reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Hahahaha to prawie jak ja. Tylko, że ja też przy kompie, a nie xboxie. [emoji2957] Cieszę się, że sąkobiety podobne do mnie, bo na co dzień czuję się jak ufo [emoji23]
Ja nie wiem skąd ta mania świąt... Szczególnie wśród osób, które na codzień nie wierzą...
Ja jestem wierząca, do 2011r. nawet święta lubiłam, ale w 2012 23 grudnia byłam na najcięższym w moim życiu pogrzebie, po 3tygodniach wizyt na OIOMie dzień w dzień, wtedy święta stały się dla mnie koszmarem. Do tego 3lata temu 19.12 pożegnałam swojego ukochanego zwierzaka po miesiącu ciężkiej walki o jego życie i to był moment gdy znienawidziłam cały miesiąc. Już pomijając dwa chomiki - oba znalazłam martwe w klatce 24.12 w odstępie 2lat... Więc uważam, że mam pełne prawo bojkotować święta. I co roku pytanie mamy "jak można nie lubić świąt?" i co roku tłumaczenie jak to możliwe...
Dlatego dla mnie idealne święta to kompletnie nie świąteczne, nawet choinki nie przynoszę z piwnicy (sztuczna, ubrana w worku leży od blisko 10lat).
A może zatestuję w 2dzień świąt (zamiast 30.12 [emoji23]) i zmienię zdanie? [emoji1787][emoji1787][emoji1787]
 
reklama
Przy pierwszej ciąży bobotest właśnie pokazał mi pozytyw. Niestety nie cieszyłam się ta ciąża długo.
Faktycznie dziwna sprawa z tym testem. Ja mam czterech firm testy i nie wiem który wykorzystać na pierwszy ogień. Powinnam mieć @ chyba w sobotę, a chcę w czwartek robić test. Może już coś pokaże jeśli jest ciąża... Pierwszy raz się tak pozytywnie nastawiłam sama nie wiem czemu. Tym bardziej, że gin mi po powiedziała, że chyba mam coś na macicy i trzeba to zbadać dokładnie, bo to może być powód długich starań. A ja i tak wierzę, że się udało 💁
Boję się okropnie zatestować. Cały czas czekam, czy przyjdzie @. Nie chce mi się wierzyć, żeby się udało :( w końcu tyle czasu już się staramy..
 
Ją dziś nie testowalam. Nie chce się dodatkowo denerwowac. Czekam na @ dwa dni i jak nie przyjdzie to dopiero test. Choć przyjdzie na pewno. Mam taki humor od kilku dni że nawet z patykiem nie wolno podchodzić. Aj będę robić zaraz pierogi z borowkami to może mieć się humor polepszy 😜
 
Ją dziś nie testowalam. Nie chce się dodatkowo denerwowac. Czekam na @ dwa dni i jak nie przyjdzie to dopiero test. Choć przyjdzie na pewno. Mam taki humor od kilku dni że nawet z patykiem nie wolno podchodzić. Aj będę robić zaraz pierogi z borowkami to może mieć się humor polepszy 😜
U mnie właśnie humor ostatnio to jest tragedia. Chodzę strasznie rozkojarzona. Nerwy ciężko utrzymać na wodzy. Też myślałam nad lepieniem pierogów dzisiaj, co by na ostatni moment wszystko nie zostało 🙈 sorka, że Wam tak dzisiaj spamuje na tym forum, ale próbuje jakoś się rozładować. Siedzę sama dzisiaj w domu, narzeczony w pracy. Kto lepiej zrozumie wyczekująca kobietę na dzieciątko jak nie Wy 😁
 
reklama
Do góry