reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Ty jesteś przykładem, ze wszystko jest możliwe [emoji7][emoji3590] tyle cudów w tym jednym małym człowieczku. Jest tak silne to Twoje maleństwo, że w ogóle nie będę zaskoczona jak urodzisz super babkę [emoji41]
Tak, wymienilas te osobę [emoji13]
A ja tak średnio się czuję. Ciągle bym spała. Odpukać od wigili krwawienia nie było. Plamienia są niewielkie. 10 lutego mam drugie prenatalne [emoji16] i nadal nie wiem co. Na jednym usg lekarz obstawial chłopaka, dwa tygodnie później mówi o dziewczynka. A jak mu powiedziałam że obstawial chłopaka to już szedł w zaparte że nic nie widzi [emoji23]
 
reklama
Wam powiem, że córkę w październiku rodziłam. Lato w wysokiej ciąży to koszmar. Dlatego chciałam zajść w maju lub kwietniu by rodzic styczeń, luty 😂 ale plany nie wyszły, więc będzie czerwiec/lipiec. Mam nadzieję że lato nie będzie upalne
 
Ty jesteś przykładem, ze wszystko jest możliwe [emoji7][emoji3590] tyle cudów w tym jednym małym człowieczku. Jest tak silne to Twoje maleństwo, że w ogóle nie będę zaskoczona jak urodzisz super babkę [emoji41]
No u mnie to jakiś cud. Ale moim dwóm koleżankom się nie udało. I mam wyrzuty sumienia, bo je uspokajalam, że będzie dobrze a obie poronily. 😭
 
Hej dziewczyny, czy któraś z Was leczyła zbyt wysoki poziom prolaktyny? I co najważniejsze, czy leczenie dało dobry efekt? Ostatnie badanie wykazalo mi 44ng/ml, więc dużo ponad normę. Ciekawa jestem czy któraś z Was miała takie doświadczenia 😉😉
Moja siostra brała jakieś tabletki na zmniejszenie prolaktyny. Ginekolog przepisał. Nie wiem jakie i jak wysoką miała, bo to było kilka lat temu, ale udało jej się w ciążę zajść.
 
Oszalałas? Wyrzuty sumienia? Przecież to nie jest niczyja wina. Natura jest okrutna, a statystyka nieubłagana. To wspaniałe, że u Ciebie wszystko szczęśliwie idzie do przodu i ciesz się tym [emoji3590] a koleżankom na bank też się uda, tak jak i nam wszystkim [emoji16]
No u mnie to jakiś cud. Ale moim dwóm koleżankom się nie udało. I mam wyrzuty sumienia, bo je uspokajalam, że będzie dobrze a obie poronily. [emoji24]
 
Hej dziewczyny 😁
Ja nadal was podczytuje. Czekam na wasze kreseczki. Z ciekawości też tam poszłam. I spotkałam kogoś stąd 😎 @HeraUnique @Gryfin zagladalyscie na wrześniowe? 😉😜
Niee coś Ty 😅 po co ja tam? Nie interesuje mnie to, ale swoją drogą "podziwiam" odwagę albo głupotę (🤔) tych dziewczyn które nawet jeszcze w ciąży nie są a udzielają się na takich wątkach 🤦‍♀️
 
Hej dziewczyny poruszałam ten temat na innym wątku, ale nie było odezwę, mam nadzieję że nie dla tego że to głupie, a więc
ponieważ sama po kupowałam różne suple, witaminy i np. na stronie producenta Oviarin można przeczytać zalecenia o diecie o niski IG, bez słodyczy oczywiście, poszłam dalej i poczytałam że produkty o wysokim IG rzeczywiście mogą wpłynąć na np. nie wystąpienie owu nie tylko przy pcos, kawa wszędzie tez jest negowana. Kiedyś pani od medycyny naturalnej powiedziała mi że kawa nie jest sprzymierzeńcem starań o malenstwo i powinnam zrezygnować, ja pije 3 małe czarne kawy z ekspresu bez niczego, dzisiaj redukcja do 1. Wiem że nie ma co popadać w paranoje bo synem zaszłam pracując jak wariatka na 5 kawach i słodyczach do nich, ale interesuje mnie czy któraś z was stara się przestrzegać takich zaleceń.
Ja mam taką przypadłość że lubię robić coś na 100% a wiec piekę ciasta to dekoruję, biorę inofem to chce się stosować do diety, jak biegałam i np właśnie wróciłam z biegu a sąsiadka właśnie szła to poszłam drugi raz z zazdrości o endorfiny 🤪
 
Oszalałas? Wyrzuty sumienia? Przecież to nie jest niczyja wina. Natura jest okrutna, a statystyka nieubłagana. To wspaniałe, że u Ciebie wszystko szczęśliwie idzie do przodu i ciesz się tym [emoji3590] a koleżankom na bank też się uda, tak jak i nam wszystkim [emoji16]
Tak też mówię im. Choć teraz to marna pociecha po poronieniu. Jedna się starała kilka lat, ta druga mniej więcej zaczęła w tym samym czasie co ja starania. To nie sprawiedliwe, że są kobiety które tyle lat się starają, lub jak się uda to poronienie. Płakać mi się chce, a patologia nawet się nie stara, nie dba o siebie, facet kichnie i ta już w ciąży.
 
reklama
Do góry