reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

A mój stwierdził, że sam to zrobi, bo dla Niego było to krepujace 🙈 mówię nie takie rzeczy robimy😂 ale i tak się cieszę, że wyszedł z inicjatywą, bez zamawiania, błagania.
Robił pierwsze jakieś podstawowe badanie nasienia, później rozszerzone. Do tego nadal też sobie krew w podstawie.
No a oprócz tego mieliśmy badania genetyczne po 2 starcie.
Wszystko jest ok, tylko ciążą z niewiadomych przyczyn nie chce się utrzymać 😥
O no to ciekawe czemu tak jest, że nie możesz utrzymac😔nie lubię takich nie wyjaśnionych przyczyn, bo coś musi być skoro tak się dzieje. Żona mojego na przykład pierwsze dziecko donosiła ale przed samym porodem podczas przyjęcia nie sprawdzili ilości wód płodowych a kuzynowi powiedzieli, żeby jechał do domu bo dzisiaj nie urodzi, a rano już było za późno bo dziecko się udusiło😢, pozniej w kolejnej ciąży w 5mcu miała cc bo ich synek miał wadę serca i nie utrzymała ciąży, kolejnego synka stracili w 12tc i już myśleli że nie będą mieli dzieci po takich przeżyciach, ale dali sobie ostatnia szanse i urodziła im się zdrowa córeczka, jej ginekolozka powiedziała, że w jakiś sposób jej organizm "odrzuca" płeć męska, poprostu nie mogła donosić żadnego chłopca, ale już żadnych badań więcej nie robili w tym kierunku
 
reklama
O no to ciekawe czemu tak jest, że nie możesz utrzymac😔nie lubię takich nie wyjaśnionych przyczyn, bo coś musi być skoro tak się dzieje. Żona mojego na przykład pierwsze dziecko donosiła ale przed samym porodem podczas przyjęcia nie sprawdzili ilości wód płodowych a kuzynowi powiedzieli, żeby jechał do domu bo dzisiaj nie urodzi, a rano już było za późno bo dziecko się udusiło😢, pozniej w kolejnej ciąży w 5mcu miała cc bo ich synek miał wadę serca i nie utrzymała ciąży, kolejnego synka stracili w 12tc i już myśleli że nie będą mieli dzieci po takich przeżyciach, ale dali sobie ostatnia szanse i urodziła im się zdrowa córeczka, jej ginekolozka powiedziała, że w jakiś sposób jej organizm "odrzuca" płeć męska, poprostu nie mogła donosić żadnego chłopca, ale już żadnych badań więcej nie robili w tym kierunku
Jejku ale mi ciary przeszły. Co Oni musieli przeżyć...strasznie wspolczuje😥 mi też ktoś powiedział, że może być tak, że plci nie mogę utrzymać. Oby 6 sierpnia pokazały mi się 2 kreseczki. Miałam ostatnio tyle snów i jak e pracy opowiedzialam koleżanka i szefowej, to powiedziała, że po urlopie pewnie wrócimy we 3😂
 
Wie, że nie odpuszczę. Zna mnie wiele lat, wie jak uparta potrafię być i jak bardzo zależy mi na potomstwie. Wierzę, że to po prostu dobry początek działań.

@Magdusia88
Bardzo Ci dziękuję, już przeglądam. Pobrałam tę darmową dietę, ale to tak za 2 miesiące będę w stanie ją dopasować do swojego zapotrzebowania kcal, bo teraz na bardzo dużym deficycie jadę, żeby jak najszybciej jak najwięcej schudnąć [emoji846] (tak, wiem, że to niezdrowe, ale otyłość jeszcze bardziej) 10kg to mi do wagi mieszczącej się w granicach normy brakuje, a ogólnie chciałabym schudnąć jeszcze 22, ale te 10 to jak najszybciej. Ale i tak już dużo osiągnęłam - BMI z blisko 34 na 29 w 2 miesiące zjechało [emoji16]
Ja to tylko się obawiałam przy tych testach domowych (bo też je rozważałam), że jak facet zobaczy, że test jest prawidłowy a dalej nie będzie wychodzić, to wtedy jak się zaproponuje badania w labo, to powie: przecież test domowy wyszedł dobrze, nic nie muszę robić. W sensie, że będzie miał argument na „nie”.
 
Jejku współczuję jak facet nie chce się badać.. były mąż miał zawsze do tego opory. Z obecnym partnerem, to ja nawet nic nie powiedziałam. Staraliśmy się może że 3 miesiące, powiedziałam, że idę zrobić badania, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok, A On pewnego dnia mówi, że musi się zwolnić z rana z pracy bo idzie na badania. Mówię jakie? Nic nie powiedział, tylko, że to niespodzianka. Przyszedł później z wynikami, później zrobił powtórkę. Sam z siebie, bo powiedział, że skoro ja to i On się musi zbadać 😍

Kochany🥰
 
A mój stwierdził, że sam to zrobi, bo dla Niego było to krepujace 🙈 mówię nie takie rzeczy robimy😂 ale i tak się cieszę, że wyszedł z inicjatywą, bez zamawiania, błagania.
Robił pierwsze jakieś podstawowe badanie nasienia, później rozszerzone. Do tego nadal też sobie krew w podstawie.
No a oprócz tego mieliśmy badania genetyczne po 2 starcie.
Wszystko jest ok, tylko ciążą z niewiadomych przyczyn nie chce się utrzymać 😥

A immunologie u siebie sprawdzałaś?
 
O no to ciekawe czemu tak jest, że nie możesz utrzymac😔nie lubię takich nie wyjaśnionych przyczyn, bo coś musi być skoro tak się dzieje. Żona mojego na przykład pierwsze dziecko donosiła ale przed samym porodem podczas przyjęcia nie sprawdzili ilości wód płodowych a kuzynowi powiedzieli, żeby jechał do domu bo dzisiaj nie urodzi, a rano już było za późno bo dziecko się udusiło😢, pozniej w kolejnej ciąży w 5mcu miała cc bo ich synek miał wadę serca i nie utrzymała ciąży, kolejnego synka stracili w 12tc i już myśleli że nie będą mieli dzieci po takich przeżyciach, ale dali sobie ostatnia szanse i urodziła im się zdrowa córeczka, jej ginekolozka powiedziała, że w jakiś sposób jej organizm "odrzuca" płeć męska, poprostu nie mogła donosić żadnego chłopca, ale już żadnych badań więcej nie robili w tym kierunku
Od mojej teściowej mama też nie umiała utrzymać chłopców i będąc w bliźniaczej ciąży (chłopcy ) dotrzymała do porodu ale jeden z nich żył 20 min a drugi 8 h . I w Następnej ciąży bliźniaczej chłopiec i dziewczynka (moja teściowa) to chłopak obumarł, tak więc jej organizm też odrzucał płeć męską.
 
Wow mega schudłaś!!!!! Super! U mnie nie spadają kilogramy, bardzo ciężko mi cokolwiek zrzucić. Ale kocham jedzenie i niestety słodycze. Jem zdrowo, czasem słodkie. Przez starania (zajadałam stres, a w ciąży dużo leżałam) przytyłam 15 kg. Teraz zaczynam działać, żeby wrócić do dawnej wagi.
Na razie zeszły tylko te "świeże" kilogramy, bo przez ostatni rok miałam taką pracę, że na nic nie miałam czasu, więc często fast food lub batonik, żeby zabić głód. Później firma się posypała, do tego koronawirus, więc i trudno o nową pracę było, to mi się nic nie chciało, a szczególnie gotować. I tak 14kg w rok. Więc teraz właściwie to zrzuciłam. Zobaczymy jak pójdzie z tymi kg zbieranymi od studiów, ale zawzięłam się - no dobra, dzisiaj pizza, ale chodziła za nami od tygodnia, do tego jestem przed @, więc jeden grzech po dwóch miesiącach to nie grzech [emoji16]
Też mi ciężko chudnąć, a tyję od popatrzenia na pączka [emoji1787]
Właściwie od studiów zjadam tabliczkę czekolady przed @, a tak to słodyczy nie ruszam. Nie lubię tłustych potraw, jem dużo owoców i warzyw, a i tak regularnie tyłam.
Dlatego teraz deficyt 1000kcal i lekkie ćwiczenia + codzienne spacery i jakoś to idzie. Jeszcze myślę tak 2miesiące wytrzymać i powoli, stopniowo, coby uniknąć efektu jojo, będę wracać do normalnej kaloryczności.
 
Ja to tylko się obawiałam przy tych testach domowych (bo też je rozważałam), że jak facet zobaczy, że test jest prawidłowy a dalej nie będzie wychodzić, to wtedy jak się zaproponuje badania w labo, to powie: przecież test domowy wyszedł dobrze, nic nie muszę robić. W sensie, że będzie miał argument na „nie”.
Mój na szczęście zdaje sobie sprawę, że to tylko ilość plemników bada. Stara się czytać na takie tematy, więc wie co to i po co. Jak kiedyś rzuciłam, że może spróbujemy in vitro to od razu szukał kliniki, a zdaje sobie przecież sprawę, że to też wiąże się z badaniami. Mam wrażenie, że boi się, że okaże się to jego winą, bo przecież ja w ciąży byłam, dlatego stara się to odwlec. A ja czuję, że wina leży jednak we mnie [emoji17]
 
reklama
Do góry