reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Ciekawe w takim razie czy nie za szybko podjęto decyzję o łyżeczkowaniu a druga sprawa skoro już ją skierowali to ktoś to zrobił nieumiejętnie? bo przecież czyści się wszystko. Masakra a jednocześnie cud naprawdę
Pewnie jakiś konował ale na szczęście wszystko jest dobrze i aby ciąża rozwijała się prawidłowo. Koleżanka pewnie jest szczęśliwa. Mnie to chyba już jic nie zdziwi.
 
reklama
Ciekawe w takim razie czy nie za szybko podjęto decyzję o łyżeczkowaniu a druga sprawa skoro już ją skierowali to ktoś to zrobił nieumiejętnie? bo przecież czyści się wszystko. Masakra a jednocześnie cud naprawdę
No wlasnie, przeciez przed lyzeczkowaniem robia usg i sprawdzaja co jest grane, jak mogli nie zobaczyc zarodka ?!?!?! I co to bylo za czyszczenie, wyczyscic i ciazy nie usunąć, szok.
 
Pewnie jakiś konował ale na szczęście wszystko jest dobrze i aby ciąża rozwijała się prawidłowo. Koleżanka pewnie jest szczęśliwa. Mnie to chyba już jic nie zdziwi.

No na pewno konował. Mnie w szpitalu jeszcze dwóch badało mówili,ze taka procedura przy poronieniu zatrzymanym. Tak, zgadza się oby wszystko było dobrze po prostu szok.
 
Pewnie że przyjmiemy i mamy nadzieję że szybko Wam się uda zobaczyć dwie kreski na teście :)
Dziękuje. Z uwagi ze jestem po CC to lekarka wysłała mnie na sono hsg- badanie miałam na początku sierpnia i niby drożne ale w opisie zaznaczone ze kontrast przechodził z oporami. Oprócz tego mam hashimoto juz chyba 20 lat z tym żyje.
maz zrobił badania i nie ma szału ale nie jest najgorzej, poszliśmy do kliniki i lekarz powiedziaL, ze mogą byc problemy z zaciążeniem i jest duże prawdopodobieństwo CP, zasugerował max 2x inseminacje a pozniej juz in vitro żeby nie tracić czasu ani pieniędzy na kolejne inseminacje także wiem ze długa droga przede mną
 
No wlasnie, przeciez przed lyzeczkowaniem robia usg i sprawdzaja co jest grane, jak mogli nie zobaczyc zarodka ?!?!?! I co to bylo za czyszczenie, wyczyscic i ciazy nie usunąć, szok.
Ale to chyba dobrze ze nie usunęli? Nie ma co rozczasac najważniejsze że ktoś na szczęście koleżanki zrobił to nie umiejętnie
 
Ale to chyba dobrze ze nie usunęli? Nie ma co rozczasac najważniejsze że ktoś na szczęście koleżanki zrobił to nie umiejętnie

Pewnie, że dobrze nie chodzi o rozstrząsanie,ale o fakty. Z drugiej strony jakby ją źle oczyścili to nie dobrze dla zdrowia po prostu dla mnie nieprawdopodobne. Wiem, że mamy beznadziejną służbę zdrowia,ale to naprawdę przechodzi moje oczekiwania.
 
Ale to chyba dobrze ze nie usunęli? Nie ma co rozczasac najważniejsze że ktoś na szczęście koleżanki zrobił to nie umiejętnie
No wg mnie średnio..to spora ingerencja, tutaj zostala zywa ciaza, a co w przypadku jak nie usuną w taki sposob wszystkiego u innej kobiety? Przeciez z tego moga byc mega powikłania 😒
 
reklama
Do góry