reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

A ja jestem pewna, że ten test owu z wczoraj był pozytywny. Dziś już tylko jakiś byle cień jest. A mnie boli prawy jajnik i w ogóle mam fatalny dzień i większość przespałam. Odliczam do końca grudnia teraz a Wy trzymajcie kciuki.

Co do krwi po seksie to u mnie przez dość długi czas to była norma. Ponoć taka miałam wtedy urodę.
No ja nigdy nie miałam, więc panika lekka była. Ale pójdę zobaczyć, jak chce mnie zobaczyć to już przyjdę. Będę spokojniejsza 😉
 
reklama
Ja trafiłam na szczęście na dobrego gina z opieki medycznej PZU i za wizytę nie płace, za usg tez nie, a recepty wypisuje mi z najwyższa refundacja. Nie zmienię chyba, ze mnie los zmusi [emoji23]
Ja składam do PZU o częściowy zwrot, z chęcią bym zmieniła na bezpłatnego, ale ona tak mi odpowiada, tak jak kiedyś wizyta do ginekologa to jakaś drama, stres, nastawianie się psychoczne, tak do niej jak na koleżeńską rozmowę.
 
No ja nigdy nie miałam, więc panika lekka była. Ale pójdę zobaczyć, jak chce mnie zobaczyć to już przyjdę. Będę spokojniejsza [emoji6]
Ja to w ogóle po krwawych przejściach jestem,więc po pewnym czasie już tak nie dygałam. Całą pierwszą ciążę krwawiłam, bez wyraźnej przyczyny. Później w okolicach 2017 miałam okres przez rok bez przerwy i prawie się wykrwawilam bo niczym nie dało się tego zahamować. W końcu miałam łyżeczkowanie i już od tego momentu tylko kilka krwawych epizodów.
 
Ja składam do PZU o częściowy zwrot, z chęcią bym zmieniła na bezpłatnego, ale ona tak mi odpowiada, tak jak kiedyś wizyta do ginekologa to jakaś drama, stres, nastawianie się psychoczne, tak do niej jak na koleżeńską rozmowę.

I dokładnie tak samo mam [emoji16] pierwszy gin do którego chodzę na luzie [emoji16] a trafiłam do niej z przypadku, bo ktoś w PZU pomylił miasta (w nazwie są podobne). Powinnam im podziękować za pomyłkę [emoji23]
 
Ja to w ogóle po krwawych przejściach jestem,więc po pewnym czasie już tak nie dygałam. Całą pierwszą ciążę krwawiłam, bez wyraźnej przyczyny. Później w okolicach 2017 miałam okres przez rok bez przerwy i prawie się wykrwawilam bo niczym nie dało się tego zahamować. W końcu miałam łyżeczkowanie i już od tego momentu tylko kilka krwawych epizodów.

Brzmi przerażająco [emoji15] współczuje
 
I dokładnie tak samo mam [emoji16] pierwszy gin do którego chodzę na luzie [emoji16] a trafiłam do niej z przypadku, bo ktoś w PZU pomylił miasta (w nazwie są podobne). Powinnam im podziękować za pomyłkę [emoji23]
A ja przez internet na podstawie opinii. Moja pierwsza gin, która miała tę przyjemność stwierdzić ciąże, niby była ok, ale jakoś neutralnie podeszła, z jednej strony ok bo prosto powiedziała, że ze względu na wiek mam być przygotowana na wszystko, potem, że nie widzi serduszka i że jest coś nie tak kazała zrobić przyrost bety był słaby, na moje szczęscie nie mogła przyjąć od razu, i trafiłam tak do obecnej, a że mineło 4 dni to widziała już serce. I ona też skradła moje. Po powrocie mojemu opowiadam, że od tej to nawet złą wiaodmość chyab jak się usłyszy nie będzie się tak przeżywać. Kuźwa wygadałam poroniłam niecałe 3 tyg po wizycie, ale zleciła mi wszystkie badania a tamta nic. Po poroneiniu byłam u kilku każdy sobie zlał temat, bo się tak zdarza i mamy starać się dalej, żadnych badań. poszłam do niej na już planowaną kontrolę, (badania porobiłam w szale po poronnym też na podsatwie wiedzy z wujka google) a ona jedyna chciała zacząć robić badania, tyle że ja już miałam przygotowane. Dorobiła kilka innych i wyszło przy okazji parę rzeczy, które trzeba mieć pod kontrolą przy ciąży i ze nie mam czasu tak naprawdę na co czekać.
 
10-11dpo, zależy jaka aplikacja... Taki ból mam właśnie czasem po jodze jakiejś bardziej dynamicznej, coś jak lekkie naderwanie plus zmęczenie mięśnia. Zdecydowanie nie mój typowy przedokresowy objaw [emoji2368]
Mnie w poprzednim cyklu bolały pachwiny + całe nogi i tez to było coś nowego ale ta jędza i tak przylazła[emoji19]
 
A ja przez internet na podstawie opinii. Moja pierwsza gin, która miała tę przyjemność stwierdzić ciąże, niby była ok, ale jakoś neutralnie podeszła, z jednej strony ok bo prosto powiedziała, że ze względu na wiek mam być przygotowana na wszystko, potem, że nie widzi serduszka i że jest coś nie tak kazała zrobić przyrost bety był słaby, na moje szczęscie nie mogła przyjąć od razu, i trafiłam tak do obecnej, a że mineło 4 dni to widziała już serce. I ona też skradła moje. Po powrocie mojemu opowiadam, że od tej to nawet złą wiaodmość chyab jak się usłyszy nie będzie się tak przeżywać. Kuźwa wygadałam poroniłam niecałe 3 tyg po wizycie, ale zleciła mi wszystkie badania a tamta nic. Po poroneiniu byłam u kilku każdy sobie zlał temat, bo się tak zdarza i mamy starać się dalej, żadnych badań. poszłam do niej na już planowaną kontrolę, (badania porobiłam w szale po poronnym też na podsatwie wiedzy z wujka google) a ona jedyna chciała zacząć robić badania, tyle że ja już miałam przygotowane. Dorobiła kilka innych i wyszło przy okazji parę rzeczy, które trzeba mieć pod kontrolą przy ciąży i ze nie mam czasu tak naprawdę na co czekać.

Moja obecna to również jedyna, która zanim jeszcze myślałam o ciąży chciała mieć komplet badan. Żeby wiedzieć jak organizm pracuje, żeby wiedzieć jakbym jednak zmieniła zdanie na czym stoimy, żeby po prostu mieć wiedzę i kontrole nad sytuacja. I ja jestem z tego podejścia bardzo zadowolona, bo sama lubię wiedzieć na czym stoję [emoji16]
 
reklama
Do góry