reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki luty 2013

ten sam blad co ja:-D U mnie @ zbliza sie wilkimi krokami.... czuje po kosciach doslownie,wnetrza ud mnie tak bola ze szok! I brzuch wiec jestem na 100 % pewna ze to @ no coz moze w nastepnym cyklu sie uda
 
reklama
Nie wytrzymalam, zrobilam test przed chwila. Jedna wyrazna czerwona krecha...:-( Wiem, dopiero 8 dzien po owu, poza tym test robilam wieczorem a najlepiej rano, w instrukcji pisza, ze zeby miec 99% pewnosci najlepiej wykonac test w dniu planowanej miesiaczki.
Ale nie mam zludzen :no: zalamalam sie troszke dziewuszki...

Widzę, że faktycznie każda po kolei testuje... :) ale 8 dpo to jeszcze bardzo wcześnie, nie stawiałabym na to, że test jest już wiarygodny, zwłaszcza robiony wieczorem :) to co piszą w instrukcjach to jedno, a jak czasem bywa to wiadomo :) także jeszcze nie wszystko stracone, poczekaj jeszcze parę dni i powtórz test jeśli @ nie przyjdzie :)

patu$ka
widzę, że tak jak ja - straciłaś nadzieję. Ale w Twoim przypadku jeszcze nic nie wiadomo :) Ty podobnie jak nuuuśka, wcześnie wykonałaś test więc nigdy nie wiadomo. A z objawami to różnie bywa, sama pewnie wiesz :) jak chcemy żeby były ciążowe to są, więc pewnie jak już myślisz, że nic z tego to pojawiają się objawy na @ :) także poczekaj jeszcze i nie trać nadziei :))
ja już nie mam złudzeń, w moim przypadku testowałam właściwie tak późno, że każdy test, nawet najmniej czuły, wyszedłby pozytywny gdyby jednak się udało... bardzo starałam się odgonić tę myśl, ale prawda jest taka jak napisałam... więc już tylko czekam na @. A jak nie przyjdzie, to zobaczymy co gin powie w przyszły czwartek... byle tylko humor trochę się poprawił, bo szkoda gadać jaki jest :( a dzisiaj na dodatek kiepsko się czuję, od rana kręci mi się w głowie i jestem blada jak ściana.. obawiam się, że jakieś choróbsko mnie łapie...
 
HEJA:)
kurcze czytam , czytam i same @ nadchodzące :( ja w tym miesiącu nie testowałam wczesniej-choc zawsze to robiłam, teraz szpital -zapalenie płuc córki, pogrzeb znajomego, jakoś tak nie myślałam tak intensywnie jak wczesniej, i tak mam dziś 28 dzień cyklu,coś tam podolewa ale jakos tak bez przesady... może zatestuje jutro...
 
Ja też czekam na @. Ma przyjść dzisiaj. Wczoraj powinny być już plamienia, więc albo wszystko się przesunęło albo wróciło do normy i plamień przed @ już nie ma:)
 
Widzę, że faktycznie każda po kolei testuje... :) ale 8 dpo to jeszcze bardzo wcześnie, nie stawiałabym na to, że test jest już wiarygodny, zwłaszcza robiony wieczorem :) to co piszą w instrukcjach to jedno, a jak czasem bywa to wiadomo :) także jeszcze nie wszystko stracone, poczekaj jeszcze parę dni i powtórz test jeśli @ nie przyjdzie :)

patu$ka
widzę, że tak jak ja - straciłaś nadzieję. Ale w Twoim przypadku jeszcze nic nie wiadomo :) Ty podobnie jak nuuuśka, wcześnie wykonałaś test więc nigdy nie wiadomo. A z objawami to różnie bywa, sama pewnie wiesz :) jak chcemy żeby były ciążowe to są, więc pewnie jak już myślisz, że nic z tego to pojawiają się objawy na @ :) także poczekaj jeszcze i nie trać nadziei :))
ja już nie mam złudzeń, w moim przypadku testowałam właściwie tak późno, że każdy test, nawet najmniej czuły, wyszedłby pozytywny gdyby jednak się udało... bardzo starałam się odgonić tę myśl, ale prawda jest taka jak napisałam... więc już tylko czekam na @. A jak nie przyjdzie, to zobaczymy co gin powie w przyszły czwartek... byle tylko humor trochę się poprawił, bo szkoda gadać jaki jest :( a dzisiaj na dodatek kiepsko się czuję, od rana kręci mi się w głowie i jestem blada jak ściana.. obawiam się, że jakieś choróbsko mnie łapie...


Z tymi objawami wiem jak jest. Normalnie po owulce fakt zaczely bolec mnie piersi i bola teraz jak jasna cholera:szok: spac mis ie chcialo w ciagu dnia,ale juz mi sie tak nie chce,ale wieczorem odpadam szybciutko,wczoraj 19.30 Patrycja juz spi:tak: Maz byl zachwycony bo w spokoju mogl jakis film obejrzec,bo ja jak zwykle podroz po serialac i kolo 22 dopiero psac,a teraz same powtorki ogladam:-) Brzuch co najsmieszniejsze bolal mnie przed owu po owu az do poniedzialku i tez bol minal,a niby na @ powinien byc. Zostal mi tylko ten bol od wewnetrznej storny ud cos na zasadzie zakwasow.


Nadzieje jeszcze jakies tam mam ale bardziej jestem przekonana na @. Choc do piatku jeszcze dwa dni. Dzis wieczorkiem ostatnia dawka lutka i czekamy do piatku. Rano zatestuje jesli bedzie jedna krecha juz nie bede miec zludzen,ale ze tego dnia mam wizyte u ginka i jesli @ nie bedzie to na USG sie wszysto okaze. Powiem Wam ze coraz bardziej mnie to wszystko przygnebia, wiecie same... ciagle naciski rodziny znajomych,pytania a kiedy Wy? Dogryzania... No np moj brat przeszedl wszystkich ostatnio az goscie nie wiedzieli jaks ie zachowac, wyskoczyl z tekstem do mojego meza " jak nie wiesz jak sie robi dzieciaka to ja ci moge wytlumaczyc,trzeba bylo zrobic sobie przedslubem a nie brac kota w worku" Ale sam wpadl przed slubem po trzech miesiacach znajomosci z dziewczyna a tak si madrowal,druga corke wymeczyl jak to moja bratowa powiedziala po pol roku. Ale komus potrafi dokuczyc. Normalnie moi rodzice nei wiedzieli jak sie zachowac a ja wyszlam ze swieczkami w oczach. Kurcze to wszystko takie niesprawiedliwe jest. Mam dopiero 22 lata,niby zycie przed soba. Na dziecko jeszcze bylby czas,ale ciesze sie ze teraz sie zdecydowalismy i wyszly te probelmy niz miala bym sie zdecydowac majac 30 i wtedy miec klopoty i starac sie rok dwa a czas ucieka... :baffled:
 
Oj dziewczyny...normalnie wszystkie czekamy... ale z tego co widzę to na dniach powinno się wszystko wyjaśniać :) oby było jak najwięcej dwóch kresek :) trzymam kciuki za Was wszystkie!

patu$ka
wyobrażam sobie jak się poczułaś... ale Twój brat na pewno nie chciał, żeby tak wyszło z tym co powiedział..
co do samego starania to powiem Ci, że myślisz dokładnie tak jak ja- też uważam, że dobrze, że się szybko zaczęliśmy starać, bo dzięki temu jest "więcej czasu". Ale to nie zmienia faktu, że chciałoby się już, a całe to oczekiwanie czy @ przyjdzie czy nie, jest okropne :(
 
Oj dziewczyny...normalnie wszystkie czekamy... ale z tego co widzę to na dniach powinno się wszystko wyjaśniać :) oby było jak najwięcej dwóch kresek :) trzymam kciuki za Was wszystkie!

patu$ka
wyobrażam sobie jak się poczułaś... ale Twój brat na pewno nie chciał, żeby tak wyszło z tym co powiedział..
co do samego starania to powiem Ci, że myślisz dokładnie tak jak ja- też uważam, że dobrze, że się szybko zaczęliśmy starać, bo dzięki temu jest "więcej czasu". Ale to nie zmienia faktu, że chciałoby się już, a całe to oczekiwanie czy @ przyjdzie czy nie, jest okropne :(

Moj brat dobrze wie co chcial powiedziec... On taki jest chlapie co mu slina na jezyk przyniesie... Wolalabym do 30 miec dwijke szkrabow a nie dopiero sie zacza starac,ale kazda z nas jest inna,kazdy ma inne zycie.
 
patu$ka mam brata z podobnym "poczuciem humoru" niestety... no a ja wywyołałam wilka z lasu oststnim wpisem o testowaniu jutro-jakies plamki juz sie pojawiły i czekam aż się rozkręci @ :(
juz mam tego dostyć, bardzo mi zależy na tym żeby między dziećmi nie było dużej różnicy wieku, nie spodziewałam się ze moge mieć takie problemy z zajściem w drugą ciąże, teraz co miesiąc licze ile różnicy pomiędzy dziećmi bedzie, a lekarze każą byc cierpliwym ...:(:(:(
 
No to rzeczywiście oryginalne "poczucie humoru" jeśli można to tak nazwać... Ale cóż, trzeba w takim razie spróbować się tym nie przejmować, "wpuścić jednym uchem i wypuścić drugim"... choć doskonale zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwe...

a co do tego, że każdy jest inny i ma inne życie to też racja.. mam taką koleżankę, która w grudniu dowiedziała się, że jest w ciąży (nieplanowanej) i od tego czasu słyszę tylko jak ciągle się żali.. a to, że "zepsuta młodość", albo że ''same problemy z tego" (bo musieli przekładać ślub - termin porodu zbiegłby się właśnie z datą ustalonego ślubu) a ostatnio to już zupełnie mnie zatkało, bo stwierdziła, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że rozstępy będzie miała, będzie jak to określiła "gruba i brzydka" więc wszystko jest do bani, a jeszcze jak się okaże, że cesarkę by miała to już w ogóle blizna i nie wiadomo co...
normalnie jak słucham tego to mam ochotę siąść i płakać, bo gdzie ta sprawiedliwość? Ona nie chce, a będzie miała dzieciątko, a u mnie zupełnie odwrotnie..
 
reklama
No to rzeczywiście oryginalne "poczucie humoru" jeśli można to tak nazwać... Ale cóż, trzeba w takim razie spróbować się tym nie przejmować, "wpuścić jednym uchem i wypuścić drugim"... choć doskonale zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwe...

a co do tego, że każdy jest inny i ma inne życie to też racja.. mam taką koleżankę, która w grudniu dowiedziała się, że jest w ciąży (nieplanowanej) i od tego czasu słyszę tylko jak ciągle się żali.. a to, że "zepsuta młodość", albo że ''same problemy z tego" (bo musieli przekładać ślub - termin porodu zbiegłby się właśnie z datą ustalonego ślubu) a ostatnio to już zupełnie mnie zatkało, bo stwierdziła, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że rozstępy będzie miała, będzie jak to określiła "gruba i brzydka" więc wszystko jest do bani, a jeszcze jak się okaże, że cesarkę by miała to już w ogóle blizna i nie wiadomo co...
normalnie jak słucham tego to mam ochotę siąść i płakać, bo gdzie ta sprawiedliwość? Ona nie chce, a będzie miała dzieciątko, a u mnie zupełnie odwrotnie..

nie wie co opowiada...
 
Do góry