reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki grudniowe 2012

reklama
Lore to nic tylko pozazdrościć Ci intuicji :) hehe, też to samo pomyślałam, dobrze, że mąż z wrażenia sobie niczego nie uciął... Lore, z wpisó wynika, że wielokrotnie byłaś w ciąży, sorry jeśli dotykam drażliwego tematu ale co się działo, że nie było szczęśliwego zakończenia? jakieś problemy hormonalne?

ja tam w swoje przeczucia nie wierzę, w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek anty tak się nastawiłam, że na pewno zaszłam, że miałam wszystkie objawy i byłam pewna na 99 %, że jestem w ciąży, hehe no i jak widać, moja intuicja robi sobie żarty ze mnie...
 
to nie jest drażliwy temat, jest mi smutno że to tyle trwa i tyle musiłam przejść, ale silna dziewczyna jestem i się nie załamuje :-p:-p:-p

właściwie nie wiadomo dla czego, robiłam całą masę badan i nic nie wykazały. Nawet nie mam najmniejszej bakterii, antybiotyki po poronieniach juz mi wszystko wybiły. Badania genetyczne OK, nic tylko w ciąże zachodzić i duuuuuuupa.
Jak sie zaczelismy starać to najpierw mialam być sierpniówką, a że wczesniej mialam zapalenie płuc i brałam silne zastrzyki to myslalam że jeszcze organizm nei był gotowy i dla tego się nie udało, potem miałam byc wrześniówką, piekny test, powiedzieliśmy rodzicom w wigilie, długo sie nie nacieszyłam i beta zaczeła spadać i juz bylo po wszystkim. Myslalam że może mam z amały progesteron i lekarz przepisał duphaston. Brałam go po owu i znowu od razu się udało i miałam termin na październik. Bliźniaki. Wszystko dobrze, żadnych plamień, ani bolącego brzucha, wszystko książkowo, oboje dzieci rozwijało się prawidłowo, równiutko z terminem, każde tej samej wielkości, pewnego dnia juz na koniec I trymestru mialam złe przeczucia, to było jakos na tydzien przed badaniami genetycznymi. Poszłam do przychodni państwowej poza kolejką i usłyszałam że u żadnego dziecka nie ma bicia serca. Musiałosie to stać na dniach bo wielkościowo odpowiadają na termin USG. Od razu telefon do mojego gina i na dobry sprzęt, niestety potwierdził. Tydzień wywoływania żeby było bardziej naturalnie. Lekko nei było bo juz brzuch mialam sporawy to mi się wszystko obkurczało i bolało. Lekarz powiedział że na 80 % był zespół podkradania bo to były bliźniaki jednojajowe jednokosmówkowe. Straszny pech, ale ze mną wszystko dobrze. 6 cykli później znowu byłam w ciąży, termin na maj, wymarzony. Na usg bicie serca mocne, zapowiadało się dobrze. W 8 tygodniu mialam jednoniowe plamienie, od razu do lekarza, Malutki krwiak sie oczyścił, z dzieckiem dobrze. Tydzień później znowu mialam złe przeczucia, poszłam na usg żeby się nie zamartwiac, znowu usłyszałam że nei ma bicia serca. Stało się to na dniach. Z ulicy poszłam do szpitala, zabieg po godzinie, rano wyszłam. No i dalej sie staramy ... zobaczymy co mi to pieprzone życie przyniesie.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczyny
Przede wszystkim Galaxia gratuluje :)
u mnie organizm nawet nie daje mi szans na testowanie. @ przyjdzie jak w zegarku, juz plamie i brzuch mnie boli :( kolejny miesiac sie nie udalo :(:no2:
 
:-D cześć babeczki! :happy: jak tam mijają Wam Święta? ja jestem przejedzona jak balon :rofl2: ojojoj będę musiała za to odpokutować. Ja nie robię żadnych świec itp :happy: ale chyba zacznę :-)

ja już nie mam siły nawet wstać do lodówki z kanapy od tego przejedzenia :-D a ze świecą nie ma żartów bo mi koleżanka powiedziała że 4 miesiace nic a później świeca i odrazu zaciążyła :-D
 
reklama
no mój sposób polega na tym że raz ma być od tyłu a raz od przodu i na koniec świeca i soczek z żurawiny :laugh2::laugh2::laugh2:
 
Ostatnia edycja:
Do góry