reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki luty 2013

Natka jesli m ma opcje zwolnic sie z pracy w razie jak sie u Ciebir zacznie to wlasnie na to bym stawiala. Niech będzie caly czas pod telefonem. W ajgorszym wypadku pukaj do sasiadow ;)
Albo taxi ..u nas jak dzwoni sie wczesniej i mowi ze w najblizszym czasie bede jechac na porodowke. Np w najblizszych 3 tygodniach. I wtedy jak dzwonisz to sa w dwie minuty.

Na pewno waga dziecka ma duzo do czasu porodu :)
 
reklama
Akuku opcja taka żeby się zwolnił jest ale problem właśnie w tym, że nie jest pod telefonem. Znaczy chodzi i sprawdza telefon co jakieś pół godz bo się schizuje już powoli :p ale on pracuje na ślusarni więc tam hałas i pył więc telefon przy sobie to nie bardzo.
W pon byłam u położnej na pierwszej wizycie i już mi dała rady jak opóźnić poród więc w razie co będę próbować ;-)
Fajna opcja u Was z tym taxi. Zawsze jakaś opcja w razie problemów z transportem a przynajmniej jest pewność, że szybko przyjadą :-)

A ostatnio się dowiedziałam, że mama mojej teściowej jak syna rodziła (sn!) to miał 5800g. Ja chyba bym umarła :p
 
Natka ja w razie czego bede sie sama wiozla do porodu haha. Tylko bylebym nie musiala dzieci brac ze soba. W piatek mam polozna i zapytam co w takiej sytuacji.. czy pielegniarki zajma sie dziecmi czy jak to by wygladalo.

Moja mama przylatuje 4.08 a ja mysle ze do 10.08 sie rozpakuje wiec oby po 4 haha.

Mam jakies przeczucie ze mala jest glowa w gore i mam nadzieje ze sie obroco ladnie do porodu bo jednak wolalbym sn rodzic..bo latwiej dojsc do siebie. Tymbardziej ze ja dobrze wspominam porody.. a jednak po cc moge dlugo dochodzic do siebie itd. Wiadomo jak mus to mus..

W piatek wizyta i mam nadzieje ze mnie wysle na to dodatkowe usg w 35 tyg czyli dwa tygodnie ..

Wczoraj popralam malej ciuchy..ale nie mam jak prasowac bo syf w domu przez ta ikee .. i jeszcze musimy czekac na dwie szafy.

Dzis jak m wstani ogarne te szafy chlopcow i wtedy bede miala miejsce na prasowanie. To wieczotem poprasuje co do torby dla malej. A sobie musze jeszcze koszule kupic i inne duperele.

Ahh jej. Chcialabym byc juz gotowa tak w razie czego.
 
Natka to jak m sprawdza tel co pol godz to spoko. Poprostu dzwon do niego jak bedziesz miala regularne skurcze juz co 7 minut albo 10 ;)

Jakie te sposoby na powstrzymanie porodu ?
 
No ja w sumie też mam opcję że sama się zawiozę haha bo auto stoi pod domem :D a tak serio to Ty masz faktycznie większy problem bo dziećmi ktoś zająć się musi. Choć myślę, że pielęgniarki w razie co by przypilnowały ale oczywiście warto dopytać. Fajnie by było gdyby udało Ci się z tym usg jeszcze. Ja bym chciała jeszcze w lipcu urodzić, pod koniec jakoś albo co ;) byleby z małą było dobrze.
ja mam nadzieję, że w razie cc szybko dojdę do siebie, tym bardziej że miałam już operację w obrębie brzucha i w sumie szybko śmigałam po niej. No ale wtedy byłam młodsza no i blizna mniejsza ;)
dziś za to mam jakieś schizy, mała leniwa strasznie a wczoraj wieczorem to z kolei tak szalała, że szok. Aż dziś już dwa razy dopplerem sprawdzałam czy serduszko miarowo bije.. zjadłam właśnie owoce to mam nadzieję, że się trochę pobudzi :)

Spokojnie, zdążysz wszystko ogarnąć i poprasować:tak: ja muszę jeszcze poprać pieluchy tetrowe i ręczniki no i prześcieradła. Ale na razie jeszcze nie mam miejsca żeby porozwieszać bo na balkonie bałagan :)

Co do sposobów to mi powiedziała, że jest kilka ale zdecydowanie najlepszy (najbardziej skuteczny) to położenie się na lewym boku jak jeszcze skurcze są rzadkie - w sensie nie częściej niż co 8-10 minut. To stopuje bo dziecko nie naciska bo grawitacja go nie ściąga w dół. Ponoć nawet o 1,5 - 2 godziny można przeciągnąć w ten sposób.
 
Przepraszam, że się tutaj wtrącam, ale Natka nam zwiała z innego wątku ;)
Przyznaję się, śledzę Wasz wątek ;)

Natka, Kochana czekam za wiadomościami :tak: Na suwaczku dzień "w" zbliża się wielkimi krokami :tak:
A jeśli chodzi o poród to ja zaczęłam rodzić ok 1. Zadzwoniłam powiadomić męża, ale nie kazałam mu przyjeżdżać jeszcze ;)
Po 3 umyłam włosy i wzięłam prysznic ;) Po 5 zadzwoniłam, że jednak mógłby już przyjechać ;) Młody urodził się po 9.
Trochę mi się sięgnęło, że tak późno przyjechałam bo musieli skakać i biegać wokół mnie (miałam cc, Młody odwrotnie ułożony był)...
No ale... było, minęło ;) Poza tym, mnie te całe skurcze wcale tak nie bolały (ale moją Mamę też, więc może to rodzinne)

Jeszcze raz trzymam kciuki za bezproblemowy poród i czekam na wieści :)
 
hej
tyśka, akuku ja obstawiam podobnie
krosty -albo od skazy białkowej( już wyeliminowałam prawie w całości) albo od hormonów ( już nic nie poradzę ) albo uczuleniowe ( nie jadłam jakiś czas niczego podejrzanego a mały nadal mial wysypkę więc wróciłam do pomidora-w małej ilości i paru truskawek...) jutro idziemy na szczepienie wiec dodatkowo zobaczy pediatra:)
dziewczyny u was suwaczki zasuwają :) mam nadzieje ze porody będą bez komplikacji ;-)
tyśka trzymam kciuki :tak:
 
dzień dobry ;)

ja znowu znikam, wyjezdzamy na przedluzony weekend na Mazury ;)

Kasiol - żeby skaze zlikwidować muszisz 100% nabialu wyeliminować. U nas nawet smietana w zupie sprawiala ze wysypka wracala. Dopiero jak zmiany na skórze znikną to sprawdzasz pojedynczo co uczula.
Efektem skazy sa tez kolki. Czesem zdarzają się ranki za uszami.
 
Ooo Moniqaa heeej :-) fajnie, że się odezwałaś :-) jak tam Mały?
Dzięki za kciuki, a wieści na pewno się pojawią jak coś juź będzie się działo :tak::tak:

Kasiol no to pokaż jitro pediatrze te krostki i oby szybko poznikały :-)

Tysia miłego wyjazdu! Odpoczywajcie i korzystajcie z pogody :-)
 
reklama
Ależ tu cisza :-)

Akuku jak tam po wczorajszej wizycie, udało się załatwić usg?

U mnie coraz ciężej, stopy strasznie mi puchną i bolą :-( nawet już teraz a dopiero 11 godzina! W domu dość chłodno, mamy rolety zewnętrzne i pozasłaniane są a i tak stopy jak balon. Ehh.
z pozytywnych rzeczy-wczoraj wyprałam rożek i ochraniacz do łóżeczka, dziś chcę ogarnąć jeszcze pranie pieluch, ręczników, kocyków i prześcieradełek i wszystko może czekać na malutką.

Kiedy najlepiej przygotować łóżeczko? W sensie prześcieradło, pościel? Bo materac i samo łóżeczko już stoi i się wietrzy :-)
 
Do góry