reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Hej dziewczyny :) ja cały tydzień w pracy non stop dziś wolne dopiero i tak mało czasu mam dla siebie że masakra..
Naomi gratuluje dla Ciebie! :*
Ja dziś 5 dpo i wiecie co dopiero dziś mam większy skok temperatury a tak to jakoś tak dziwnie u mnie to wygląda.. nie wiem wstawię wykres to może coś powiecie.. może przemęczenie ma wpływ na takie dziwne wachania..
No patrząc na wykres to prawdziwy skok masz dopiero teraz 🤷‍♀️ wcześniej widzę apka pominęła parę temperatur przy oznaczaniu owu 🧐
 
Tak dokładnie tak 😉 mi narazie mówił, że drożność nie, bo niedawno byłam w ciąży i nie miałam cesarki ani operacji.
Więc stymulacja i zobaczymy.
Daj jutro znać ✊🤗
Dam znać co i jak, badanie mam o 14:40, mam być godzinę wcześniej żeby pobrali mi wymaz. Ja miałam cesarkę więc u mnie to możliwe że się zapchały te jajowody 🙄 moja mama miała po cesarce zrosty i endometrioze na bliźnie.
 
Oboje bardzo tego chcemy. Jest Nam ciężko mieć taką swobode jaka była wcześniej na swoim mieszkaniu. Sytuacja w kraju w tamtym roku zmieniła Nasze życie dosyć szybko. Jeśli chodzi o swoje lokum, może w następnym roku, może. [emoji17] Dlatego to wszystko jest takie trudne, ograniczenia mamy dookoła, a co za tym idzie stres też.
Ojej, dla mnie to też byłby spory problem jakbysmy nie mieszkali sami... jest jakaś nadzieja na swoje lokum?
 
A no to w normie. Spokojnie po poronieniu organizm musi dojść do siebie, ale dobre podejście lekarza, że nie ma czasu na błędy.
Ja też jestem po poronieniu i nie wychodzi i będę miała stymulacja 😉✊
Z jednej strony dobrze, że nie staraliśmy się zaraz po poronieniu jak dostaliśmy zielone światło, dzięki moim chorobom w międzyczasie miałam czas uspokoić emocje, wiem. nie było owulacji ale i tak ciąża nie wskazana więc okres nie poszedł na straty, a bynajmniej wiem na czym stoję. Nie jest to łatwe mieć świadomość, że będzie ciężko. Nad Invitro się nie zastanawiałam nigdy, bo tak naprawdę do tej pory nie miałam okazji przekonać się do zostania matką, nie miałam parcia na macicę, a jeśli już, to chciałam z partnerem, z którym chciałabym założyć rodzinę. Do tej pory przez różne koleje losu raczej się wystrzegałam i ciąży i facetów 🤪. Łatwiej żyć, jak się nie wie co się traci. Teraz wiem niestety. Chociaż mojemu mówiłam, że w moim wieku to się powinniśmy już wystrzegać. miałam przeczucie, że coś złego się stanie. Zresztą od zawsze mam, że często coś wygadam jak ta czarownica.W pracy to mi zakazują się odzywać 😜.
Zobaczę co wyjdzie z kolejnych badań, które mam do zrobienia w 3dc. i zobaczymy w styczniu co babka powie. Generalnie ona mówiła, że po poronieniu powinno być już wszystko w normie, więc cokolwiek będzie źle wychodzić to pewnie anomalie o których istnieniu nie wiedziałam. Głowę mi coraz bardziej zawraca adopcja. Nie wiem czemu, a żeby śmieszniej to jeszcze przed ciążą miałam takie myśli, więc chyba jestem prawie jak jasnowidz Jackowski 😁.
 
No chyba, że owu Ci się przesunęła 🧐🤔
No ale testy pozytywne mialam 18.11 i to dwa zwykły paskowy i Clearblue elektroniczny a kolejnego dnia już spadek LH.. chyba że owu po pozytywnym teście wystąpiła później np 2 dni i dopiero teraz ten skok.. ehh nie mam pojecia, no cóż odpowiedź będę miała jak @ przyjdzie, bo faza lutealna u mnie to 14 dni..
 
reklama
No właśnie wydaje mi się że to trochę późno na skok.. nie wiem albo zmęczenie ma taki wpływ na temple bo pracuje po 12h 5 dni...
U mnie apka też podała owu parę dni temu a skoku temperatury nadal brak (liczę że będzie jutro bo to by się zgrało ze śluzem i tym ze dziś miałam spadek temperatury). @HeraUnique pisała, że skok może być nawet 3-4 dni po owu, więc zakładam, że taka nasza natura 😊
 
Do góry