reklama
karola1986-21
Dream it. Wish it. Do it.
Lore to nic tylko pozazdrościć Ci intuicji hehe, też to samo pomyślałam, dobrze, że mąż z wrażenia sobie niczego nie uciął... Lore, z wpisó wynika, że wielokrotnie byłaś w ciąży, sorry jeśli dotykam drażliwego tematu ale co się działo, że nie było szczęśliwego zakończenia? jakieś problemy hormonalne?
ja tam w swoje przeczucia nie wierzę, w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek anty tak się nastawiłam, że na pewno zaszłam, że miałam wszystkie objawy i byłam pewna na 99 %, że jestem w ciąży, hehe no i jak widać, moja intuicja robi sobie żarty ze mnie...
ja tam w swoje przeczucia nie wierzę, w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek anty tak się nastawiłam, że na pewno zaszłam, że miałam wszystkie objawy i byłam pewna na 99 %, że jestem w ciąży, hehe no i jak widać, moja intuicja robi sobie żarty ze mnie...
-Lorelain-
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 726
to nie jest drażliwy temat, jest mi smutno że to tyle trwa i tyle musiłam przejść, ale silna dziewczyna jestem i się nie załamuje
właściwie nie wiadomo dla czego, robiłam całą masę badan i nic nie wykazały. Nawet nie mam najmniejszej bakterii, antybiotyki po poronieniach juz mi wszystko wybiły. Badania genetyczne OK, nic tylko w ciąże zachodzić i duuuuuuupa.
Jak sie zaczelismy starać to najpierw mialam być sierpniówką, a że wczesniej mialam zapalenie płuc i brałam silne zastrzyki to myslalam że jeszcze organizm nei był gotowy i dla tego się nie udało, potem miałam byc wrześniówką, piekny test, powiedzieliśmy rodzicom w wigilie, długo sie nie nacieszyłam i beta zaczeła spadać i juz bylo po wszystkim. Myslalam że może mam z amały progesteron i lekarz przepisał duphaston. Brałam go po owu i znowu od razu się udało i miałam termin na październik. Bliźniaki. Wszystko dobrze, żadnych plamień, ani bolącego brzucha, wszystko książkowo, oboje dzieci rozwijało się prawidłowo, równiutko z terminem, każde tej samej wielkości, pewnego dnia juz na koniec I trymestru mialam złe przeczucia, to było jakos na tydzien przed badaniami genetycznymi. Poszłam do przychodni państwowej poza kolejką i usłyszałam że u żadnego dziecka nie ma bicia serca. Musiałosie to stać na dniach bo wielkościowo odpowiadają na termin USG. Od razu telefon do mojego gina i na dobry sprzęt, niestety potwierdził. Tydzień wywoływania żeby było bardziej naturalnie. Lekko nei było bo juz brzuch mialam sporawy to mi się wszystko obkurczało i bolało. Lekarz powiedział że na 80 % był zespół podkradania bo to były bliźniaki jednojajowe jednokosmówkowe. Straszny pech, ale ze mną wszystko dobrze. 6 cykli później znowu byłam w ciąży, termin na maj, wymarzony. Na usg bicie serca mocne, zapowiadało się dobrze. W 8 tygodniu mialam jednoniowe plamienie, od razu do lekarza, Malutki krwiak sie oczyścił, z dzieckiem dobrze. Tydzień później znowu mialam złe przeczucia, poszłam na usg żeby się nie zamartwiac, znowu usłyszałam że nei ma bicia serca. Stało się to na dniach. Z ulicy poszłam do szpitala, zabieg po godzinie, rano wyszłam. No i dalej sie staramy ... zobaczymy co mi to pieprzone życie przyniesie.
właściwie nie wiadomo dla czego, robiłam całą masę badan i nic nie wykazały. Nawet nie mam najmniejszej bakterii, antybiotyki po poronieniach juz mi wszystko wybiły. Badania genetyczne OK, nic tylko w ciąże zachodzić i duuuuuuupa.
Jak sie zaczelismy starać to najpierw mialam być sierpniówką, a że wczesniej mialam zapalenie płuc i brałam silne zastrzyki to myslalam że jeszcze organizm nei był gotowy i dla tego się nie udało, potem miałam byc wrześniówką, piekny test, powiedzieliśmy rodzicom w wigilie, długo sie nie nacieszyłam i beta zaczeła spadać i juz bylo po wszystkim. Myslalam że może mam z amały progesteron i lekarz przepisał duphaston. Brałam go po owu i znowu od razu się udało i miałam termin na październik. Bliźniaki. Wszystko dobrze, żadnych plamień, ani bolącego brzucha, wszystko książkowo, oboje dzieci rozwijało się prawidłowo, równiutko z terminem, każde tej samej wielkości, pewnego dnia juz na koniec I trymestru mialam złe przeczucia, to było jakos na tydzien przed badaniami genetycznymi. Poszłam do przychodni państwowej poza kolejką i usłyszałam że u żadnego dziecka nie ma bicia serca. Musiałosie to stać na dniach bo wielkościowo odpowiadają na termin USG. Od razu telefon do mojego gina i na dobry sprzęt, niestety potwierdził. Tydzień wywoływania żeby było bardziej naturalnie. Lekko nei było bo juz brzuch mialam sporawy to mi się wszystko obkurczało i bolało. Lekarz powiedział że na 80 % był zespół podkradania bo to były bliźniaki jednojajowe jednokosmówkowe. Straszny pech, ale ze mną wszystko dobrze. 6 cykli później znowu byłam w ciąży, termin na maj, wymarzony. Na usg bicie serca mocne, zapowiadało się dobrze. W 8 tygodniu mialam jednoniowe plamienie, od razu do lekarza, Malutki krwiak sie oczyścił, z dzieckiem dobrze. Tydzień później znowu mialam złe przeczucia, poszłam na usg żeby się nie zamartwiac, znowu usłyszałam że nei ma bicia serca. Stało się to na dniach. Z ulicy poszłam do szpitala, zabieg po godzinie, rano wyszłam. No i dalej sie staramy ... zobaczymy co mi to pieprzone życie przyniesie.
Ostatnia edycja:
butterfly21
hope & love
cześć babeczki! jak tam mijają Wam Święta? ja jestem przejedzona jak balon ojojoj będę musiała za to odpokutować. Ja nie robię żadnych świec itp ale chyba zacznę :-)
edith2602
Fanka BB :)
Witajcie dziewczyny
Przede wszystkim Galaxia gratuluje
u mnie organizm nawet nie daje mi szans na testowanie. @ przyjdzie jak w zegarku, juz plamie i brzuch mnie boli kolejny miesiac sie nie udalo
Przede wszystkim Galaxia gratuluje
u mnie organizm nawet nie daje mi szans na testowanie. @ przyjdzie jak w zegarku, juz plamie i brzuch mnie boli kolejny miesiac sie nie udalo
-Lorelain-
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 726
edith - a świeca była? .... a tak na poważnie to przytulam
cześć babeczki! jak tam mijają Wam Święta? ja jestem przejedzona jak balon ojojoj będę musiała za to odpokutować. Ja nie robię żadnych świec itp ale chyba zacznę :-)
ja już nie mam siły nawet wstać do lodówki z kanapy od tego przejedzenia a ze świecą nie ma żartów bo mi koleżanka powiedziała że 4 miesiace nic a później świeca i odrazu zaciążyła
reklama
-Lorelain-
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 726
no mój sposób polega na tym że raz ma być od tyłu a raz od przodu i na koniec świeca i soczek z żurawiny
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
Podziel się: