Ja czytałam ostatnio artykuł, w którym były przytoczone badania chyba z USA, w których naukowcy udowodnili, że ani stres ani starania się nie wpływają na niepowodzenie zachodzenia w ciąże. Tzn. taki sam odsetek kobiet, co mają stresująca pracę, taki sam co się stara i mierzy temp, robi testy owulacyjne itd. oraz taki samy odsetek z tych, co po prostu stwierdzają, że jak się trafi to się trafi, tak samo zachodzą w ciąże. Tzn w tych grupach był taki sam odsetek tych, co się im udalo i tych, którym się nie udawało. Obalili tezę, że stres albo starania utrudniają zajście w ciążę i że "odpuszczenie" pomaga - z punktu naukowego, w niczym nie pomaga ani nie przeszkadza, po prostu.