coca
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2020
- Postów
- 11 051
Wiem o tyle z wiekiem mądrzeje że nie wymagam okazywania takich samych emocji jak ja. Zresztą ja sama jestem zamknięta z okazywaniem, za dużo przeszłam w przeszłości w młodości, żeby teraz narzucac. Wiem jak tragedia potrafi rozpierdzielic życie, zamknęłam się tak na 10 lat. Potem było wielkie boom i mózgownica zaczęła dopiero otwierać się myśleć i przygotowywać grunt do zmian. Trwało to kolejne 5 lat. A potem strzał zmiana pracy zakup mieszkania, zmiana miejsca otoczenia ludzi i dopiero wtedy zobaczyłam że nie wszyscy życzą komuś źle, że można liczyć na kogoś pogadać. Ale tak to jest jak się żyje w chorym środowisku. Jak inni w łatwy sposób mogą od siebie uzależnić, wykorzystywać bez skrupułów. A prawdziwy oddech złapałam jak się dowiedziałam że ta osoba nie żyje, jaka ja ulgę poczułam. Dlatego nie chce nikogo krzywdzić ale on też musi zrozumieć że takim zachowaniem krzywdzi mnie. Chciałam mikołajowy weekend w łóżku, i tak naprawde pogadać o emocjach, bo nam się za bardzo zaczyna napietrzac wszystko, przed świętami musimy się oczyścić jak u spowiedzi a tu jemu jeszcze praca się zwaliła na najbliższe 2 tygodnie.
Dobrze, ze masz tego świadomość [emoji6] on napewno tez ma, gleboko w to wierze, ze jest mu po prostu trudno i nie potrafi tego pokazać ani powiedzieć, będąc w traumie samemu trudno się o siebie zatroszczyć, nie wspominając o innych. Pewnie zdaje sobie sprawę z tego, ze i Ciebie zawodzi i pewnie dodatkowo czuje się z tym ujowo. Trzymam kciuki, żeby dojście do normalności nie trwało u was latami [emoji3590]