Hej! Co tam?
U mnie kiepsko. Baba wyujala mnie na 100 zł. Miałam iść umyć 5 okien, jak się okazało było 6, ale 6 nie umyłam, dodatkowo zanim miałam je umyć to musiałam posprzątać syf, bo nie szło dojść do okna, z okna wszystko wziąć, meble przesuwać, zdjąć firanki, wyprac je, wyprasować i powiesić, a szlam tam tylko umyć okna.... A kazała wszystko robić, głupia byłam, bo 1 raz to robiłam. Powiedziała, że zapłaci mi 100 zł, jak dokończę swoją pracę, czyli powieszę firanki. Zawiadomiłam policje i policja stanęła po mojej stronie, że rzeczywiście umyłam 5 okien z czego dodatkowo powinna zapłacić mi za pracę oprócz okien. Zaczęła się drzeć po mnie i nie zapłaciła mi w ogóle. Na szczęście z urzędu pracy dzisiaj babeczka dzwoniła akurat jak kłóciłam się z tą baba... Ze mam przyjść w poniedziałek złożyć papiery, a chciałam dorobić parę groszy, bo dziecko nie miało już jedzenia.... Jestem tak wkurzona, że siedzę i płaczę. Byłam tam od 10 do 15.30.... Ogarniacie jaki był tam syf żeby dojść do okna? Mam dość [emoji31]
Zobacz załącznik 1207296