reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Hej dziewczyny [emoji4] pomożecie przy odczytaniu wyników? Robiłam wczoraj badania na progesteron i prolaktynę. Zdjęcie poniżej. Wiem tylko ze jak progesteron jest powyżej 10 to była owulacja tak? A co z prolaktyną?

Nie wiem jak z prolaktyna, ja miałam robiona na początku cyklu i gdzieś tam później, obie w normie i tyle [emoji2368]
 
reklama
Nie tylko wtedy. Dlatego ciężarne np. nie mogą jeść surowego mięsa/owoców morza, serów z mleka niepasteryzowanego czy sprzątać kuwety (a jak już to w gumowych rękawiczkach). Też nie powinno się wtedy ani podczas starań brać pierwszego w życiu kota, bo kobiecie toksoplazma nic nie zrobi, ale dzieciątku już może dużo, a prawdopodobieństwo odporności jest dużo mniejsze niż jak już się kota miało. Ja tam wolałam się upewnić czy jestem uodporniona, Tobie przecież nie każę. A nawet nie skomentuje takiego porównania przeczytanego podczas kolacji... Dziś już raczej nic nie przełknę. Dziękuję.
Toksoplasmoza zarazisz się jak zjesz kupę kota [emoji85]
Najbardziej narażona jesteś wtedy, gdy jeszcze nieumyte warzywa czy owoce
 
Hej dziewczyny 😊 pomożecie przy odczytaniu wyników? Robiłam wczoraj badania na progesteron i prolaktynę. Zdjęcie poniżej. Wiem tylko ze jak progesteron jest powyżej 10 to była owulacja tak? A co z prolaktyną?

Który dc? Jak po owu to ładny wynik owu była 😉 a prolaktyne powinna się oznaczyć 2-5dc ale jest w normie więc raczej nic niepokojącego
 
Niby tak, ale z moim ustaliliśmy, że do lutego jak się nie uda pójdzie na badania, a ja nie chcę czekać, poza tym czuję, że problem leży we mnie, gdyż tak mi się życie ułożyło, że to jest trzeci partner z którym próbuję (pierwszy zaraz po rozstaniu zapłodnił swoją nową) , a w ciąży byłam raz (z drugim partnerem) - pozamacicznej.
 
Nie tylko wtedy. Dlatego ciężarne np. nie mogą jeść surowego mięsa/owoców morza, serów z mleka niepasteryzowanego czy sprzątać kuwety (a jak już to w gumowych rękawiczkach). Też nie powinno się wtedy ani podczas starań brać pierwszego w życiu kota, bo kobiecie toksoplazma nic nie zrobi, ale dzieciątku już może dużo, a prawdopodobieństwo odporności jest dużo mniejsze niż jak już się kota miało. Ja tam wolałam się upewnić czy jestem uodporniona, Tobie przecież nie każę. A nawet nie skomentuje takiego porównania przeczytanego podczas kolacji... Dziś już raczej nic nie przełknę. Dziękuję.
Technicznie rzecz biorąc jednak Czarna Mamba miała rację. Ludzie najczęściej toksoplazmoza zarażają się z niemytych owoców i warzyw. Od kota meeeega rzadko. U kotów toxo zresztą bardzo krótko jest w organizmie, tzn kot bardzo krótko zaraza. Koty są demonizowane przy toxo, a w praktyce zarażenie się od nich jest mega rzadkie. A porównanie Mamby pewnie miało być po prostu humorystyczne, ale tu każdy już jest na nią cięty i odbiera nawet jej próby żartów jako atak albo coś. ;) Takie mam wrażenie. Nie mówię, że niesłusznie, była rzeczywiście spina i Mamba źle się zachowała, ale przeprosiła, przyznała się do tego i teraz widzę, że naprawdę stara się być w porządku. Ale nawet jak nic złego na myśli nie ma, to każdy i tak się doszukuje...
 
Niby tak, ale z moim ustaliliśmy, że do lutego jak się nie uda pójdzie na badania, a ja nie chcę czekać, poza tym czuję, że problem leży we mnie, gdyż tak mi się życie ułożyło, że to jest trzeci partner z którym próbuję (pierwszy zaraz po rozstaniu zapłodnił swoją nową) , a w ciąży byłam raz (z drugim partnerem) - pozamacicznej.

No to monitoring i podstawowe hormony plus tarczyca.
 
Niby tak, ale z moim ustaliliśmy, że do lutego jak się nie uda pójdzie na badania, a ja nie chcę czekać, poza tym czuję, że problem leży we mnie, gdyż tak mi się życie ułożyło, że to jest trzeci partner z którym próbuję (pierwszy zaraz po rozstaniu zapłodnił swoją nową) , a w ciąży byłam raz (z drugim partnerem) - pozamacicznej.
Ojej, strasznie Ci współczuję przeżyć... To rzeczywiście na psychice może mocno leżeć... :( Mam nadzieję, że jednak na to nie wyjdzie. Albo, że to drobnostka, może wystarczy stymulacja owulacji i się uda!
 
Dziewczyny tak się zastanawiam... Czy niedrożność jajowodów daje jakieś objawy prócz problemy w zajścia w ciążę? Czy widać coś na usg przy badaniu ginekologicznym? 🤔🤔🤔🧐🧐
 
Technicznie rzecz biorąc jednak Czarna Mamba miała rację. Ludzie najczęściej toksoplazmoza zarażają się z niemytych owoców i warzyw. Od kota meeeega rzadko. U kotów toxo zresztą bardzo krótko jest w organizmie, tzn kot bardzo krótko zaraza. Koty są demonizowane przy toxo, a w praktyce zarażenie się od nich jest mega rzadkie. A porównanie Mamby pewnie miało być po prostu humorystyczne, ale tu każdy już jest na nią cięty i odbiera nawet jej próby żartów jako atak albo coś. ;) Takie mam wrażenie. Nie mówię, że niesłusznie, była rzeczywiście spina i Mamba źle się zachowała, ale przeprosiła, przyznała się do tego i teraz widzę, że naprawdę stara się być w porządku. Ale nawet jak nic złego na myśli nie ma, to każdy i tak się doszukuje...
Ale my tyle co wzięliśmy kociak, który w dodatku biegał po podwórku, więc jednak szanse na to są i wolałam sprawdzić i takie mam prawo, a ona z mojej odpowiedzi wyciągnęła jedno słowo i wyszedł w tym przypadku bardzo niesmaczny żart i odrzuciło mnie od jedzenia, a naprawdę byłam głodna [emoji17] mimo to odpowiedziałam spokojnie i bez złośliwości...
 
reklama
Porównania?
Ja tu porównania nie widzę, bo taka jest prawda.
Jak miałam nazwać inaczej kupę kota? Serio [emoji23]
Nie tylko wtedy. Dlatego ciężarne np. nie mogą jeść surowego mięsa/owoców morza, serów z mleka niepasteryzowanego czy sprzątać kuwety (a jak już to w gumowych rękawiczkach). Też nie powinno się wtedy ani podczas starań brać pierwszego w życiu kota, bo kobiecie toksoplazma nic nie zrobi, ale dzieciątku już może dużo, a prawdopodobieństwo odporności jest dużo mniejsze niż jak już się kota miało. Ja tam wolałam się upewnić czy jestem uodporniona, Tobie przecież nie każę. A nawet nie skomentuje takiego porównania przeczytanego podczas kolacji... Dziś już raczej nic nie przełknę. Dziękuję.
 
Do góry