coca
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2020
- Postów
- 11 051
Faceci inaczej przeżywają. My bardzo emocjonalnie a oni wszystko inaczej. Czasami mam wrażenie że dobra ok stało się trudno idą dalej. Z moim mam teraz ciche dni bo kuźwa bardziej przeżywa to że rozjechał swojego kota, którego miał 3 miesiące niż że stracił dziecko , gdzie już też prawie 3 miesiąc miał się zacząć. Tylko zdaje sobie sprawę że pewnie on zamknął temat i nie chce go rozdrapywać, nie wspominac. Ja też z jednej strony tak bym chciala, czasami mi się udaje. Trzeba tylko czasu by moz oswoić się z tymi myślami iść dalej. Tak jak odwiedzamy groby swoich bliskich tak ja chcę popatrzeć czasem na zdjęcie USG, czasem popłakać a też się naładować że jeszcze dam radę.
U mojej znajomej chwilowo rozpadł się związek po poronieniu. Oboje inaczej przechodzili przez ta stratę. Ona myślała, ze on się nie przejął, a po 2 latach to on dopiero jest w stanie w ogóle o tym z nią rozmawiać. Może wcale nie jest tak jak myślisz, a emocje, które w nim są, są dla niego zbyt silne, by umiał je w tym momencie wyrazić.