Sherlook
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2020
- Postów
- 3 933
Trzymam kciuki!! I nie stresuj sięAromek to coś jak clo? No to trzymam kciuki! Ja jutro mam hsg
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymam kciuki!! I nie stresuj sięAromek to coś jak clo? No to trzymam kciuki! Ja jutro mam hsg
Uuuu to ja się nie dziwię. Mnie też nie może nikt słyszeć, wszyscy muszą spać albo musi ich nie być. Wcale się nie dziwię, że nie ma ochoty...Mieszkamy z teściami[emoji23][emoji23] To nie jest takie proste, jak ciągle ktoś kręci się po przejściowym pokoju. Nie mamy swobody w pełni by chodzić w samej bieliźnie itd... więc igraszki uzależnione są od zmian domowników w pracy. Mój jest bojaźliwy, dla niego wszyscy muszą już spać by miał pewność, a dla mnie to trochę lotto. Nie zawsze wychodzą igraszki takie w pełni[emoji1], bo tak jak pisze obawia się rodziców za ścianą... [emoji2368]
Dzięki kochana, nie ukrywam że jednak trochę stresa mamTrzymam kciuki!! I nie stresuj się
Nie dziwię ci się Ale pomyśl, że poród będzie bolał bardziej i po HSG podobno się bardzo szybko zachodzi w ciążę, więc warto się przemęczyć.Dzięki kochana, nie ukrywam że jednak trochę stresa mam
Mam nadzieje że w grudniu posypią się tu same podwójne kreseczki I tak chyba posłucham partnera i spróbujemy naturalnie jeszcze.Ja bym spróbowała jeszcze 1 cykl naturalnie Może będzie prezent na święta lub Nowy Rok
Aromek to coś jak clo? No to trzymam kciuki! Ja jutro mam hsg
Rozumiem Cię doskonale... Cały rok u mnie tak wyglądał. Ale któregoś razu jak tak leżałam obok i łzy cicho leciały po policzkach spytał co się dzieje, powiedziałam o tym jak mnie to boli, że niby chce dziecka, a przez całe płodne zdarza się raz, albo i tyle nie to przytulił, obiecał poprawę i już od tamtego czasu bardziej się stara (nawet sam zaczął poruszać tematy "jak już będzie dziecko to..." - jak pierwszy raz tak powiedział to aż miałam łzy w oczach) i teraz jeśli zaczynam się dobierać i nie odpuszczam jak od razu nie weźmie się też za mnie to już nie protestuje, więc może warto tak spróbować? W sumie w zeszłym miesiącu raz się zdarzyło, że tylko go dotknęłam a on od razu, że idzie spać. Z jednej strony rozumiałam, że zmęczony, ale łzy i tak poleciały, że może to zmarnowana ta największa szansa... Niestety niby wiemy, że nie da się mechanicznie, ale smutek i tak się pojawia. Życzę Ci, żeby udało Ci się z nim pogadać. Może mace mu zacznij serwować? Dziewczyny tu sobie chwaliły jej działanie na libido [emoji846]
a ja cię rozumiem. Kochamy się dlatego zostaliśmy małżeństwem, postanowiliśmy, że chcemy zajść w ciąże więc się staramy. Oczywiście, że dbamy o swoje potrzeby tak jak przed tą decyzją i nie sprowadzamy się tylko do jednego. Ale jeśli mam dni podobne, to jednak obydwoje wiemy że nawet jeśli „normalnie” tego konkretnego dnia pewnie obejrzelibyśmy film i poszli spać, to teraz i tak się postaramy o atmosferę i pójdziemy do łóżka. Bo wiemy, że jak odpuścimy sobie ten jeden raz, to za kilka dni będziemy źli, że tego nie zrobiliśmy i się znów nie udało. Choć oczywiście rozumiem, że nie każdy ma takie podejście i na pewnie jest rzesza osób, które postąpiły by kompletnie inaczej.
Trzymam mocno kciuki, że się uda.Mam nadzieje że w grudniu posypią się tu same podwójne kreseczki ❤ I tak chyba posłucham partnera i spróbujemy naturalnie jeszcze.