Ja niestety też jeszcze zwierzaków "na swoim" nie mam
za dwa tyg dostanę szczeniaczka
tylko imię muszę mu wybrać...Podrzućcie jakiś pomysł...
wszystko zależy od jego docelowej wielkości, rasy i przeznaczenia
Ja lubie niestandardowe imiona - Nasze koty np. od najstarszego - Desperado, Garfield i Bungee.Wczesniej mielismy Dolara i Pepsi ale niestety odeszly na bialaczke :-(Ł. do tej pory wypomina mi,ze z Desperada ciote zrobiłam ( przepraszam za wyrażenie)
No ale jedno trzeba przyznać - przytylo się po kastracji
Desperado wazy na chwile obecna 7kg, Gafcio 6,5kg a Bungee 4 kg. Najgorsze ze wszystkie lubia w jednym czase spac mi na kolanach... no i tu zaczyna się problem bo albo jedno spada, albo się obrazi i ja mogę wolac na obiad a taka Bungee np. usiądzie nadeta tylkiem do mnie wypieta i nie przyjdzie. Charakter to ona ma typowo babski powiem Wam, czasem ciężko mi z Nia wytrzymać, ale ogolnie strasznie się kochamy, za to nie znosi Łukasza. Zawsze na Niego prycha jak go widzi, ale to wszystko przez to, ze jak była mala a mamy ja odkad skonczyla 4tygodnie ( butla ja karmiłam jeszcze ) to Ł. zawsze j bral na rece i tarmosil. Jak mowie - zostaw ja bo ona tego nie lubi - A co Ty, głupoty gadasz. No i teraz ma za swoje. Ale mistrzem jest Desperado,ma fetysz na reklamówki. Jak tylko jakas zobaczy wlazi do srodka i tak siedzi. Gorzej jak chce się ruszyc a tu się nagle okaze, ze cos się w cos zaplatalo i reklamowka gonic zaczyna
Ciapa w najlepszym wydaniu.
Agaawa no nie dziw się, w końcu to facet, oni w ogole sa mało odporni na kazde zabiegi nawet kosmetyczne
Jak Desperada pamiętam przywiozłam do domu, to Ł. jakby mugl wsadzilby go na wozek i wozil tak przez reszte dnia no bo przecież "jemu trzeba pomoc tak?? Przezyl najgorszy dzień w swoim zyciu, odebrali mu kawalek jego ciala i to jak wazny, jak możesz być taka spokojna, przecież jemu się krzywda stala ! Co bys zrobila jakby tak mnie ktoś wykastrowal?" pomyslalam - No może czasem by się przydalo