reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Dokładnie mam takie samo zdanie, każdy ma prawo wierzyć w co chce, jeśli koleżanka nie jest tolerancyjna, skoro denerwuje ja czytanie postów o tym, że ktoś wierzy w Pana Boga, to po co to czytać ???? Można opuścić forum.. Ale tu chyba bardziej chodziło o kontrowersje, żeby wywołać dyskusje, żebyśmy tutaj dużo o tym pisały, jak to ona źle zrobiła, że tak napisała. A my po prostu przejdźmy obok tego, jak obok kupki psa na spacerze ;)
Właśnie 🙂
 
reklama
Sama się modliłam, w ciazy codziennie. Poza ciąża czasem. Czasem "gadam do Boga" jak jadę autem, tak się przyzwyczaiłam.
Mamy taki kosciol na górze u nas w okolicy, trzeba wejść po schodach (zrobiona jest z nich droga krzyżowa) i na górze jest piękny kościółek i kapliczka, w której ludzie piszą na ścianie, za co dziękują Bogu i w czym im pomógł. Sama zapaliłam świeczkę i dalam pieniążka. Nigdy nie byłam w tym kościele podczas mszy, ale bardzo lubię tam chodzic.
Kwestia mojej wiary to trudny temat Hehe chciałabym wierzyć, ale jakoś tego nie czuje. Po prostu nie umiem czuć wiary w Boga, ale wiem że on tam gdzieś jest.
Moja pani ginekolog mi mówiła o sanktuarium matki boskiej mlecznej, która już nie jednej kobiecie pomogła zajść w ciążę i urodzić. Ona nie kwestionuje tego nawet jako lekarz...
Ja bym nigdy po sobie się nie spodziewała, że będę tak się zachowywać, mówi się, że jak trwoga to do Boga. Moja przyjaciółka mnie namawia bardzo do wiary i proszenia Boga o pomoc. Więc proszę, nie mam nic do stracenia. A zawsze dostaje motywacyjnego kopa po takiej modlitwie.
Modlitwa pomaga na takiej samej zasadzie jak medytacja lub inna forma relaksu dla psychiki :) Mi bardzo pomogła wyjść ze stanów paniki, kiedy mama była w szpitalu. Dzięki temu odstawiłam hydroksyzynę, której w ciąży i tak nie powinnam była brać. Jak Ci to pomaga i lepiej się czujesz, to nie masz nic do stracenia, a może w końcu poczujesz tę pewność, której piszesz, że Ci jeszcze brakuje :)
 
To nie zaszkodzi, poczytaj sobie nawet mamę ginekolog na temat picia alkoholu do terminu miesiączki nie zaszkodzi nawet będąc w ciąży ;)
Tak wiem, czytałam "hipotetyczną Hanię" czy jak jej tam... Bardziej mi chodzi o aspekt psychologiczny, że gdyby coś się złego wydarzyło obwiniałabym siebie i bym sobie nie mogła wybaczyć że nie dopilnowałam tego czy owego 😉
 
Mam podobnie z tym że chciałabym wierzyć ale nie do końca to czuje na razie, nie umiem tego rozstrzygnąć.. Bardziej "mam nadzieję" że jest coś więcej niż w to wierzę.. może jestem agnostykiem[emoji848]
Ja też bym bardzo chciała, i staram się, żeby tak było.
Narazie bardzo ciężko mi chodzic na msze, zawsze płaczę i ludzie się gapią. Więc omijam niestety. A jak dzieci śpiewaja religijne piosenki, albo chrzest jest to po mnie.
Mam nadzieję, że niedługo będę mogła z moim dzieckiem pójść do kościoła [emoji3531]
 
Dziewczyny, z innej beczki, jakbym zatestowala jutro (32dc, przypuszczalnie 14dpo) to jaka jest szansa że test będzie adekwatny [emoji16]?
Chciałabym iść na piwo w sobotę wieczorem i muszę wiedzieć czy brać 0% czy mogę normalne [emoji1787]

(Ps. wiem że nigdy nie wiadomo, ale jak byście obstawiały?)
Też bym zrobiła, 14 dpo powinien być wiarygodny.
 
Wybaczcie, ale nie mogę czytać tych bzdur o modleniu się... Jeśli chcecie róbcie to wasza sprawa, jeśli wierzycie w bajki. Ale nie piszcie, że to pomaga w płodności itd bo to już kompletne bzdury.
To , że modliłyście się i wydarzyło się coś pozytywnego to zwykły przypadek, zbieg okoliczności. To my mamy wpływ na nasze życie, nie wymyślone postacie...
Najwidoczniej nigdy nie doznałaś takich doswiadczen, by moc stwierdzic czy to my same mamy wplyw czy jednak modlitwa. Ja się bardzo cieszę że ten temat został poruszony, ponieważ nie słyszałam nigdy o modlitwie do Matki Boskiej Pompejanskiej. Każdy ma swoje zdanie , ale nazwanie tego bzdurami to jednak obrażanie innych. Odrobinę szacunku
 
reklama
Opuścić forum? Buhhahahaaaa
I myślisz , że chciałam tym wywołać burzę? 😂😂😂😂
Zabawna jesteś ;-) Po prostu wyraziłam swoje zdanie, chyba mi wolno?
Jesteś zwyczajnie bezczelna i brak w Tobie szacunku do drugiej osoby.
Ale przepraszam, czy Ty teraz wypraszasz mnie z forum? Ty wogole czytasz kto jakie posty pisze? Napisałam tylko, że jak nie możesz czytać to nie czytaj i nic więcej, niewiem dlaczego ciągle ci coś nie pasuje, może jakbyś tak jadem wszędzie nie sypała to by się w końcu udało. Pytasz o radę, ale jak ona jest inna z twoja już obrana teoria to źle, dziewczyny nie mają racji, piszą o wierze, źle bo to bajki. Możesz pisać co chcesz, to jest ostatni mój post do ciebie, bo nie ma sensu z tobą w jakiekolwiek tematy wchodzić. Nie jesteś pępkiem świata, wszystkie są tu śmieszne i zabawne wg ciebie, wystarczy twoje posty poczytać ciągle coś Ci nie pasuje. Wiesz co ja bym takiej matki nie chciała, jak w życiu też jesteś na nie i każdego krytykujesz, choć trochę tolerancji albo przynajmniej olewki i życie staje się łatwiejsze.
W pełni się z z Tobą zgadzam.
 
Do góry