reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

zgadza się, tak przynajmniej ja zrozumiałam moja ginekolog. Na dwóch wizytach przedstawiła mi jak to wyglada statystycznie, ale chyba bardziej, żeby mnie uspokoić jeśli nie uda się od razu. Na usg potwierdzona owulacja, wiec z tym problemu napewno nie ma, ale jeśli chce, mogę przychodzić na monitoring. I narazie tyle, nie zlecała żadnych badań, ale ja się dopiero zaczęłam starać po sierpniowym cyklu wiec co tu badać, jak może pyknie. Wspomniała o tym magicznym roku, ale powiedziała tez ze po pół roku bez sukcesu moznaby zacząć się temu baczniej przyglądać.

Z drugiej strony moja wcześniejsza ginekolog jak jeszcze nie planowałam ciąży chciała ode mnie pełen komplet badań hormonów, krwi, cały pakiet, żeby - jak to powiedziała - mogła mieć pełen obraz sytuacji.

Sama nie wiem, które podejście lepsze. Bym to wyśrodkowała chyba 😄
A o co chodzi z tym "magicznym rokiem"? 🤔😅
 
reklama
zgadza się, tak przynajmniej ja zrozumiałam moja ginekolog. Na dwóch wizytach przedstawiła mi jak to wyglada statystycznie, ale chyba bardziej, żeby mnie uspokoić jeśli nie uda się od razu. Na usg potwierdzona owulacja, wiec z tym problemu napewno nie ma, ale jeśli chce, mogę przychodzić na monitoring. I narazie tyle, nie zlecała żadnych badań, ale ja się dopiero zaczęłam starać po sierpniowym cyklu wiec co tu badać, jak może pyknie. Wspomniała o tym magicznym roku, ale powiedziała tez ze po pół roku bez sukcesu moznaby zacząć się temu baczniej przyglądać.

Z drugiej strony moja wcześniejsza ginekolog jak jeszcze nie planowałam ciąży chciała ode mnie pełen komplet badań hormonów, krwi, cały pakiet, żeby - jak to powiedziała - mogła mieć pełen obraz sytuacji.

Sama nie wiem, które podejście lepsze. Bym to wyśrodkowała chyba 😄
Hmm takie badania hormonalne, w tym tarczycy to jak najbardziej już na początku. Ale taka dokładniejsza diagnostyka typu rezerwy jajnikowe, badania nasienia itd. to oni właśnie trzymają się tego roku. Niektórzy pół roku. Ja mam PCOS, więc podstawowe badania miałam regularnie robione, ale dopóki nie minął rok, to nie chcieli wdrażać jakichś leków na pękanie pęcherzyka czy coś, czy zlecać jakichś innych badań 🤷🏼‍♀️ A udało nam się w 14 cyklu, więc jak na PCOS to chyba i tak dobrze :D
 
Hmm takie badania hormonalne, w tym tarczycy to jak najbardziej już na początku. Ale taka dokładniejsza diagnostyka typu rezerwy jajnikowe, badania nasienia itd. to oni właśnie trzymają się tego roku. Niektórzy pół roku. Ja mam PCOS, więc podstawowe badania miałam regularnie robione, ale dopóki nie minął rok, to nie chcieli wdrażać jakichś leków na pękanie pęcherzyka czy coś, czy zlecać jakichś innych badań 🤷🏼‍♀️ A udało nam się w 14 cyklu, więc jak na PCOS to chyba i tak dobrze :D
Oczywiście, o badania hormonów pytała, ale badam regularnie tarczyce bo moja mama ma hashimoto. No i brałam tabletki anty wiec miałam tez badane poziomy hormonów na bieżąco. Wyniki w normie. Poza tymi ja sama narazie nie widzę podstaw żeby badać coś więcej, ale napewno nie będę chciała czekać aż rok. Zobaczymy, jak mi się nie poszczęści przez kilka następnych miesięcy to napewno sama zapytam o to jakie mogłabym na początek badania zrobić. Nie mam już 25 lat, nie chce czekać w nieskończoność, zbadać nie zaszkodzi, za jakiś czas 😉
 
Ja się zapisałam już do dobrego gina. Teraz zaczęłam 6cs. Choć mąż twierdzi, że drugi, bo w poprzednich cyklach się nie starał 🤣 Trochę mnie wystraszyłyście tym rokiem. Niby ginekolog na NFZ też mówił, że dopiero po roku badania, ale ja już mam 35 lat i dla mnie to dużo. I planuję już na wizytę pójść z kompletem badań i swoich i męża. Może mnie nie zbyje, tym bardziej, że ma bardzo dobre opinie u mnie w mieście.
 
Już was więcej nie będę więcej zamęczać testami :)
@Carry88 mam nadzieję że tu widać kreche A nie cień 😂
Swoją drogą zrobiłam sobie pierwszy zastrzyk z heparyny po 4 latach. Łatwo nie było 😥 Ale myślałam że będę miała siniaka tak jak wtedy A to jednak zależało od tego że miałam bardzo mało płytek krwi na tamten moment i mnóstwo sincow.
Nie wiem czy dam radę tak codzień robić te zastrzyki :/
 

Załączniki

  • 20200913_194226.jpg
    20200913_194226.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 128
reklama
Już was więcej nie będę więcej zamęczać testami :)
@Carry88 mam nadzieję że tu widać kreche A nie cień [emoji23]
Swoją drogą zrobiłam sobie pierwszy zastrzyk z heparyny po 4 latach. Łatwo nie było [emoji26] Ale myślałam że będę miała siniaka tak jak wtedy A to jednak zależało od tego że miałam bardzo mało płytek krwi na tamten moment i mnóstwo sincow.
Nie wiem czy dam radę tak codzień robić te zastrzyki :/
No piękne kreski ,udało ci się Norda kupić? :)
 
Do góry