reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Cześć Wam wszystkim!
Nieśmiało was czytam od niedawna, jednak sama postanowiłam dołączyć teraz. Chyba potrzebuje kopa w tyłek a nie chce zamęczać tym męża.
O pierwsze dziecko staramy się dopiero od dwóch cykli. Teraz jest drugi cykl starań. Cykle mam 25 dniowe. Owulacja przewidziana była przez aplikację na 25 sierpnia, jednak ja czułam owulację 26 sierpnia (tak mi się wydaje, bo co miesiąc mam bóle jajnika, ale nie wiem czy to bóle przed, w trakcie a może po owu). Okres powinien przyjść jakoś 9/10 września. A ja już wariuje. Od dwóch dni mam uczucie ciągnięcia w macicy, a dzisiaj doszedł do tego jeszcze ból krzyża i okropne ropne pryszcze na brodzie... I chociaż to może być milion przyczyn to ja oczywiście sobie wszystkie przypisuje tylko do jednego.jak sobie z tym radzić? Jak przestać się doszukiwać? :( Może macie jakieś sposoby..
Ja miałam tak w lipcu. Nawet nie musiałam się doszukiwać ja ewidentnie miałam wszystkie objawy, zgagę, mdłości, odrzucało mnie od zapachów. Ale to wszystko to moja psychika. Także jak teraz coś się pojawi to nie dam się nabrać samej sobie dopóki nie zobaczę na teście. @ dopiero na 14 września Ale rok szkolny się zaczął także jest czym głowę zająć. Mam nadzieję że zajmę głowę przygotowaniami do ślubu (chcemy w październiku kameralne przyjecie) to w moment mi minie :)
 
reklama
[emoji1787][emoji1787] To mamy odwrotnie. Ja w Pl mieszkałam na 2 później na 1 później znów na 2 tu w De na 4 o teraz będę mieszkać na parterze.

Nie podoba Ci się na parterze?
Ja mieszkałam i na parterze, i na ostatnim piętrze ;) Wszystko ma swoje plusy i minusy, a sporo zależy też od lokalizacji samego mieszkania. Ja obecnie parter, ale bardzo kameralna okolica, cisza i spokój, żadnych chodników pod oknami. Kiedyś mieszkałam na parterze, ale miałam spory ruch pod oknem, była ulica - no to tam już było trochę głośniej. Moi rodzice z kolei mieszkają na samej górze, ale u nich hałas spory, bo przy skrzyżowaniu. Ja mam jeszcze ten plus, że dzielnica i miasto spokojne, więc nie mam problemu z zostawianiem otwartych okien jak gdzieś wychodzimy, czy na noc - a wiem, że nie wszędzie się tak da. Dla mnie na minus też brak balkonu, ale mamy w planie sobie dobudować ;)

Cześć Wam wszystkim!
Nieśmiało was czytam od niedawna, jednak sama postanowiłam dołączyć teraz. Chyba potrzebuje kopa w tyłek a nie chce zamęczać tym męża.
O pierwsze dziecko staramy się dopiero od dwóch cykli. Teraz jest drugi cykl starań. Cykle mam 25 dniowe. Owulacja przewidziana była przez aplikację na 25 sierpnia, jednak ja czułam owulację 26 sierpnia (tak mi się wydaje, bo co miesiąc mam bóle jajnika, ale nie wiem czy to bóle przed, w trakcie a może po owu). Okres powinien przyjść jakoś 9/10 września. A ja już wariuje. Od dwóch dni mam uczucie ciągnięcia w macicy, a dzisiaj doszedł do tego jeszcze ból krzyża i okropne ropne pryszcze na brodzie... I chociaż to może być milion przyczyn to ja oczywiście sobie wszystkie przypisuje tylko do jednego.jak sobie z tym radzić? Jak przestać się doszukiwać? :( Może macie jakieś sposoby..
Zająć się czymś - to chyba najłatwiejszy sposób. Bo na mnie żadne rady typu "wyluzuj, nie myśl, nastaw sie pozytywnie" no to średnio działają :D myślę, że nie da się ot tak wyłączyć myślenia i analizowania. A jak czymś się zajmiesz, to po prostu nie masz czasu na takie analizy ;)

Witajcie. Ja dziś 32 DC naradzie @ nie ma. Jedna aplikacja pokazuje na dziś a flo na jutro zobaczymy.
Też u was taka do dupy pogoda ?
A co do soku z buraka to my pijemy codziennie przed śniadaniem świerzo wyciskany sok z buraka marchewki jabłka i pomarańczy. Pychotka.
U mnie też pogoda fatalna ... Ciemno, zimno i deszczowo, Lubię taką pogodę, pod warunkiem, że nigdzie nie muszę wychodzić :p Ale dzisiaj muszę, więc mi się nie podoba!
 
Bardzo ci współczuję. Też mam dość tego covida. Ja się bardzo martwię tymi zwolnieniami. Najgorsze, że w urzędach bardzo brakuje ludzi do pracy. Mój mąż przez cudowną tarczę przez kilka miesięcy pracował od 6 do 21 plus wszystkie weekendy tak nas rząd załatwił. A teraz sobie wymyślili, że urzędników jest z dużo. Nie wiem może w innych miasta tak jest.
Co do odprawy to tarcza je też zmniejszyła.
Od września będzie ci przysługiwać chyba ten większy zasiłek dla bezrobotnych 1200 zł. Może szybko cos znajdziesz. A jak nie to potem jam urodzisz dziecko to rodzicielskie 1000 przez rok plus 500. A twój mąż zarabia na tyle dużo, żebyście sobie poradzili?
Niestety... Mój pracodawca zatrudniał mniej niż 20 osób,wiec odprawa nie przysługuje. W zasadzie mogę podziękować koronawirusowi i naszemu rządowi... Przez tą szopkę medialna i pozamykanie sektora hotelowego/restauracji nie damy rady dalej być na rynku... Tarcza nie pomagała małym firmom.. Jestem z zawodu hotelarzem, w firmie miałam stanowisko kierownicze, a zaczynałam od zwykłego pionka [emoji17]
Póki co nie mogę wyjść z szoku, jestem zapłakana, jeszcze brzuch mnie bolec zaczyna, więc dalej w ciążę nie zaszłam.
Nie wiem co jeszcze ten pieprzony 2020 rok przyniesie...
 
@Martxx1 Ty masz dziś wizytyę? :)
Taak, ale miło, że pamiętacie ❤️
Dopiero o 20:30!
Dziś już będzie wszystko wiadomo.
Martwi mnie ten progesteron i taka jestem zła, że lekarz nie dał mi nic na zwiększenie go. Ale jeszcze nie załamuje sie tylko takie myśli mnie nachodzą, że pęcherzyk był krzywy i mały progesteron to już jesteśmy skazani na stratę,ale szybko wyganiam te głupie myśli. Trzymam się tego, że nie plamię.
Boję się tej wizyty a z drugiej strony chce juz wiedzieć.
Ostatnim razem byłam razem z mamą (bardzo mnie wspiera i jesteśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółkami) ale jaj wyszłam z wizyty i zaczęłam płakać żałowałam, że nie pojechałam sama. I teraz tez dzwoniła czy jedzie ze mną mój mąż niestety dziś wróci po 22,więc też chciała jechać ze mną, ale odmówiłam. Chcę to przeżyć sama cokolwiek to będzie ❤️
Trzymajcie kciuki dziewczyny tak mocno jak ja trzymam za Was ❤️
 
Taak, ale miło, że pamiętacie ❤
Dopiero o 20:30!
Dziś już będzie wszystko wiadomo.
Martwi mnie ten progesteron i taka jestem zła, że lekarz nie dał mi nic na zwiększenie go. Ale jeszcze nie załamuje sie tylko takie myśli mnie nachodzą, że pęcherzyk był krzywy i mały progesteron to już jesteśmy skazani na stratę,ale szybko wyganiam te głupie myśli. Trzymam się tego, że nie plamię.
Boję się tej wizyty a z drugiej strony chce juz wiedzieć.
Ostatnim razem byłam razem z mamą (bardzo mnie wspiera i jesteśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółkami) ale jaj wyszłam z wizyty i zaczęłam płakać żałowałam, że nie pojechałam sama. I teraz tez dzwoniła czy jedzie ze mną mój mąż niestety dziś wróci po 22,więc też chciała jechać ze mną, ale odmówiłam. Chcę to przeżyć sama cokolwiek to będzie ❤
Trzymajcie kciuki dziewczyny tak mocno jak ja trzymam za Was ❤

Aaa ok. Trzymamy kciuki, wszystko będzie dobrze :* odgoń te okropne i złe myśli, bo to nie pomaga, zresztą wszystko będzie dobrze :) :* Daj koniecznie znać po!
Ja dziś też idę na 18, zobaczymy czy owu była ;)
 
Taak, ale miło, że pamiętacie [emoji3590]
Dopiero o 20:30!
Dziś już będzie wszystko wiadomo.
Martwi mnie ten progesteron i taka jestem zła, że lekarz nie dał mi nic na zwiększenie go. Ale jeszcze nie załamuje sie tylko takie myśli mnie nachodzą, że pęcherzyk był krzywy i mały progesteron to już jesteśmy skazani na stratę,ale szybko wyganiam te głupie myśli. Trzymam się tego, że nie plamię.
Boję się tej wizyty a z drugiej strony chce juz wiedzieć.
Ostatnim razem byłam razem z mamą (bardzo mnie wspiera i jesteśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółkami) ale jaj wyszłam z wizyty i zaczęłam płakać żałowałam, że nie pojechałam sama. I teraz tez dzwoniła czy jedzie ze mną mój mąż niestety dziś wróci po 22,więc też chciała jechać ze mną, ale odmówiłam. Chcę to przeżyć sama cokolwiek to będzie [emoji3590]
Trzymajcie kciuki dziewczyny tak mocno jak ja trzymam za Was [emoji3590]
Na pewno będzie wszystko dobrze!!! Wszystkie tutaj trzymamy kciuki [emoji8]
 
Dziewczyny masakra roku 2020 ciąg dalszy....
Nie wiem czy nie odpuscic starań...
W lutym dostałam umowę w koncu na nieokreślony, a dziś dowiedziałam się, że szef ogłasza upadłość i od 1.10 (nie może mi to przez usta przejść 😔) będę bezrobotna z prawem do zasiłku... Nigdy bym się tego nie spodziewała... Jestem załamana.
Pracuje w zawodzie już 6 lat.. Czekałam na tą umowę, aby zacząć na poważnie starania o dziecko i do teraz nie udało się, to jest jakiś koszmar dla mnie... Prawie 31 lat, na lodzie, ginekolog popędza bo endo podejrzewa, nie pękające pęcherzyki i teraz strata pracy...
Co mam robić???
Ojej, przykro mi 😞 może albo znajfsiesz szybko nowa prace albo coś. Ja teraz tez bede bez pracy a drugie jak się urodzi to już w ogóle. Mam 30 lat, praca raz jest raz nie ma. Ja mam wsparcie w mężu, może porozmawiaj na ten temat ze swoim. No i jest chyba to kosiniakowe to coś na dziecko byś miała. Ale rozumiem Cię. Przytulam❤
 
reklama
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, powiem lekarce, żeby mi dała co tam potrzebne z badań. Mam opiekę prywatną, więc za badania nie płacę :)

Z mężem dzisiaj poważnie porozmawiam, powiem że ma zacisnąć poślady i nie czekać na dom, bo w ciąży też będę w stanie malować ściany, czy układać panele :D Zresztą nawet jeśli teraz zajdę, to poród będzie na jakiś maj/czerwiec, do tego czasu już dawno będzie wszystko wykończone. Jakieś dobre argumenty muszę na niego znaleźć :p



Ależ mamy podobną sytuację :) Trzymam kciuki za was!
Edit. W lutym zaszłam w 2 ciążę po 3 cyklach a w marcu straciłam.
Też trzymam ✊ oby szybko się udało 🙂
 
Do góry