reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki luty 2013

Hej laseczki.Dojechalismy do domu po dlugich meczarniach.Zaraz pojade do szpitala bo mma tak stopy opuchniete i lydki ze rozstepow na stopach dosatalam. Odezwe sie jak juz bede w miare wolna
 
reklama
Hej nie doweiedzialam sie nic...powiedzieli ze skoro mam to dluzej niz trzy dni to mam jechac do domu I czekac na tel. I albo bede miec dzis wizyte albo dadza mi rade przez tel.
A co do auta zatarl nam sie silnik... 7 km od promu ... stalismy cala noc przy autostradzie ..nikt sie nie zatrzymal. Tylko litwini kupili nam olej ale okazalo sie ze jednak to juz nie pomoze tzn auto ruszylo pojechalismy kawalek I stanal wiec m na piechote poszedl 5 km zeby dokupic olej zeby do promu dojechal ale auto juz nie ruszylo. Powiem wam ze w takik stanie jeszcze m nie widzialam... poplakal sie ze nas zawiodl ze co z niego za facet ...itd ...na szczescie ja mimo zmeczenia nie obwinialam go zeby go jeszcze nie dolowac I chyba nas ta sytuacja wzmocnila. Najgorsze ze gdyby kontrolka od oleju sie zapalila nie bylo by problemu .. no i m jest zly na siebie bo gdyby sprawdzil ... ale nikt nie jest nieomylny. potem Dopiero rano ok. 9 polacy na ang. Rejestracjach sie zatrzymali I zaciagneli nas pod prom...ale ze mieli mniejsze auto od naszego to na prom nie mogli.
Ludzie z karawanem sie zgodzili nas wciagnac ale po chwili zmienili zdanie I znowu musielismy szukac.. jakic facet nas zcholowal...
Potem nas wyciagnap z promu I zostalismy na parkingu pod promem w dunkierce. Nasza ubezpieczalnia sie wypiela I powiedzieli ze tylko w razie wypadku choluja. Mam ubezpieczenie w banku I oni najpierw mowili ze nas odwioza do domu I auto tez a po jakis 5 godzinach ze jednak nie bo auto nam sie zepsolo jeszcze we francji...wiec ja mowie ze na prom wjechalismy ale wyjechac nie moglismy .. a oni ze nie I koniec. Poplakalam sie facetowi do tel. Ze jestem w ciazy I z 2 dzieci ze 3 dni nie spalismy itd. To jedyne co mogl zrobic to wypozyczyc nam auto I tallk dojechalismy do domu nowym fordem mondeo...mial tylko 4 tys. Przebiegu.
Tyle co sie naplakalam to chyba nigdy wczesniej.
1000f teraz musimy wywalic na naprawe forda

Wczesniei we francji nam padl alternator I francuzka pracujaca przy bramkach na obwodnicy nam pomogla. Niestety auto zepsolo sie w piatek jak juz bylo wszystko pozamykane . Ale dzieki jiej I jej mezowi stalismy blisko plazy...a w pn. Kupili nam czesc I zalatwili nam mechanika tlumaczyli z francuskiego na angielski
Ogolnie bardzo mili ludzie I sie zaprzyjaznilismy ..pozniej piszlismy na obiad I caly dzien razem spedzilismy.

A wakacje bez tych dwoch niespodzianek byly super.
Dodam ze dzieci byly baardzo grzeczne mimo tego co sie stalo. Jestem z nich dumna ze nie marudzili tak bardzo. A nawet prawie wcale. Czekqli grzecznie tyle godzin w aucie.

No I jescze gdyby nie to puchniecie nog.

Bylismy w paryzu w cannes monaco nice I jeszce w kilku miejscach. Codziennie slonce plaza... spalismy wygodnie w aucie jak w kempingu.
Tylze ze raz komapry nalecialy I jak sie obudzilam I zobczylam ile ich jest to masakra.
Bylismy z dziecmi w wesolym miasteczku.
I ogolnie jeztek zadowolona.
A teraz najbareziej mnie
cieszy to ze jestesmy bezpieczni w domku.
Ide spac papa
 
hej
akuku ciesze sie ,ze juz cali i zdrowi w domu jesteście, ale mieliscie "przygody" ale co nie zabije to wzmocni!!!Oby troche odpoczynku dało ulge twoim stopą i opuchlizna zeszła... dobrze ze znaleźli się dobrzy ludzie którzy sie na waszego pecha nie wypieli !!
 
Witam.

Akuku, rany, kobieto - ty to masz przygody :szok: Dobrze ze znaleźli się dobrzy ludzie którzy pomogli. Teraz odpoczywaj i dbaj o siebie. Porobili ci chociaz jakies badania w szpitlau?
 
Tysia nie zadnych badan..nnawet z lekarzem nie rozmawialam.Podzlam spac i po 23 zadzwonili ze szpitala... a ja ze juz spie i ze jutro pojde do poloznej a ta do mnie ze moja rozmowa jest nagrywana i to moja decuyzja... tdzis opuchniecie troche zeszlo... no zobaczymy. Ale mam zdjecie i powiem jej ze mi sie tak robi codzoiennie...
 
Najważniejsze że już w domu akuku :-)

A ja dziś rano zaspałam :p wyłączyłam budzik .. I zasnęłam :-) na szczęście po 6 się obudziłam i do pracy zdążyłam :-) śniadanie jem w pracy także udało mi się wyrobić :-)
A dziś po pracy na zakupy, później M. do pracy, ja do pakowania i jutro w drogę :-)

Miłego dnia :*
 
hej dziewczynki :*

Wsiowa łąka zaliczona :wściekła/y: wczoraj przez grilla troche pofolgowalam z winkiem, rano wstalam 10minut wczesniej bo kot mnie zbudzil a nie sadzilam ze juz 4.20 wiec tempka zaburzona pewno.

akuku kurcze ale przygody !! :/ wazne ze calo dotarliscie do domku :*

natka super ze od jutra i Ty zaczynasz sie urlopowac :D pogoda piekna !
 
wsiowa łąka:) hehehe ,
ale mam lenia od dwóch dni nic mi sie nie chce ;/ dzis zamówiłam marcepan czarny i różowy-na torcik dla Kaliny-no niech już jej będzie-Monsterowy :) choc nie pochwalam tej mody... ahhh niech sie cieszy:) jeszcze wiele takich mód w jej życiu bedzie mam nadzieje ze ta szybko przejdzie :) weckend zapowiada sie pracowicie... pod każdym względem:)
natka tempki jednak nie miezrysz? ja może sprawdze w niedziele czy juz na wyzszym poziomie jest:) u mnie to tak powyżej 36,60

wczoraj bylismy z Kali na kontroli- i musimy jej zrobic badania krwi na celiaklie -oczywiście skierowania nie dostalismy tylko na priv;/ zebym sie w 300 zł zmiesciła za te badnaia:crazy: z badaniami na wizyte i kolejna 100 zł a jescze jak recepte wypisze :wściekła/y:
wiec we wrzesniu badania nasienia nie zrobimy-chyba ze wygram w totka:(
wiec niech sie dzieje wola nieba...
 
Ostatnia edycja:
Nuuuśka nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo już się nie mogę tego urlopowania doczekać :-)

Kasiol tak jak widać na wykresie- nie mierzę. Choć kurde, dziwne to ale brakuje mi tego :-) może po urlopie będę mierzyć spowrotem ;-) będę wiedziała chociaż mniej więcej kiedy spodziewać się @...
To jest nienormalne żeby kazali Ci przebadać małą a nie dali skierowania :/ co za kraj!
 
reklama
natka bo to prywatna wizyta była-mała ma astme... czasem jade z małą do alergologa a ze to pediatra, pulmonolog, alergolog to zawsze małą dokładnie bada, na kase chorych zarejestrowana jestem na 11 grudnia a rejestrowałam sie z dwa miesiące temu!!! nikogo to nie obchodzi ,ze przewlekle chora-dostepu do lekarza nie mamy-chyba ze prywatnie;/ mała czesto skarzy sie na ból brzucha, robi czesto kupki... nawet 3 razy dziennie, a przy tym słabo je(?) dlatego te badania, nie wiem na ile mała mnie ściemnia a na ile musze sie martwić, dostałam całą rozpiske badań, zrobie jej-wyjścia nie mam, choc zła jestem ,że musze za to płacic skoro płace składki i ja i mój m. a nie chorujemy-tylko mała i to dość czesto ;/ dokładnie co za kraj!!!
u nas to wygląda tak:mała infekcja wizyta u rodzinnego -wszystko ok-ja przesadzam-a za dwa dni szpital i zapalenie płuc-
1,5 temu mała kaszlała mocniej -lekarz rodzinny zapisła syropki choc twierdziła ze jest ok-antybiotyk nie potrzebny-na syropki-jak powiedziała" no to spróbujemy to... i moze jeszcze to..." wydałam 98 zł, za dwa dni lekka gorączka i prywatna wizyta (100 zł +50 zł dojazd) i tam antybiotyk i leki kolejne 70 zł i kontrola za 7 dni-na szczeście kasy za wizyte nie wzieła( 50 zl dojazd) i kazała przyjechać za miesiąc -czyli wczoraj (100 zł plus recepta 120 zł -i rozpiska badań)
jakbym nie pojechała na prywatnie-mała wylądowałaby w szpitalu-jestem pewna-na zapalenie płuc-zresztą po raz czwarty już, tak dzięki temu ze wydałam tyle kasy małej oszczedziłam antybiotyku dożylnie( ostatni dostała w marcu) tak byc nie powinno!!!wkurza mnie to bardzo... zdrowie to największy skarb-
 
Ostatnia edycja:
Do góry