reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

A jak zbilas kortyzol?

Pewnie tylko skierowanie trzeba mieć do endo niestety 😬

A jak zbijaś koryzol? W ogóle to nie jest dla mnie dziwne bo ja mam hiperprolaktynenie czynnością i sporym winowajcą prawdopodobnie jest stres, a stres i korytyzol tez pewnie idą w parze - i mam wrażenie, że tworzy się takie błędne koło.
Ja brałam ashwagande ale mój poziom kortyzolu nie był jakoś duzo ponad norm. W miesiąc suplementacji znalazłam się w środku normy z kortyzolem i z prolaktyną 🤷🏽‍♀️
 
reklama
Jeśli wina wynika z zaniedbania pracodawcy to nie powinna być nieobecność usprawiedliwona płatna? Nie szkoda urlopu?
No pewnie ze szkoda ale tylko to mi zaproponowali a mi się nie chce walczyć i niestety jest tez to moje delikatne zaniedbanie bo powinnam przedstawić zaświadczenie od swojego lekarza, że jestem zdolna do pracy a to będę miała dopiero jutro. Inna sprawa, że myślę, że nie będą mi chcieli przedłużyć dalej umowy więc pozbywanie się urlopu jest im na rękę.
Mówiłam, że pracuje w ch*jowej firmie? 😂
 
No pewnie ze szkoda ale tylko to mi zaproponowali a mi się nie chce walczyć i niestety jest tez to moje delikatne zaniedbanie bo powinnam przedstawić zaświadczenie od swojego lekarza, że jestem zdolna do pracy a to będę miała dopiero jutro. Inna sprawa, że myślę, że nie będą mi chcieli przedłużyć dalej umowy więc pozbywanie się urlopu jest im na rękę.
Mówiłam, że pracuje w ch*jowej firmie? 😂
No to ok, bo czasem firmy starają się wykorzystać swoją pozycję. A co do udzielania urlopu bez badań to też są różne interpretacje :p
U mojego starego też była ostatnio akcja z badaniami i tam już ostro poszło i skończyło się u "dyrektora generalnego" 😂😂 ale stanęło na naszym więc 💪
 
Hejo laski. Przyszły mi wyniki cytokin, wszystko prawie podwyższone albo poniżej normy. Jestem już ta przerażona, ze czekam tylko na poniedziałek i mam nadzieje, ze nie usłyszę jakiś złych wieści, i będę mogła się tutaj odezwać.
Czekamy jeszcze na wynik męża HLA -C podajże czy coś takiego. Mam nadzieje, ze u niego wszystko dobrze wyjdzie.
Ja jestem załamana 😞
U jakiego immunologa prowadzisz diagnostykę ?
 
no dla mnie to chyba najbardziej bolesne jest jak komuś pyka od razu. Mam jakiś żal, że ktoś w ogóle nie wie, jakim bólem to jest, ze nie wychodzi. Też mam kolege w pracy, który dopiero co mówił, ze zaczynają się starać z kobietą o dziecko. No i pyk, za chwilę poinformował, ze 8 tydzień... obydowje otyli. Nie mam nic do otyłych, zeby nie było, ale jest to jakaś przeszkoda. I myślę, ludziom z przeszkodami wychodzi, a ja szczupła, stary szczupły, zdrowo się prowadzimy ale nie. Bo **** mi w dupę.
Wiem że to bolesne ale tak naprawdę nigdy nie chodzimy w czyiś butach i nie wiadomo na ile ktoś ma naprawdę w życiu łatwo czy tylko to tak wygląda.
U mnie na pozór, wszystko pięknie, mega praca, super mąż, ciąża i dziecko od ręki… ale poźniej też dwa nie takie wczesne poronienia, wcześniej napaść, lata ptsd, depresji, nerwicy… ludzie nie widzą, nie wiedzą, z boku naprawdę można zazdrościć i bardzo się zdziwić jeśli się w czyjeś życie i trudności wejdzie…
 
Wiem że to bolesne ale tak naprawdę nigdy nie chodzimy w czyiś butach i nie wiadomo na ile ktoś ma naprawdę w życiu łatwo czy tylko to tak wygląda.
U mnie na pozór, wszystko pięknie, mega praca, super mąż, ciąża i dziecko od ręki… ale poźniej też dwa nie takie wczesne poronienia, wcześniej napaść, lata ptsd, depresji, nerwicy… ludzie nie widzą, nie wiedzą, z boku naprawdę można zazdrościć i bardzo się zdziwić jeśli się w czyjeś życie i trudności wejdzie…
Ale oczywiście masz rację. Jednak ja nie mówię o całym życiu i tym, co ktoś przechodzi, bo wiadomo, ze każdy ma problemy i mozemy sobie nawet nie wyobrażać jakie. Ale mówię o tym wąskim aspekcie życia, jakim jest zajście w ciążę - dla jednych od ręki, a dla innych męczarnia, łzy i masa wydanych pieniędzy, bez gwarancji na sukces.
 
Ale oczywiście masz rację. Jednak ja nie mówię o całym życiu i tym, co ktoś przechodzi, bo wiadomo, ze każdy ma problemy i mozemy sobie nawet nie wyobrażać jakie. Ale mówię o tym wąskim aspekcie życia, jakim jest zajście w ciążę - dla jednych od ręki, a dla innych męczarnia, łzy i masa wydanych pieniędzy, bez gwarancji na sukces.
Wiem i rozumiem ale i ludzie są różni - często i w tym aspekcie życia przechodzili tragedie które poprostu są ukryte przed światem.
 
Wiem i rozumiem ale i ludzie są różni - często i w tym aspekcie życia przechodzili tragedie które poprostu są ukryte przed światem.
nie, no to ja nie mówię o tym. Mówię o tym jak wiem, ze komuś po prostu pykło. Bo jak nie wiem, to zawsze w mojej głowie jest, że może przeszedł więcej ode mnie.
Mówię o takiej sytuacji jak koleżanka jest w ciąży i pytam się jej czy długo się starali a ona powiedziała "starałam się? w 2 miesiącu się udało". O takie sytuacje mi chodzi
 
reklama
Cześć żmije plujące jadem! 😁 Ja jak zwykle musiałam nadrabiać bo nie było czasu na zaglądanie na forum😒 pierwsza sprawa - gratuluję tym, którym się udało w tym cyklu, i trzymam kciuki aby wszystko było z wami ok🤞 a u mnie taka sytuacja, dzisiaj 18 dc, owulacja była w okolicy weekendu, wczoraj wizyta u gin. Na początku usg moja ginekolog przez dłuższy czas się nie odzywała (aż bałam się czy była ta owulka w tym cyklu czy nie), po czym zapytała mnie, czy robiłam test ciążowy. Ja takie zdziwienie, a ona pokazuje mi obraz z usg. Mówi, że to wygląda jak pecherzyk ciążowy, ale ja na to że to nie możliwe bo okres miałam, poza tym monitoring miałam w tym cyklu, endo rosło od nowa itd wiecie o co chodzi. Na co ona że mimo wszystko żeby sprawdzić, zrobić test. Test zrobiłam ofc negatywny, nic innego się nie spodziewałam. Powiedziała mi gin jeszcze, że to może być pusty przypadkowy pęcherzyk z płynem i jak widać tak jest. Piszę to w ramach ciekowstki, bo pierwsze z takim czymś się spotkałam 🤔 miała któraś coś takiego? Wrzucam zdjęcie usg jak to wyglądało. Btw tak normalnie to zatestuje dopiero ok wtorku/środy 😅
 

Załączniki

  • 20220602_123306.jpg
    20220602_123306.jpg
    991,6 KB · Wyświetleń: 100
Do góry