To śmieszna historia. W 14dc stwierdził ze owu była z lewego jajnika, mam zrobić proga tydzień później (tyle ze testy LH wychodziły negatywne, No ale założyłam ze były badziewne). 21dc prog poniżej 1, 22dc kolejna wizyta. Stwierdziła dalej, ze cykl bezowulacyjny mimo, ze na prawym jajniku pęcherzyk 18 mm i endo jakby było w połowie cyklu dopiero. Tknęło mnie i testowałam dalej i 22/23 dc miałam pik. 30dc poszłam sprawdzić proga i już wyniósł ponad 12. Pani doktor powiedziała ze mam proga nie robić. Nie posłuchałam i nie żałuje. Nieszczególnie była zaangażowana w to, ze chce sprawdzić czy w ogóle miewam owulacje, kazała mi nie przychodzić jak nie zajdę w ciąże albo za rok. No to już nie przyjdę i wracam tam, gdzie chciano ze mną rozmawiać kiedyś. [emoji2368]