reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Ja właśnie pije piwo. @ ma być w poniedziałek. Szczerze przez pierwsze cykle się pilnowałam z piciem, ale ile można. Ciągle myślałam, a jak jestem w ciąży. Teraz już to zlewam. I tak na takim etapie alkohol nie ma wpływu na dziecko.
Ja z rodziną też nie rozmawiam o tym, że się staramy. To tylko nasza sprawa. Nawet nie wiedzą. Bo nie chcę słuchać komentarzy teściowej.
I nie miej wyrzutów sumienia. Jak byś była w ciąży to na tym etapie 1 lampka nie zaszkodzi.
Też tak do tego zaczęłam podchodzic. Nie chce mi się tłumaczyć czemu to tamto. Trzeba żyć normalnie.
 
reklama
Ja właśnie pije piwo. @ ma być w poniedziałek. Szczerze przez pierwsze cykle się pilnowałam z piciem, ale ile można. Ciągle myślałam, a jak jestem w ciąży. Teraz już to zlewam. I tak na takim etapie alkohol nie ma wpływu na dziecko.
Ja z rodziną też nie rozmawiam o tym, że się staramy. To tylko nasza sprawa. Nawet nie wiedzą. Bo nie chcę słuchać komentarzy teściowej.
I nie miej wyrzutów sumienia. Jak byś była w ciąży to na tym etapie 1 lampka nie zaszkodzi.
My tez nie rozmawiamy z rodzina. Moja mama już od dłuższego czasu się doprasza o wnuki, ostatnio trochę się wstrzymuje, ale wiem co myśli. Jakby wiedziała, ze się staramy to co chwile bym tylko słyszała pytania i jak, i co, a czemu, a bo to zle jesz, zle sr*sz. Podziękuje, na tym etapie wole, żeby nie wiedzieli, oszczędzę sobie dodatkowych niepotrzebnych nerwów.
 
My tez nie rozmawiamy z rodzina. Moja mama już od dłuższego czasu się doprasza o wnuki, ostatnio trochę się wstrzymuje, ale wiem co myśli. Jakby wiedziała, ze się staramy to co chwile bym tylko słyszała pytania i jak, i co, a czemu, a bo to zle jesz, zle sr*sz. Podziękuje, na tym etapie wole, żeby nie wiedzieli, oszczędzę sobie dodatkowych niepotrzebnych nerwów.
Te pytania są najgorsze. Na szczęście u nas też się rzadko narazie zdarzają, pewnie dlatego że raz poroniłam i im głupio pytac...
 
Te pytania są najgorsze. Na szczęście u nas też się rzadko narazie zdarzają, pewnie dlatego że raz poroniłam i im głupio pytac...
zgadza się! My dopiero zaczęliśmy starania, ale równie dobrze moglibyśmy starać się już od lat i nikt nie pomyśli przed zadaniem takiego pytania ile ono może przykrości sprawić. Nie wszystkim przychodzi to tak łatwo niestety ☺️
 
Ja również z piwkiem.Dzis bezalkoholowe zimniutkie [emoji39][emoji39]
IMG_20200902_215400.jpeg
 
Mysle ze puki szyjka sie nie obnizy to "szansa" jest. Choc nie nastawiam sie bo przy kp nie jest wcale latwiej [emoji6] mysle ze beta to rozstrzygnie w polowie tygodnia [emoji4] a jak nie to po wizycie u gina (8.09) bd dzialac dalej moze luteine mi przepisze.. w 1 ciazy tez bralam bo progesteron byl niski
U mnie szyjka obniżyła się od razu po zapłodnieniu. Następnego dnia po owu była tak nisko jak przed @. Podniosła się dopiero później, ale to już stwierdził lekarz.
 
A ja mam właśnie wyrzuty sumienia .... Bo przyjechała szwagierka z winkiem nie chciałam się tłumaczyć, że czekam na okres bo nie gadam o tym z rodziną za bardzo, bo pewnie myślą że swiruje... Więc napilam się wina, tej małpy dalej nie ma, ciągle czuję że już teraz przyszła, a tu susza .... czemu nie ma jej w terminie. Już tak ładnie cykle były regularne...
A dlaczego masz wyrzuty? Bo napisałaś się wina? Korzystaj! A poza tym nawet jak jesteś w ciąży to w pierwszym tygodniach zarodek jest chroniony. Mnóstwo kobiet imprezuje w pierwszych dwóch mcach ciąży, bo nawet nie że w niej jest.
Głowa do góry! ;-)
P.s idę się napić winka, uwielbiam ❤️ I dopóki nie potwierdzę ciąży to nie zamierzam z niego zrezygnować.
 
reklama
A ja mam właśnie wyrzuty sumienia .... Bo przyjechała szwagierka z winkiem nie chciałam się tłumaczyć, że czekam na okres bo nie gadam o tym z rodziną za bardzo, bo pewnie myślą że swiruje... Więc napilam się wina, tej małpy dalej nie ma, ciągle czuję że już teraz przyszła, a tu susza .... czemu nie ma jej w terminie. Już tak ładnie cykle były regularne...
Właśnie ja tez byłam dzisiaj na urodzinach u szwagierki i tez proponowali, ale miałam wymówkę, bo kierowcą byłam :D faktycznie te cykle to porażka, fajnie by było taki mieć 28, a nie dzisiaj 33 i cisza , tylko nerwy mam i piersi zaczynają boleć :/
 
Do góry