Nie robiłam jeszcze nic, moja gin powiedziała, że bez badania nasienia nie ma co robić mi czegokolwiek, czym mnie zirytowała i więcej do niej nie pójdę. W lipcu jak byłam to miałam pęcherzyk 22mm (tydzień po tym jak miałam mieć owu, ale wtedy byłam na ostrej diecie i okres mi się o tydzień spóźnił) akurat dzisiaj byłam sprawdzić czy przechodziłam toksoplazme, bo wzięliśmy kota, a to ponoć źle jak się wcześniej nie miało. A stwierdziłam skoro już i tak mnie kłują, dzień pasuje to i proga zrobię [emoji16] i w sumie dobrze, że zrobiłam bo już wiem, że coś nie tak jest... Juz szukam jakiegoś dobrego gina i się zapisuję, nie ma co czasu tracić, już wystarczająco zmarnowałam przez tamtą