reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Ja bym pojechala chocby tylko z tego powodu by miec czyste sumienie ze zrobilam wszystko co sie dalo. Sasiadka wlasnie tak uratowała swoja 1 ciaze.... malo tego przez endometeioze nie bedzie miala więcej dzieci mala ma 3 latka...
No to nie wiem. Decyzja należy już do koleżanki czy pojedzie tak w razie wu czy jednak zostanie w domu i poczeka na rozwój sytuacji.
 
reklama
Staram się patrzeć na pozytywy tej sytuacji, MOGĘ ZAJŚĆ W CIĄŻĘ! Tej myśli się trzymam żeby nie zwariować. Plan działania jest, suplementy są , facet ciągle zażywał swoje, waga leci w dół, wizytę już umówiłam w terminie zgodnie z sugestią lekarki, żeby podejrzeć czy jest pęcherzyk.
 
Ja jak zaczęłam krwawi przy becie 1740 od razu wylądowałam w szpitalu i mi nic nie zrobili [emoji22] kazali czekać Ani leku na podtrzymanie nic , mimo że był pecherzyk, ale bez echa zarodka. Na następny dzień beta spadła. Czyszczenie i do domu. Do dnia dzisiejszego pluje sobie w twarz że nic wtedy nie zareagowalam nie upomnialam się o zasnę leki ma podtrzymanie chociażby po to żeby spróbować sprawdzić [emoji17] ale wtedy nie miałam pojęcia o takich rzeczach tym bardziej że to była moja 1 ciąża i miałam 19 lat [emoji17]
Masz super podejscie. ALE krwawienia sie zdarzaja i sa normalne a co do bety nie wiem bo robilam tylko 2x w 1 ciazy ale ja bym jechala na sor. Chocby dac luteine zrobic usg przez waginalne i wiedxiec cokolwiek...
 
reklama
Zazdroszczę wam kreseczek i pozytywnych testow owu. U mnie znów pecherzyki nie pękły mimo zastrzykow z pregnylu. Stwierdzono zespół LUF... od następnego cyklu femara i podwójny pregnyl a potem jak się nie uda to gonadotropiny. Ale szczerze - gin mi powiedział ze szanse są marne. Zapisałam się do kliniki na konsultacje w sprawie in vitro. Chyba tak to się skończy...

Wejdź sobie na wątek kto po in vitro, kopalnia wiedzy! Fajne dziewuchy, zawsze pomogą, doradza. [emoji4]

Kurde dziewczyny, od wczoraj wieczorem mam mnóstwo takiego mleczno-przezroczystego śluzu i do tego wczoraj mi tak wieczorem dawał we znaki jeden jajnik, że nie mogłam się do spania ułożyć [emoji849] dziwne, bo zawsze te 2-3 dni przed @ to sucho [emoji848] cały czas sobie powtarzam, że to tylko głupia głowa, ale ten śluz to mnie mega zaskoczył [emoji33] jestem jakieś 12 dpo

Czuję, że coś się święci! [emoji848][emoji848][emoji848][emoji848][emoji16][emoji16][emoji16]


Napisałam do mojej lekarki, kazała mi zrobić dzisiaj betę i powtórzyć za 5-7 dni i napisała, że do szpitala w razie silnego bólu czy mocnego krwawienia. Ja nie wierzę w podtrzymywanie takiej bardzo wczesnej ciąży, ten zarodek nie był prawidłowy... Byle się teraz wszystko oczyściło i szybko zajść znowu [emoji18]

Moja opinia jest może i niepopularna, ale ja bym też nie szła. Beta spada, niestety na to nic nie pomoze. Ja również poroniłam w domu i w szpitalu, w szpitalu było okropnie, a w domu na luzaku, byłam cały czas pod opieka ginekologa. Jeśli dostaniesz gorączki, zapalenia albo baaaaaardzo mocnego krwawienia (więcej niż jedną podpaska na dwie godziny), będzie Ci słabo to do szpitala. Ja wzięłam przeciwbola i oglądalam seriale. Będzie dobrze [emoji8]


Staram się patrzeć na pozytywy tej sytuacji, MOGĘ ZAJŚĆ W CIĄŻĘ! Tej myśli się trzymam żeby nie zwariować. Plan działania jest, suplementy są , facet ciągle zażywał swoje, waga leci w dół, wizytę już umówiłam w terminie zgodnie z sugestią lekarki, żeby podejrzeć czy jest pęcherzyk.

Dobre podejście! Tego co się stalo nie możesz już zmienić, to nie twoja wina, a to co przyjdzie zalezy od ciebie, więc pozytywne nastawienie to połowa sukcesu! Powodzenia!!!
 
Do góry