reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

To jest wątek starania się... więc ja swoje posty lokuje w tym temacie i w tym przewidywanym czasie [emoji846]. Chyba o to tutaj chodzi, w tym wątku[emoji848][emoji848] . Czas niepłodny też jest oczywiście czasem naszej intymności i zabaw w łóżku [emoji846]. Ja nie określiłam tego , że łóżko istnieje tylko w czasie okołoowulacyjnym. Jednak będac na forum skupiam się na tej drugiej fazie cyklu, lokując tutaj swoje posty[emoji2272]
O matko [emoji33] wykończycie się takim podejściem [emoji33] nie można sprowadzać seksu tylko do jednego. I co by się nie działo to trzeba bo owu...
 
reklama
Kurde dziewczyny załamka 😭 , Progesteron w poprzednio jak badałam ok. 20dc wynosił 5,67, a teraz też 20 dc. 15,10. Nie wiem co powoduje takie skoki w cyklach. Jedyne co to widzę przyczynę, że pierwszy raz gdy badałam to było w cyklu po poronieniu. Mało tego babka kazała mi zrobić badanie AMH i wyszła porażka bo tylko 0,268, a moja lekarka chciałaby żeby wyszło miedzy 1-2. Fuck, nie dość, że marne szanse na ciąże, to jeszcze ta, która była to straciłam. Pozostałe badania mam zrobić w 3dc, więc muszę poczekać z dobry tydzień.

A jakie normy amh? Ale fakt nisko. Myślałaś o in vitro?
 
Ok ale Twoje podejście, że "jest zmęczony, ale seks nie jest jakiś długi żeby nie można było się postarać" był np przeze mnie odebrany jako presja i po prostu myślę sobie, że facet też może się z tym słabo czuć
To jest wątek starania się... więc ja swoje posty lokuje w tym temacie i w tym przewidywanym czasie [emoji846]. Chyba o to tutaj chodzi, w tym wątku[emoji848][emoji848] . Czas niepłodny też jest oczywiście czasem naszej intymności i zabaw w łóżku [emoji846]. Ja nie określiłam tego , że łóżko istnieje tylko w czasie okołoowulacyjnym. Jednak będac na forum skupiam się na tej drugiej fazie cyklu, lokując tutaj swoje posty[emoji2272]
 
@Ewuuu , ale czemu piszesz o czekaniu? 🤔 Że czekasz, a on nic nie inicjuje. 🤔 Przecież to Ty możesz zainicjować. Jak leżał przed tym tv, wykąpać się, wypachnić, założyć seksi bieliznę, wskoczyć mu na kolana, mrucząc i ugryźć go w ucho. 😊😊😊 Skoro czekasz i nic, to Ty przejmuj inicjatywę i "agresywnie" zaatakuj 🤩
 
Dziewczyny jestem już po wizycie u ginekologa. Jeśli chodzi o moje wyniki to prolaktyna, testosteron, fsh i lh twierdzi że jest ok. Tsh też jest ładne więc dziwi go że przy takim ładnym tsh ft3 i ft4 jest ponad normę. On zakład że coś było nie tak, bo to nie możliwe i mam zrobić jeszcze raz to badanie w dowolnym dniu cyklu. Teraz nie mam jak bo pracuje od 6 do 14 a w przyszłym tygodniu mam nocki więc też mówił żeby poczekać bo najlepiej żebym była wyspana i na czczo oczywiście. No i mówił by zrobić tym razem w innym labo. Wg jego wynik powinien wyjść ok ale jeśli się myli to wtedy do Endo i pewnie on przypisze jakaś nieduża dawkę leku. Na usg mówił że widać pęcherzyk więc działać i za 10 dni mogę zrobić bete. Endometrium też ładne więc wszystko ładnie wygląda. Także dużo nadziei we mnie teraz mimo że te tsh martwilo.
Ale dla męża chyba nie powiem że lekarz kazał dzisiaj jeszcze działać i powinno się udać bo będzie czuł presję [emoji28] aaa no i jeszcze cytologie jednak mi zrobił i mówił że wczorajszy stosunek nie ma wpływu na wynik cytologii
 
Nie martw się ...ja od kilku dni też jestem mocno przygnębiona, zła smutna i wszystko co naj :(. Nie dość, że prób w tym miesiącu nie było żadnych co by wyszedł finał, to dzis mam 16dc (3dzień plodnych wg apki i nic). Pojutrze owulacja sugerując się Flo. Jak patrze na ten kalendarzyk to chce mi się płakać na maxa[emoji17][emoji25]. W niedziele rozmawialiśmy i był temat by starać się w poniedziałek. Czekałam na ten poniedziałek... a wczoraj nic nie było. Położyliśmy się leciał jakiś film, mój oglądał. To ja polezałam i jak zobaczyłam że niczym nie zainteresowany tylko tv, to położyłam się na boku i leżałam. Padło pytanie czy idę spać. Zapytałam się czy będzie oglądał, i tyle było po poniedziałkowych próbach. Płakałam kątem w łazience cicho by nikt mnie nie usłyszał. Rano jak wstałam i szykowałam sobie śniadanie też się rozpłakałam. Dziś myślę też nic nie będzie. Nawet nie szykuje się na nic[emoji17] Jak ma Nam się udać skoro trwaja już plodne dni a my nic a nic. Nawet 1razu. Mniej tu zaglądałam od weekendu bo źle na mnie działa w tym momencie forum. Nakręcam się, wyczekiwałam tych dni w listopadzie i jest wielka lipa. Jak mam dużo zadań w pracy nie myślę tam w tym temacie, ale jak przychodzi czas końca dnia i powrotu do domu zbiera mi się na płacz, panike jakąś. Dziś też będę milczeć nic nie wspomne o tym czasie, o tym że lada dzień owulacja [emoji25][emoji2962]
Rozumiem Cię doskonale... Cały rok u mnie tak wyglądał. Ale któregoś razu jak tak leżałam obok i łzy cicho leciały po policzkach spytał co się dzieje, powiedziałam o tym jak mnie to boli, że niby chce dziecka, a przez całe płodne zdarza się raz, albo i tyle nie to przytulił, obiecał poprawę i już od tamtego czasu bardziej się stara (nawet sam zaczął poruszać tematy "jak już będzie dziecko to..." - jak pierwszy raz tak powiedział to aż miałam łzy w oczach) i teraz jeśli zaczynam się dobierać i nie odpuszczam jak od razu nie weźmie się też za mnie to już nie protestuje, więc może warto tak spróbować? W sumie w zeszłym miesiącu raz się zdarzyło, że tylko go dotknęłam a on od razu, że idzie spać. Z jednej strony rozumiałam, że zmęczony, ale łzy i tak poleciały, że może to zmarnowana ta największa szansa... Niestety niby wiemy, że nie da się mechanicznie, ale smutek i tak się pojawia. Życzę Ci, żeby udało Ci się z nim pogadać. Może mace mu zacznij serwować? Dziewczyny tu sobie chwaliły jej działanie na libido [emoji846]
 
Jest zmęczony, niewyspany. Wstaje do pracy ok 3rano albo po3, zależnie od zmiany. Dlatego przestałam pytać, czekam po prostu. Ale to czekanie, a dni mijają rozwala mnie normalnie. Też nie jestem super extra wypoczęta. Codziennie wstaję o 6, wracam do domu na prawie 20. Oczywiście też tam zmęczenie jakieś po całym dniu pracy jest, ale mimo to mam siłe i mobilizacje by próbować. Przecież nie trwa to nie wiadomo jak długo czasu. Jestem ciekawa czy ja w tym grudniu będę miała co testować [emoji17][emoji25]
a ja cię rozumiem. Kochamy się dlatego zostaliśmy małżeństwem, postanowiliśmy, że chcemy zajść w ciąże więc się staramy. Oczywiście, że dbamy o swoje potrzeby tak jak przed tą decyzją i nie sprowadzamy się tylko do jednego. Ale jeśli mam dni podobne, to jednak obydwoje wiemy że nawet jeśli „normalnie” tego konkretnego dnia pewnie obejrzelibyśmy film i poszli spać, to teraz i tak się postaramy o atmosferę i pójdziemy do łóżka. Bo wiemy, że jak odpuścimy sobie ten jeden raz, to za kilka dni będziemy źli, że tego nie zrobiliśmy i się znów nie udało. Choć oczywiście rozumiem, że nie każdy ma takie podejście i na pewnie jest rzesza osób, które postąpiły by kompletnie inaczej.
 
To jest wątek starania się... więc ja swoje posty lokuje w tym temacie i w tym przewidywanym czasie [emoji846]. Chyba o to tutaj chodzi, w tym wątku[emoji848][emoji848] . Czas niepłodny też jest oczywiście czasem naszej intymności i zabaw w łóżku [emoji846]. Ja nie określiłam tego , że łóżko istnieje tylko w czasie okołoowulacyjnym. Jednak będac na forum skupiam się na tej drugiej fazie cyklu, lokując tutaj swoje posty[emoji2272]
Nie wiem o co masz pretensje. Odpisałam do postu który napisałaś bez żadnych podtekstów, a raczej z zmartwieniem. Tak go zrozumiałam, a Ty masz pretensje? 😳
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny pamiętajcie, że u mężczyzny to działa inaczej niż u nas. Z anatomicznego punktu widzenia kobieta zawsze jest zdolna do seksu i brzydko mówiąc może nie być podniecona, nie mieć ochoty ale może się zmusić i jej organizm jej to umożliwi. Mężczyzna tak nie ma. Nie może się zmusić do wzwodu nawet jak wie, że tego dnia powinien. Często ta myśl, że teraz już powinien działa wręcz odwrotnie. Facet nie ma wzwodu, wstydzi się często o tym powiedzieć i unika zbliżeń, a kiedy widzo że kobietę tym zawiódł jest jeszcze gorzej. A najgorzej jak jeszcze widzi, że "przez niego" płaczę. Czuję się wtedy niemęski. I ja to wiem od mężczyzny. Dla nich to naprawdę trudne. Polecam audycje radiowe "depko i Wanat o seksie" są dostępne w necie. My z moim przesłuchaliśmy wszystkie i po każdej dużo rozmawialiśmy jak to jest u nas. Dla związku to coś rewelacyjnego, ileż wspaniałych rzeczy można się o partnerze dowiedzieć. Audycje są bardzo profesjonalne, ale z ogromną dawką humoru. Nas zbliżyło niesamowicie i rozwiązało 99% problemów jakie mieliśmy w tej sferze. No i wieczorne słuchanie w łóżku przy winie... Sprzyja pobudzeniu [emoji41]
 
reklama
A robiłaś drożność? Bo jak nie, to inseminacja nie ma sensu, bo może się okazać, że masz niedrożne jajowody.
Nie robiłam, lekarz powiedział ze nie ma sensu ładować się w kolejne koszty. Zakłada ze mam dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa to u mnie bd wszystko okej, widzi jedynie problem w słabszym nasieniu partnera.
 
Do góry