Wiesz ja też mam 2 biochemiczne, 1 straconą w 5tc za sobą i jedną donoszoną i powiem Ci, że też wiem kiedy coś się dzieje i kiedy jest coś nie tak, my kobiety znamy swój organizm na wylot...ostatnią biochemiczną miałam teraz w czerwcu, u mnie zawsze jest ten sam scenariusz, że @ przychodzi z opóźnieniem jakieś 2 dni i beta spada mi do 7...ale wiesz co? Ja się nie poddaje i dalej się staramy
tylko powiedziałam sobie teraz, że nie zrobię żadnego testu przed dniem @ i tego się trzymam...czuje znów, że coś się może święcić, Ale tym razem jestem jakaś spokojniejsza...zaczęłam też brać luteine na własną rękę, bo uważam, że u mnie to wina niskiego progesteronu, ponieważ nie mam problemu z zajściem w ciążę, a z jej utrzymaniem, a w pierwszej ciąży byłam przez cały I trymestr na luteinie przez plamienia...zobaczymy co tym razem się wydarzy, Ale już nie mam takiej spiny
zrób sobie podstawowe badania, bo u mnie w kwietniu wyszło podwyższone tsh i musiałam być na Euthyroxie, Ale po 3 tygodniach mi się unormowało i reszta badań w normie
będzie dobrze, zobaczysz
mi lekarz powiedział, że po ciąży bardzo łatwo zajść w kolejną także do dzieła