Sama się kiedyś zastanawiałam kiedy komu powiem i czy święta czy nie, to wiem, ze rodzicom powiedziałabym od razu. Moja „bratowa” 2 razy nie donosiła ciąży, wiec miałabym jakieś oparcie i zrozumienie, gdyby sprawy się zle potoczyły. Widziałam tez jak ciężko było mojej znajomej, która nikomu nie zdążyła powiedzieć i jak jej ciężko z tym było radzić sobie samej, wszyscy ja o dzieci pytali, a nie wiedzieli, ze dopiero co straciła. Wiec rodzicom pewnie powiem, choć wolałabym później, ale z drugiej strony słuchać później życzeń świątecznych (a wiem jakie będą) po stracie to byłby koszmar dla mnie. Wiec tak, powiedziałabym tylko najbliższym. Poza tym mama jest pielęgniarka na oddziale noworodków wiec jakby coś się działo, to pewnie byłoby mi łatwiej się załapać w obecnych czasach na pomoc.