reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Nie robiłam, lekarz powiedział ze nie ma sensu ładować się w kolejne koszty. Zakłada ze mam dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa to u mnie bd wszystko okej, widzi jedynie problem w słabszym nasieniu partnera.
Rozumiem 🙂 My dzieci nie mamy, więc mówił, że gdybym chciała inseminację to powinnam zrobić drożność mimo tego, że wyniki nasienia kiepskie. Ale z nasieniem 2% szansa na udaną inseminację jest tak mała, że nie będę robić drożności. Chyba, że wyniki się poprawią 🙂
 
reklama
Rozumiem 🙂 My dzieci nie mamy, więc mówił, że gdybym chciała inseminację to powinnam zrobić drożność mimo tego, że wyniki nasienia kiepskie. Ale z nasieniem 2% szansa na udaną inseminację jest tak mała, że nie będę robić drożności. Chyba, że wyniki się poprawią 🙂
To w takim razie dla kogo taka inseminacja? 🤔 Czy nie lepiej odrazu in vitro? Czym się różnią te metody?
 
@Ewuuu , ale czemu piszesz o czekaniu? 🤔 Że czekasz, a on nic nie inicjuje. 🤔 Przecież to Ty możesz zainicjować. Jak leżał przed tym tv, wykąpać się, wypachnić, założyć seksi bieliznę, wskoczyć mu na kolana, mrucząc i ugryźć go w ucho. 😊😊😊 Skoro czekasz i nic, to Ty przejmuj inicjatywę i "agresywnie" zaatakuj 🤩
Oj tak, faceci lubia, jak kobieta sie stara, ale do tanga trzeba dwojga. Mi przybyło sporo ładnej bielizny ;) I też np. jak siedze w domu to sie nie maluje, a ostatnio zaczełam robić delikatny make up. Dla mnie było ważne, żeby byc w z kimś, kto ma podobne potrzeby i dzieki temu jestem zadowolona i nikt nie czuje sie pokrzywdzony. Czasem z tym jest problem w zwiazkach, inne temperamenty...
 
Rozumiem 🙂 My dzieci nie mamy, więc mówił, że gdybym chciała inseminację to powinnam zrobić drożność mimo tego, że wyniki nasienia kiepskie. Ale z nasieniem 2% szansa na udaną inseminację jest tak mała, że nie będę robić drożności. Chyba, że wyniki się poprawią 🙂
My też mieliśmy słabe nasienie, potem witaminy, profertil i urolog/androlog i badania wykazały bakterie, partner dostał antybiotyk i wyniki znacznie się poprawiły dlatego partner chce jeszcze spróbować naturalnie a ja się umieram na inseminacje
 
To w takim razie dla kogo taka inseminacja? 🤔 Czy nie lepiej odrazu in vitro? Czym się różnią te metody?
Mi lekarz wytłumaczył, że inseminację też się stosuje jak wyniki nasienia są złe, ale musi być ileś tam prawidłowych i szybkich. Bo plemniki i tak muszą doplynac do komórki jajowej. U mojego męża nie będzie ich wystarczająco. W in vitro nawet przy morfologii 0% możliwe jest zapłodnienie pozaustrojowe.
 
To w takim razie dla kogo taka inseminacja? 🤔 Czy nie lepiej odrazu in vitro? Czym się różnią te metody?

No właśnie mi ostatnio lekarz mówił, że na inseminacje szkoda kasy skuteczność jest ok 5-15% a in vitro do 45%. Lekarz z kliniki niepłodności więc chyba wie co mówi.
Problem tylko taki ze do in vitro trzeba mieć sporo wiecej kasy i trzeba się liczyć z lekami, punkcjami itp.
Inseminacja to wprowadzenie mechanicznie nasienia a in vitro to zapłodnienie całkowicie pozaustrojowe i transferowane.
 
My też mieliśmy słabe nasienie, potem witaminy, profertil i urolog/androlog i badania wykazały bakterie, partner dostał antybiotyk i wyniki znacznie się poprawiły dlatego partner chce jeszcze spróbować naturalnie a ja się umieram na inseminacje
U nas w wymazie czysto niestety. Jakby u nas się dużo poprawiło to bym zrobiła drożność i inseminację 🙂 Ale najpierw próbowałabym jeszcze naturalnie🙂🙂
 
No właśnie mi ostatnio lekarz mówił, że na inseminacje szkoda kasy skuteczność jest ok 5-15% a in vitro do 45%. Lekarz z kliniki niepłodności więc chyba wie co mówi.
Problem tylko taki ze do in vitro trzeba mieć sporo wiecej kasy i trzeba się liczyć z lekami, punkcjami itp.
Inseminacja to wprowadzenie mechanicznie nasienia a in vitro to zapłodnienie całkowicie pozaustrojowe i transferowane.
Czytałam, że dziewczyny robią po 4 inseminację i potem dopiero in vitro. Każda inseminacja u mnie w klinice ok 700 zł plus jakieś dodatkowe badania. Ja wolę chyba od razu te 3 tyś dołożyć do in vitro. No chyba, że wyniki nasienia by poszybowały w górę to wtedy bym się wstrzymała 😄😄
 
reklama
Czytałam, że dziewczyny robią po 4 inseminację i potem dopiero in vitro. Każda inseminacja u mnie w klinice ok 700 zł plus jakieś dodatkowe badania. Ja wolę chyba od razu te 3 tyś dołożyć do in vitro.

No dlatego mi też tak lekarz mówił, że lepiej dołożyć do in vitro. Bo przy inseminacji mała skuteczność 🤷‍♀️ jakbym miała wybierać z tych metod też od razu in vitro.
Trzymam kciuki za poprawę wyników męża. Co bierze? Podobno profertil działa cuda.
 
Do góry