reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Byłam w tej klinice leczenia niepłodności i powiem wam, że szkoda zachodu było. Wizyta na NFZ, pan dr po zapoznaniu się z moją historią oznajmił, że jeżeli zaszłam w ciążę w zeszłym roku, to jestem płodna i inseminacje nic nie dadzą, bo najprawdopodobniej ten jajowód który mam jest drożny, ale może być powykręcany, a najlepiej to byłoby zadziałać od razu in vitro, a że nie jestem mieszkanką miasta stołecznego Warszawy to muszę komercyjnie się zapisać, wyniesie mnie to ok 10000. Szkoda gadać. Badania? Jakie badania i po co, jeśli można zrobić in vitro za jedyne 10000. Nabuzowana wracam do mojego doktorka, niech sam myśli dalej, bo Ci mądrzejsi do których mnie wysłał to po prostu naciągacze.
 
reklama
Hej laski! Nie uciekajcie !!! Nie chcę mi sie wierzyć żeby historia Malagi nie byla prawdziwa, ogromnie jej współczuję, i nie chcę wierzyć ze ktoś mógłby wymyślić tak okrutną historię.. może jestem naiwna ale wolę wierzyć w ludzi. Laski nie idzice sobie:-( to forum w koncu ma byc wsparciem
Właśnie, wsparciem nawet jak się świąt na głowę wali!
 
Byłam w tej klinice leczenia niepłodności i powiem wam, że szkoda zachodu było. Wizyta na NFZ, pan dr po zapoznaniu się z moją historią oznajmił, że jeżeli zaszłam w ciążę w zeszłym roku, to jestem płodna i inseminacje nic nie dadzą, bo najprawdopodobniej ten jajowód który mam jest drożny, ale może być powykręcany, a najlepiej to byłoby zadziałać od razu in vitro, a że nie jestem mieszkanką miasta stołecznego Warszawy to muszę komercyjnie się zapisać, wyniesie mnie to ok 10000. Szkoda gadać. Badania? Jakie badania i po co, jeśli można zrobić in vitro za jedyne 10000. Nabuzowana wracam do mojego doktorka, niech sam myśli dalej, bo Ci mądrzejsi do których mnie wysłał to po prostu naciągacze.
O kurka ale bym sie wkurzyla. Przecie po to oni tam sa jak dupa od srania a nie zeby wyciagac kase na in vitro. Velvetka licze bardzo ze Twoj doktorek cos podziala. A moze posxukaj jakiegos co specializuje sie z nieplodnosci.
 
U mnie 2dc, wiec jeszcze nie myślę o przytulankach fizycznie ale głowa myśli non stop, wiem, ze trzeba sie wyluzowac, ale mając 37lat i rosnącego miesniaka na macicy ciężko nie myśleć, ze czas leci, lekarz mnie troche postraszyla, ze jak chcemy mieć dziecko i donoszoną ciążę to najlepiej juz jak jeszcze miesniak jest mały no i pewnie ta napinka nie pomoże w niczym.

Ja mam 34 i również mam mięśniaka na macicy. Obecnie jestem w ciąży. 26+3. Mięśniak jak może go było jeszcze obserwować powiększał się wraz z ciąża, ale poki co jest ok. Mnie lekarz nie straszył. Mowil, ze jest mnóstwo zdrowych, donoszonych ciąż mimo mięśniaka. Gdzie jest zlokalizowany? Ja nam na tylnej ścianie macicy.
 
Problem w tym, że nie wiem czy to pęcherz. Jak siusiam nic mnie nie boli. Siusiam normalnie. Normalną ilością itp. Ale jednak czuję w środku jakiś dyskomfort i taki ciężar i nacisk.
Ja mam już schizy jeśli chodzi o pęcherz, bo co kawałek mnie to cholerstwo dopada i nawet jak tylko taki ucisk czuję to zapobiegawczo sięgam po pokrzywa, bo u mnie wiadomo, że się tak zaczyna. Miejmy nadzieję, że Ci przejdzie.
 
O kurka ale bym sie wkurzyla. Przecie po to oni tam sa jak dupa od srania a nie zeby wyciagac kase na in vitro. Velvetka licze bardzo ze Twoj doktorek cos podziala. A moze posxukaj jakiegos co specializuje sie z nieplodnosci.
Podziałam jeszcze z nim kawałek, a poźniej pogodzę się z tym, że synek bedzie jedynakiem i kupię sobie kota. Może wtedy mi los psikusa sprawi. Jakby mnie było stać na in vitro to bym się nie zastanawiła, ale mnie nie stać. Najwyżej zaczniemy podróżować po świecie.
 
Ja mam 34 i również mam mięśniaka na macicy. Obecnie jestem w ciąży. 26+3. Mięśniak jak może go było jeszcze obserwować powiększał się wraz z ciąża, ale poki co jest ok. Mnie lekarz nie straszył. Mowil, ze jest mnóstwo zdrowych, donoszonych ciąż mimo mięśniaka. Gdzie jest zlokalizowany? Ja nam na tylnej ścianie macicy.
Super pocieszajaca wiadomość, bylam juz dwa razy na usg tego miesniaka w styczniu i w sierpniu i urósł z 14 mm do 18mm w pół roku, nie jest duzy ale rośnie, pewnie mi mówiła gdzie jest zlokalizowany, ale skupilam sie chyba bardziej na slowach, ze nie do usunięcia
 
reklama
Podziałam jeszcze z nim kawałek, a poźniej pogodzę się z tym, że synek bedzie jedynakiem i kupię sobie kota. Może wtedy mi los psikusa sprawi. Jakby mnie było stać na in vitro to bym się nie zastanawiła, ale mnie nie stać. Najwyżej zaczniemy podróżować po świecie.
Trzy lata starania o córkę na pocieszenie kupilam psa i zaraz potem zaszlam w ciążę więc cos w tym jest
 
Do góry