reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki luty 2013

Natka mala pije czesto bo sa upaly. To nie wina pokarmu.

Dam znac jak sie w koncu zacznie naprawde a nie takie hmm straszaki..
 
reklama
hej
natuś jak pierś cała jest nabrzmiała, twarda to ok, pewnie po karmieniu jest miękka, ale jak zauważysz że jest po jednej stronie twarda-czasem czuć nawet grudkę to znaczy ,że tworzy sie jakiś zator. Z Kali nie dotykałam piersi za bardzo-nie lubie tego, i nabawiłam sie zapalenia goraczki i niestety musiałam jechac na oddział na odciaganie pokarmu.Teraz już sprawdzam i jak widze że tworzy sie zator to dzialam szybko-mały pije wiecej z tej piersi ale i tak zazwyczaj musze sama spuścić troche aż zator-korek puści-widac nawet jak tryska mleko z niego wtedy:)
 
Kasiol to wiem że jak grudki to zator się robi, ja sobie radzę w takich sytuacjach laktatorem choć odpukać już od paru dni spokój, ale pierwszy raz to w trzeciej dobie po porodzie miałam jak mała nie umiała jeszcze dobrze ssać :) a moja wątpliwość to dotyczy tego, że teraz już piersi nie są twarde jak na początku tylko bardziej miękkie ogólnie, chyba laktacja się stabilizuje. No i w związku z tym skąd mam wiedzieć jak przystawiam małą kiedy ona opróżnia całą pierś? W sensie że skąd mam wiedzieć, czy po paru minutach np jest tam jeszcze pokarm czy mała tylko "ciumka" jak smoczka i powinnam ją przestawić do drugiej piersi? Bo Julka raz potrafi pić np 7 min a następnym razem nawet 25...
A w nocy dała nam nieźle popalić, pierwszy raz tak miała. Jak się obudziła o 1 na karmienie to do 4 nie spała i cały czas płakała, tylko na chwilę udawało nam się ją uspokoić a jak tylko odkładałam ją do łóżeczka to znowu płacz... oby dziś nam dała pospać hehe :)
 
Natka mala da znac jak nie bedzie najedzona. Zaufaj jej. Raz jest wystraczy 5 minut a raz godzina.. nie sprawdzan ile pila i czy wystarczajaco.. nie bedzie jej lecialo a bedzie chciala to zacznie wypluwac i sie zloscic. Z reguly wystarczy z jednej piersi. Pokarm tworzy si e wvtrakcie ssania na bierzaco.. niektore dzieci wola zeby szybciej lecialo i wtedy wolaja k druga piers.

Ja nadal w dwupaku niestetu ! Bylam pewna ze do 10.08 sie rozpakuje..a tu dooooopa blada ! Mam dosc wszystko mnie boli a ta mala pipka nie chce wyjsc. Ahh nie smece juz.

Bylam dzjs z chlopcami na plazy..umeczona bardziek ja niz oni...

Zmykam spac.dobranoc.
 
Akuku oczywiście masz rację :) wygląda na to, że Julka naprawdę się najada bo znowu bardzo ładnie przybrała-w tydzień jesteśmy 310g na plusie. Przekroczyłyśmy wagę 3kg także dobrze jest. Od wczoraj co prawda je co godz-półtorej ale chyba jakoś to przetrwam choć boli jak nie powiem co :p gorzej, że w nocy tak chce się przytulać i być noszona, nawet położenie jej do nas do łóżka nie pomaga bo musi być na rękach i koniec :p także chodzę jak zombie :p

Na pewno teraz na samej końcówce musiało być Ci ciężko na plaży... ale pewnie chociaż chłopcy mieli radochę. Dobrze, że jakoś to przetrwałaś i mam nadzieję, że przez noc udało się zregenerować siły :)
 
Natka to w dzien odsypiaj z mala jak tylko mozesz ;)

Ja nadal nic procz skurczy.. chyba sie przyzwyczailam do nich i urodze przez sen ktorejs nocy haha.
 
Gdyby to się tak dało akuku ;) jak Julka w dzień budzi się co godzinę na cyca ;) to ja nawet dobrze nie zdążę zasnąć ;)

Ale by było jakbyś tak faktycznie przespała poród hehe ;)
 
Hehe może i można ale nie w naszym przypadku :p mała daje się karmić tylko w pozycji klasycznej. Raz się tylko udało na leżąco :) nie wiem czy to ja coś źle robię czy ona taka wymagająca :D
A u Ciebie już tylko 5 dni do terminu? Oj trzyma nas Ala w niepewności kiedy zechce wyjść :)
 
reklama
Do góry