reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
W latach 2017-2019 z rządowego programu naprotechnologii (to te wspierane przez kościół) skorzystało niecałe 3000 par. Koszt programu zakładał ponad 99 mln złotych. Urodziło się... 70 dzieci. 🤷 Tak naprawdę te metody to jest wszystko to, co tu robicie, Dziewczyny z tego, co ja rozumiem. Czyli: wyliczenie dni płodnych, testy na owulację, zdrowe odżywianie, sport, u mężczyzn odstawienie używek, zioła, olej z wiesiołka itd... 🤷 Czemu na to aż rząd musiał wydać 99 mln złotych? 🤔🤔 Trochę tego nie rozumiem. 🤷
Standardowo pewnie na sprzęt i na pensje dla lekarzy i księży 🤷‍♀️
 
W latach 2017-2019 z rządowego programu naprotechnologii (to te wspierane przez kościół) skorzystało niecałe 3000 par. Koszt programu zakładał ponad 99 mln złotych. Urodziło się... 70 dzieci. 🤷 Tak naprawdę te metody to jest wszystko to, co tu robicie, Dziewczyny z tego, co ja rozumiem. Czyli: wyliczenie dni płodnych, testy na owulację, zdrowe odżywianie, sport, u mężczyzn odstawienie używek, zioła, olej z wiesiołka itd... 🤷 Czemu na to aż rząd musiał wydać 99 mln złotych? 🤔🤔 Trochę tego nie rozumiem. 🤷
Dokładnie 🤙🤙
Dlatego ja nie rozumiem przedkładania wiary i przekonań nad lata nauki w dziedzinie ginekologi🤷‍♀️
 
Ja myślę, że jak ktoś przez rok czy dwa się już starał i podejrzewa u siebie niepłodność, to przez ostatni rok już robił wszystko - liczył owulację, dni płodne, mierzył temperaturę, śluz obserwował, szyjkę macicy, brał witaminy, suplementy, olej, zmienił dietę, schudł i w ogóle... I teraz po roku czy dwóch chce konkretnych działań - chce dziecka. A nie zaleceń tego samego, co robił do teraz, przez kolejne trzy lata - bo może w końcu mu się uda. 🤷 Skoro wykorzystał już wszystkie nieinwazyjne metody, naturalne, to widać nie zadziałały... I szuka rozwiązania dalej. Naukowego. Myślę, że nie zablokują in vitro w Polsce. To raczej nierealne... Chociaż po tym rządzie można się spodziewać wszystkiego. 🙃 Ale mogą wycofać dofinansowania do programu in vitro. 🤨
 
Swoją drogą mój facet nie chce nic łykać. Nawet witamin. Nawet głupiego kwasu foliowego czy witaminy E. Ma siedzący tryb życia, zero sportu, lubi alkohol i pali. I coca cola, kebaby i te sprawy. Chciałam, żeby chociaż witaminy łykał, ale "chyba oszalałam", bo ludzie dłużej się starają. I jak za pół roku dalej się nie uda, to wtedy może zrobić badanie nasienia i coś łykać, ale wcześniej to on nie widzi sensu i mam nie wydziwiać. 🤷 Dobrze, że chociaż współpracuje z przytulankami w okresie około owulacyjnym. 🤦‍♀️
 
Swoją drogą mój facet nie chce nic łykać. Nawet witamin. Nawet głupiego kwasu foliowego czy witaminy E. Ma siedzący tryb życia, zero sportu, lubi alkohol i pali. I coca cola, kebaby i te sprawy. Chciałam, żeby chociaż witaminy łykał, ale "chyba oszalałam", bo ludzie dłużej się starają. I jak za pół roku dalej się nie uda, to wtedy może zrobić badanie nasienia i coś łykać, ale wcześniej to on nie widzi sensu i mam nie wydziwiać. 🤷 Dobrze, że chociaż współpracuje z przytulankami w okresie około owulacyjnym. 🤦‍♀️

Mój spytał co mu to da.. Powiedziałam że seks 3 razy dziennie. Właśnie pisał czy mogę mu wysłać link na to coś bo chce zamówić 🤣🤣🤣
 
Mój tez nie chce łykać nic. Nie mówię O jakich witaminach przy staraniu nawet ale tak normalnie nawet wciskam mu multiwitamine jedna i tran zima a ten ma opory. Raz na kilka dni uda mi się go przycisnąć ale nie wiem czemu takie opory ma [emoji2358][emoji2370]

A ja garść co rano biorę lol.

Na szczęście nie pali i pije okazyjnie no ale [emoji2358]




Chociaż teraz myśle jak będzie nasienie sprawdzone i jak coś będzie nie tak na pewno zdanie zmieni ale jakoś nie widzie sensu na razie no i co zrobisz [emoji2370]
 
reklama
Ja myślę, że mężczyźni (oczywiście nie wszyscy, ale duża część) tak po prostu mają.
Mój dopiero jak się z bólu skręca to weźmie jeden apap, ale JEDEN 🙈
Jedyne co czasem bierze to jakiś plusz sobie rozpuści. Ale tak to wszystko anty. Na szczęście nie palimy obydwoje już ponad rok i 3 msc, pije nie wiele i odżywia się raczej poprawnie zresztą od zawsze bo on lubi aktywny tryb życia, spacery, rowery, kajaki i jest miłośnikiem wszelkich warzyw. Czyli moje totalne przeciwieństwo 🤫
 
Do góry