciane tylem glowy kladac sie do lozka, babka probowala wkrecic, ze: 1. maz (byly) sie nade mna zneca, bo on mi powiedzial, ze uderzylam sie w poprzedni wieczor - ja tego nie pamietalam; 2. ze mam whiplash (no ciekawe, ciekawe), a nie zadne wstrzasnienie, jak mi powiedzieli w szpitalu i strona patient.org.uk jest bardzo fajna i ma duzo przydatnych informacji, stamtad pani ma takie fajne informacje dla mnie.
 
Ostatnia edycja:
Ja w polsce nie bylam od 6 lat... wiec nawet nie wiem jakby to wygladalo.... zobaczymy co mi powiedza, w kazdym razie bede szla na konsultacje do polskiego endokrynologa z wynikami... ogolnie szukam tez polskiego ortopedy bo mam dosc... burdel maja niezly kiedys probowali mi wmowic ze powinnam byc zamknieta bo mam schizofremie po czym sie okazalo ze pomylili wyniki.... ciekawe w jaki sposb jesli ja mam bardzo dlugie nazwisko i napewno nie angielskie i trudne do wymuwienia....
W kazdym razie skocze dzis do pielegniarki zobaczymy co mi powie... jesli bedzie sie opierac to trudno wybule troche kasy ale zrobie wszystko w Galway u polskiego endokrynologa i bede miala pewnosc.... najbardziej mnie wkurza ze mialam juz problemy z tarczyca i powinno sie to kontrolowac cale zycie a oni nic sobie z tego nie robia
 
Masakra z tymi lekarzami! Ja mam szczęście bo moja doktor GP jest z polski i zawsze nam we wszystkim pomaga. Byłam u niej w maju z lista podstawowych badań dla mnie i męża do zrobienia przed staraniami o dziecko i na wszystkie nas skierowała. Taka listę znalazłam na polskiej stronie int., ponoć w PL to podstawa.

Aby leczyć się w PL trzeba mieć europejska kartę zdrowia , do wyrobienia za darmo. Ja na ta kartę leczylam moje potluczone kości we włoszech po snowboardzie ;-) Warto ją sobie wyrobić.
 
I tylko ta karta? Bo ja mam... I tak moge sobie smigac po lekarzach "panstwowo", czy prywatnie czy jak to? Bo korzystac jeszcze nie musialam.

Suzanne Ty farciaro!!! W sumie moze poszukam polskiego GP... no jakis musi byc w mojej okolicy, nie ma bata... Natchnelas mnie, dzieki!
 
Tak, z ta karta tak można leczyć się panstwowo w PL. Ponoć są jakieś przepisy ale ją ich dokładne nie znam. Wiem że np można rodzic w polsce na ta kartę Nalepiej zapytaj w polskiej przychodni w której się przed wyjazdem leczylas. Mojej mamie powiedziała o tym nasza Pani dr rodzinna.

Tak z GP miałam szczęście, na dodatek przychodnia jest pod domem i Pani doktor jest mega sympatyczna :-). Na pewno można znaleźć kilka takich przychodni. Na stronce każdej przychodni są wypisani lekarze , więc można sobie sprawdzić. Powodzenia :-)
 
Ja tez mam taka karte ale nigdy nie kozystalam.... ja sie chyba wybiore do Galway bo tam jest polski GP i poporsze o zrobienie mi tych badan... ale to dopiero po halloween bo kurde teraz kasy nie ma bo sie przeprowadzamy...

Wie ktoras z was jak dlugo sie czeka na Disability Allowance? Bo mi przysluguje na rok a skladalam 4 miesiace temu i nic jeszcze nie dostalam jakis miesiac temu przyslali mi forme do wypelnienia jak dlugo mieszkam w irlandii itp wyslalam juz dawno i nadal nic... chyba bede musiala zadzwonic... fajnie by bylo gdyby mi w tym tygodniu przyznali bo bylby zwrot za 4 miesiace a to tygodniowo jest 180euro... na przeprowadzke by bylo i wogole.... eh te urzedy
 
reklama
Sluchaj, a nie mozesz zarzadac leczenia w Polsce? Znajomy z pracy tak zrobil, bo mial dosyc tutejszego burdelu - leczenie dlugoterminowe, wiec mu NHS pokrywa koszt... Nie wiem tylko, jak wyglada procedura.Wspolczuje i mam nadzieje, ze wszystko pojdzie dobrze. PS. Mi przy wstrzasnieniu mozgu po tym, jak wyrznelam o sciane tylem glowy kladac sie do lozka, babka probowala wkrecic, ze: 1. maz (byly) sie nade mna zneca, bo on mi powiedzial, ze uderzylam sie w poprzedni wieczor - ja tego nie pamietalam; 2. ze mam whiplash (no ciekawe, ciekawe), a nie zadne wstrzasnienie, jak mi powiedzieli w szpitalu i strona patient.org.uk jest bardzo fajna i ma duzo przydatnych informacji, stamtad pani ma takie fajne informacje dla mnie.
Mi to sie smiac i plakac chce na zmiane, z bezsilnosci, jak czytam takie historie. Pamietam jak poszlam do przychodni z moja reka (z zapaleniem sciegien), pielegniarka obejrzala reke i mowi, ze krwi nie widac, zlamana chyba nie jest, poguglala cos i stwierdzila ze mam nie udawac bo nic mi nie jest. Dopiero po awanturze mojego meza przyszedl lekarz i stwierdzil ze to te nieszczesne sciegna....ale po minie widzialam ze tez\ nie byl do konca przekonany o trafnosci swojej diagnozy.
Masakra jakas z tym NHS tutaj:no:
 
Do góry