reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

A dziewczyny słuchajcie jestem pewnie dopiero 1 dpo. Myślicie że mogę pobiegać czy darować sobie takie sporty i ewentualnie lepiej wsiąść na rower?
 
reklama
Dziewczyny masakra roku 2020 ciąg dalszy....
Nie wiem czy nie odpuscic starań...
W lutym dostałam umowę w koncu na nieokreślony, a dziś dowiedziałam się, że szef ogłasza upadłość i od 1.10 (nie może mi to przez usta przejść 😔) będę bezrobotna z prawem do zasiłku... Nigdy bym się tego nie spodziewała... Jestem załamana.
Pracuje w zawodzie już 6 lat.. Czekałam na tą umowę, aby zacząć na poważnie starania o dziecko i do teraz nie udało się, to jest jakiś koszmar dla mnie... Prawie 31 lat, na lodzie, ginekolog popędza bo endo podejrzewa, nie pękające pęcherzyki i teraz strata pracy...
Co mam robić???
Ja też bym starań nie odpuscila. Masz problem z niepekajacymy pęcherzykami więc może być trudno.
Na pewno szybko znajdziesz nową pracę 😊
Trzymam kciuki
 
Możesz biegać a czemu mialabys nie móc? Jakbyś ewentualnie w ciąży była? To na pewno nie zaszkodzi a tym bardziej 1dpo nie popadajmy w skrajności ;)
Ja bym nie przesadzała z takimi ograniczeniami ;) żyj, jak zylaś do tej pory!
Też tak właśnie sobie myślę :) mam znajomą którą nie wiedziała że jest w ciąży i biegała cały czas niestety poroniła. Nie wiadomo czy to mialo jakiś wpływ, ale wiecie już gdzieś tam z tylu głowy siedzi.
Choć myślę że jak delikatnie sobie pobiegam 3 razy w tygodniu do czasu @ będzie ok. A potem zobaczymy czy coś zaskoczyło czy nie to będę pytać ginekologa ewentualnie :)
 
[emoji1787][emoji1787] To mamy odwrotnie. Ja w Pl mieszkałam na 2 później na 1 później znów na 2 tu w De na 4 o teraz będę mieszkać na parterze.

Nie podoba Ci się na parterze?
Jest w miarę, ale marzy mi się balkon [emoji3526]
No i dzieciaki słychać jak biegają pod blokami..
Jak mała podrośnie to będziemy zmieniać lokum
 
Też tak właśnie sobie myślę :) mam znajomą którą nie wiedziała że jest w ciąży i biegała cały czas niestety poroniła. Nie wiadomo czy to mialo jakiś wpływ, ale wiecie już gdzieś tam z tylu głowy siedzi.
Choć myślę że jak delikatnie sobie pobiegam 3 razy w tygodniu do czasu @ będzie ok. A potem zobaczymy czy coś zaskoczyło czy nie to będę pytać ginekologa ewentualnie :)

Ja też biegałam i też poroniłam,ale nie wiąże tych rzeczy, lekarz mi pozwolił biegać. Myślę, że wtedy doszukujemy się takich rzeczy a wbrew pozorom moim zdaniem ani farbowanie włosów, ani kawa, ani bieganie nie przyczyniają się do takich zdarzeń. Wiem też, że psychikę cieżko przeskoczyć ;) Ale jak dostanę zgodę od lekarza to drobnej aktywności nie zaprzestanę ;)
 
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, powiem lekarce, żeby mi dała co tam potrzebne z badań. Mam opiekę prywatną, więc za badania nie płacę :)

Z mężem dzisiaj poważnie porozmawiam, powiem że ma zacisnąć poślady i nie czekać na dom, bo w ciąży też będę w stanie malować ściany, czy układać panele :D Zresztą nawet jeśli teraz zajdę, to poród będzie na jakiś maj/czerwiec, do tego czasu już dawno będzie wszystko wykończone. Jakieś dobre argumenty muszę na niego znaleźć :p

Ja też mam 33 lata i syna 7 lat i również staram się o drugie 👍W marcu zaszłam w ciążę ale straciłam ją w 10 tc. Co do badań na pewno tarczyca , Wit.D , toksoplazmoza .Ja w tym miesiącu idę robić amh .A co do reszty to niech dziewczyny się wypowiedzą.

Ależ mamy podobną sytuację :) Trzymam kciuki za was!
 
reklama
Cześć Wam wszystkim!
Nieśmiało was czytam od niedawna, jednak sama postanowiłam dołączyć teraz. Chyba potrzebuje kopa w tyłek a nie chce zamęczać tym męża.
O pierwsze dziecko staramy się dopiero od dwóch cykli. Teraz jest drugi cykl starań. Cykle mam 25 dniowe. Owulacja przewidziana była przez aplikację na 25 sierpnia, jednak ja czułam owulację 26 sierpnia (tak mi się wydaje, bo co miesiąc mam bóle jajnika, ale nie wiem czy to bóle przed, w trakcie a może po owu). Okres powinien przyjść jakoś 9/10 września. A ja już wariuje. Od dwóch dni mam uczucie ciągnięcia w macicy, a dzisiaj doszedł do tego jeszcze ból krzyża i okropne ropne pryszcze na brodzie... I chociaż to może być milion przyczyn to ja oczywiście sobie wszystkie przypisuje tylko do jednego.jak sobie z tym radzić? Jak przestać się doszukiwać? :( Może macie jakieś sposoby..
 
Do góry